Hyde Park: Nintendo Switch to dla mnie...

Hyde Park: Nintendo Switch to dla mnie...

Paweł Myśliwiec | 04.03.2017, 09:00

Kolejny sobotni poranek, za oknami podobno temperatury mają dobijać do 15 stopni, tak że warunki idealne, aby... przeczytać kolejny Hyde Park :). Wczorajsza premiera Nintendo Switch to dobra okazja, aby zapytać Was o najnowszy sprzęt od Ninny - ktoś już może gra, ktoś czeka na kuriera, a może są i tacy, którzy niespecjalnie interesują się tym urządzeniem. Kupiliście? Planujecie kupić? Miłej lektury.

Hyde Park PPE.pl WojtekWojtek: To był wyjątkowo męczący tydzień. Pierwszy raz od 4 lat choróbsko mnie dosłownie złamało. Przez 4 dni narzekałem żonie, umierałem, aż w końcu nawet Roger powiedział, że mam odpocząć. Wziąłem kilka godzin wolnego, trochę odespałem, a później pognałem po Switcha. Pierwsze wrażenie? Bardzo pozytywne.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ogólnie ten tydzień był dziwny. Od dawna nie miałem okazji stanąć oko w oko z polską biurokracją, która mnie dosłownie pogrążyła. Nie będę wchodził w szczegóły, ale czasami załatwienie tutaj prostej sprawy jest niemal niewykonalne bez problemów – tym razem odbiłem się, bo nie miałem specjalnego druczka, który wystawił mi dopiero 14 lekarz, który… Wystawił go źle. Błędnie podał „cyferkę” i wszystko od początku.

Pytanie tygodnia: Piszę te słowa na ostatni moment i za chwile wsiąkam znowu w Switcha… Jaki ten sprzęt dla mnie jest? Aktualnie ciekawy. Bez rewelacji, bez zawodów. Coś zupełnie nowego, co może bez problemu stanąć obok Xboksa One S i PlayStation 4 Pro. Nintendo nie walczy z Sony i Microsoftem, a przedstawia swoją, zupełnie nową propozycję. To może się udać!


Hyde Park PPE.pl Rozbo

Rozbo: Matko! Co to się dzieje w naszej branży?! Nie pamiętam takiego okresu. Wczesnowiosenny wysyp hitów, wbrew wszelkiej logice rządzącej rynkiem przez ostatnie lata, jest dosłownie nie do zatrzymania! Yakuza 0, Resident Evil 7, NiOh, Torment: Tides of Numenera, Horizon Zero Dawn, The Legend of Zelda Zelda: Breath of the Wild – to wszystko to są gry, w które po prostu nie wypada nie zagrać. Mało tego - większość powyżej wymienionych  to hity spoza klasycznego kanonu, na którym zarabiają wydawcy (shootery, action-adventure, przy czym wszystko to znane marki). Kiedy znaleźć na to wszystko czas? Jakim cudem upchnąć je pomiędzy zalegającą kupką wstydu a… no właśnie – kolejnymi wiosennymi (potencjalnymi) hitami? Tuż za rogiem jest przecież Nier: Automata, Mass Effect: Andromeda i Persona 5. Nie wiem, co się obecnie dzieje, ale to totalne szaleństwo! Przecież jeszcze nie tak dawno narzekaliśmy, jaka ta obecna generacja jest miałka, jak to nadchodzi zmierzch konsolowego grania, a tu proszę: jedna gra (Horizon Zero Dawn) znowu przywodzi wspomnienia z czasów, gdy na konsolach pojawiały się gry z taką oprawą, że pecetowcom oczy z zazdrości łzawiły, a druga momentalnie wskoczyła niemal na sam szczyt najwyżej ocenianych gier wszech czasów (nowa Zelda – obecnie czwarte miejsce na Metacitic w rankingu all-time). Cóż, pozwólcie, że posłużę się głupawym cytatem z „Pacific Rim”, który jednak pasuje do sytuacji jak ulał: „Today, we are canceling the apocalypse!” 

Pytanie tygodnia: Nintendo Switch to dla mnie... wciąż zagadka. Zachwyty dziennikarzy i jeden absolutnie niesamowity system-seller na start wcale nie muszą przełożyć się na sukces platformy. Bardzo kusi mnie, żeby wystrzelać się z kasy i zakupić nową konsolkę Nintendo wraz z wiadomą grą, jednak tym razem zwycięży rozsądek – poczekam na rozwój sytuacji i wówczas zadecyduję.


Hyde Park PPE.pl PerezPerez: Kolejny intensywny tydzień za mną. Powrót do grania w piłkę zaowocował dwiema halami - poniedziałkowe i czwartkowe zmagania na plus, dobrze wrócić do "kopanej", ale jednak zaległości z kilku miesięcy są aż nadto odczuwalne. Wtorek to wyprawa po auto. Z Romkiem i Rogerem odwiedziliśmy Ostrów Mazowiecką, gdzie w jednym z komisów wypatrzyłem model auta, które mnie interesuje, a że było w sumie ich dwa, to była idealna okazja do porównań. No cóż, może jestem zbyt uprzedzony, ale opisy na aukcjach sobie, rzeczywistość sobie, no i ten moment, kiedy o samochodzie trzeba pogadać ze sprzedającym... Kilka takich rozmów w życiu miałem i zawsze trafiałem na taki typ gościa, co to nic wprost nie powie, każde zdanie to zagadka, a po tej ostatniej rozmowie mam nawet nowe hasło, które właściciel wypowiadał w co trzecim zdaniu "to pan sobie dopowie". Oj ciężkie są te rozmowy. W opisach wszystko rzecz jasna cudowne, piękne, ledwo używane, na żywo zadrapania, przetarcia i inne cuda. Jasne, kilkuletnie auto ma prawo tak mieć, ale po co ta cała szopka... Chociaż w sumie wiadomo - auto ma zainteresować, a gdy przeczytamy o uszkodzeniach etc., to mimo że się doceni szczerość, to chyba podświadomie zainteresowanie mija. Ot, taki chwyt marketingowy, jak z ceną - na kilkanaście aut, które sprawdzałem, może ze 2 miały cenę taką, za jaką je się kupi, bo reszta cen najczęściej nie obejmowała np. opłat, a te są rzędu 2-4 tysięcy, więc też nie jakieś drobniaki. 

PS Oczekujących na wyniki finałowe PPE Awards informuję, że stosowny news jest już gotowy i czeka sobie w panelu. W weekend opublikujemy oficjalne rozstrzygnięcia (uprzedzając - wszystko sprawdzone, policzone i zmian w stosunku do wyników z Shouta nie ma). 

Pytanie tygodnia: Switch to póki co niewiadoma i zgadzam się z opinią JaMaJa - póki nie będzie większej liczby ciekawych gier, to nawet Zelda ze średnią 98 nie sprawi, że sprzęt mnie zainteresuje. Na razie jestem zaintrygowany, chętnie przetestuję przy okazji redakcyjnych testów, ale od tego jeszcze droga daleka do kupna, a co istotniejsze - używania. 


JaMaJ: Horizon, oh, Horizon. Ależ żeś jest dobry. Najfajnieszy w grze jest jednak świat i jego integralność. Jasny, czytelny, spójny. Świetna ekspozycja - od początku wiadomo co, kto, gdzie, jak i dlaczego. Świetne środowisko, w którym wszystko odbywa się naturalnie i nie ma miejsca na żadne domysły. Mechaniczne stworzenia ruszają się jak żywe, zachowują niezwykle naturalnie i nieprzewidywalnie, ubogacając nie tylko świat, ale nadając tempo mechanice i w gruncie rzeczy nadają grze sens. Oczywiście są elementy, do których można by się przyczepić, np. padaczkowata mimika - ruszają się w zasadzie tylko oczy i usta, w związku z czym wszelkie próby uśmiechu czy innych zaawansowanych ruchów twarzą kończą się niepoważnie. Biorąc jednak pod uwagę dobrze napisane dialogi czy to, że wszelkie filmiki hulają na silniku z gry, można przymknąć oko na takie ekscesy. Audio też jest momentami skiepszczone, słychać bowiem (w oryginalnej, angielskiej wersji) aktorów nagrywających w budce, co nijak ma się do gorącej akcji z paroma postaciami i atakującymi maszynami, kiedy wszystko jest przytłumione i nie słychać nawet odgłosów otoczenia - tylko dialog. To znaczy dialogi same w sobie nagrane są dobrze, ale już obróbka tego dźwięku czy jego zmiksowanie powierzono chyba jakiemuś stażyście.

Anyway - gra jest dobra, fajna piaskownica, świetne nowe IP, ale największe kudosy należą się Guerrilla Games za to, jak z tak dobrego FPS-a jakim był Killzone, przeszli z marszu do tak dobrego TPA (third person adventure - all rights reserved :)), jakim jest Horizon. Brawo za odwagę.

Pytanie tygodnia: Nintendo Switch to dla mnie w obecnej formie niepotrzebny wydatek. Jedna Zelda konsoli nie czyni, poczekam więc na rozwój wypadków. Jestem fanem tej serii, właśnie ogrywam Spirit Tracks, podobają mi się rozwiązania tam zawarte (że o lore nie wspomnę), ale kupować kolejnego "klamota" dla jednej gry, to nie mój styl. Tym bardziej że mam w co grać. Jaram się Horizonem, a za zakrętem czeka już dodatek do Battlefielda, więc nie narzekam na nadmiar wolnego czasu. Jak powiedziałem - czekam na rozwój wydarzeń - poczekajmy na inne gry i na to, jak zostaną przyjęte. Wtedy pomyślimy :).


Alexy78 Hyde Park PPEAlexy78: Coś się nagle mocno ociepliło. Można się cieszyć, ale nie do końca. Narciarze na pewno nie mają powodów do radości, bo wiele stoków już zakończyło działalność, a na reszcie to już pewnie strumykami się śmiga i narty wodne się zrobiły. W ten weekend zamierzam to sprawdzić i zastanawiam się, czy kąpielówki na stok to odpowiedni strój. Cóż, bywa – przynajmniej na drogach bezpieczniej, a dzielne brygady zaczęły kleić dziury, powodując niejeden korek u mnie w okolicy. Swoją drogą – nowy odcinek trasy, a po zimie już wysadziło tu i ówdzie nieco asfaltu, nie ma to jak uczciwość wykonawcy (z drugiej strony co to za zasada, że najtańsza oferta wygrywa...) – felgi, strzeżcie się, bo prostowanie dużo kosztuje, nie mówiąc o spawaniu aluminiowych... Bywa. Motocykliści też już się pojawili, jak tylko zniknie piasek z dróg, to na początku sezonu asfalt ma najlepszą przyczepność z racji najwyższej chropowatości – za to kierowcy nieprzyzwyczajeni uważniej w lusterka patrzeć – także jeździsz na moto, myśl za każdego innego użytkownika ruchu. Bezpieczności życzę.

Pytanie tygodnia: Nintendo Switch to dla mnie…. bardzo udana zabawka przeznaczona dla konkretnej grupy odbiorców. Osób, które nie stronią od grania w podróży i dają się wozić (pociągami, autobusami czy limuzyną, czego każdemu życzę), a także uczęszczają na lekcje czy wykłady. Do tego dają się urzec specyficznej grafice i klimatowi gier japońskiego producenta. Konsola niestety nie jest adresowana do mnie. Nikt mnie nie wozi, na zajęcia już nie chodzę, a gry konkurencji jednak bardziej do mnie przemawiają. Kiedyś możliwe, że myśląc o pociechach, konsolę nabędę, ale sam pozostanę przy niebieskich i zielonych oraz blaszanych produkcjach. Z całej gamy nieprzeciętnych gier, jakie Switch ma i mieć będzie, pewnie kilka tytułów by się dla mnie znalazło, niemniej ogram je najprawdopodobniej pod koniec generacji w możliwie przystępnej cenie – warto dodać, że nowa konsola się ceni i ktoś naprawdę musi być koneserem marki, by właśnie w ten sprzęt zainwestować, gdzie jest tak wiele innych opcji na rynku. Każdemu, kto jednak taką decyzję podjął, życzę wiele udanych momentów przed TV bądź na pikniku z przyjaciółmi, idąc w myśl opublikowanych przez Nintendo reklam.


Hyde Park PPE.pl SenixSenix: Zaczęło się!!! Marzec jest pięknym okresem dla graczy, a tym bardziej fanów RPG-ów (w różnej postaci) oraz action-adventure z elementami RPG-ie. Pierwszą ważną datą była premiera Horizon Zero Dawn. Co tu dużo mówić, gra jest zaj....ta, a świat, który wykreowało Guerrilla Games, jest przepiękny. A dodatkowo wciąga jak mało który. Przykładów nie muszę szukać długo. Dwa dni grania (około 4h snu) i rozwalone kolano, bo w pracy nie spierniczyłem przed ościeżnicami, które mnie zaatakowały. Sen jednak jest potrzebny ;). Wczoraj zakupiłem Switcha z The Legend of Zelda: Breath of the Wild – odpaliłem grę i pewnie gram do tej pory, bo gra wyglądam niczym najpiękniejsza baśń. Mogę nawet stwierdzić, że stylistycznie i graficznie lepiej się prezentuje od The Legend of Zelda: Skyward Sword, które mnie oczarowało na Wii parę lat temu. A to jeszcze nie wszystko, bo już za trzy dni premiera Atelier Firis: The Alchemist of the Mysterious Journey. Uwielbiam serię Atelier, ponieważ utrzymuje w miarę równy poziom od czasów PSX. Tak pierwsze części tej serii ukazały się na szaraka. I bardzo mnie kusi zakup tego jRPG-a. Jednak najbardziej czekam na Nier: Automata, bo na gry Yoko Taro mnie nie trzeba namawiać, a tym bardziej jak za gameplay odpowiadają Platynowi. Na oku są jeszcze premiery Mass Effect: Andromeda, Kingdom Hearts HD 1.5 + 2.5 ReMIX i Vikings: Wolves of Midgard. Sen chyba jest jednak niepotrzebny. Szkoda, że doba jednak nie trwa 48h :/.

PS W marcu dodatkowo wychodzi pierwsze DLC do FF XV – już nie mogę się doczekać przygody Gladio i spotkania z Gilgameshem, któremu chętnie skopię tyłek. Chociaż trochę martwi mnie nowy desing tej postaci, ale już raz Square Enix mnie zaskoczyło, to pewnie drugi raz zrobią to samo :).

Pytanie tygodnia: Czym dla mnie jest Nintendo Switch? Konsolą, która obok PROsiaka będzie grzała mój pokój. Systemem na który wyjdą gry, których nie zobaczymy na konsolach konkurencji, bo N ma ciekawą bibliotekę gier. Ale najważniejsze jest to, że z „switchusiem” spędzę wiele godzin na wspólnym graniu z znajomymi, bo tego mi najbardziej brakuje.  

Źródło: własne
Paweł Myśliwiec Strona autora
Z grami związany od najmłodszych lat, kiedy to w jego ręce wpadł sprzęt o jakże wyrazistej nazwie Rambo. Fan wszelkiego rodzaju gier ekonomicznych, a ponad wszystko menedżerów piłkarskich. Na PPE od wielu lat zajmuje się sprawami technicznymi, reklamami i przeróżnymi sprawami, których nie widać gołym okiem. 
cropper