Kącik filmowy: Venom vs Carnage, Jigsaw, Avatar 2-5 i dużo więcej
W najnowszym Kąciku będą co najmniej 2 smutne wiadomości, będzie o nowym projekcie Finchera i Netfliksa, a Venom stanie w szranki z Carnage. Wystarczy kliknąć dalej.
Daniel Day-Lewis kończy z aktorstwem!
3-krotny zdobywca Oscara za najlepszego aktora postanowił, iż rola w dramacie Paula Thomasa Andersona, który to wejdzie do kin pod koniec roku będzie jego ostatnią. Day-Lewis podziękował za lata wsparcia i krótkim komunikatem oświadczył, że nie będzie już występował przed kamerą. 60-latek na początku XXI wieku już raz kończył z tą robotą, ale wtedy Martin Scorsese namówił go na powrót do "Gangów Nowego Jorku", a za swoją rolę otrzymał nominację do Oscara. Znany ze swojego wielkiego zaangażowania do odgrywanych ról nie był zbytnio wyrywny do grania, a od tamtego czasu zagrał jedynie w 4 filmach, które przyniosły mu 2 Oscary. Do roli w "Nieznośnej lekkości bytu" nauczył się czeskiego, do "Ostatniego mohikanina" budować canoe, a niemal przez całe zdjęcia do "Lewej stopy" siedział na wózku, za którą to rolę zreszta zgarnął swojego 1-szego Oscara. Nieoficjalnie mówi się, że podjął taką decyzję po obejrzeniu występu Anthony'ego Hopkinsa w nowych "Transformersach".
Nowa "Piła" to teraz "Jigsaw"
7-ma część "Piły" miała ostatecznie domknąć temat zwariowanego staruszka, ale jak to zazwyczaj bywa temat zawsze wypłynie. I wypłynął już w zeszłym roku, a z każdym tygodniem nabiera kształtów. Kolejna część serii znana jako "Saw: Legacy" to od teraz "Jigsaw". Film nie będzie żadnym rebootem, a właśnie następnym rozdziałem w życiu albo raczej śmierci Johna Kramera w pewnych kręgach nazywanego Panem Układanką. Na mieście znajdowane są kolejne ciała ludzi, którzy zginęli w dosyć oryginalny sposób. Wszystkie tropy wskazują na rzeczonego pana, ale czy to na pewno on? Ci co oglądali wiedzą, że może być z tym ciężko. Tobin Bell w każdym razie w filmie ma się pojawić. Reżyserują bracia Spierig, a premiera niemal równo po 7 latach od ostatniej opowiastki, w Halloween tego roku. Obrazek na potwierdzenie moich słów.
"Mumia" kiepsko zaczyna Dark Universe
Fatalne początki "Mumii" w USA i niezbyt pochlebne opinie krytyków nie wróżyły nic dobrego. Szybko znaleziono winnego w osobie Toma Cruise'a, który miał kontrolować niemal każdy aspekt filmu, co miało odbić się na jego jakości. Ostatecznie pomogły mu rynki zagraniczne, z których zebrał 235 mln $, a całościowo na jego koncie blisko 300 mln zielonych. Wynik nie wygląda więc tak źle jak wydawało się na początku, a Dark Universe, które film zapoczątkował ma być niezagrożone. O sytuacji nowego uniwersum potworów najlepiej świadczy zdjęcie wspólnej ekipy gwiazdorów, które pojawiło się w ostatnim Kąciku. Okazało się, że Crowe, Bardem, Depp, Cruise i Boutella nigdy nie spotkali się w jednym pomieszczeniu, a Universal zdjęcie sklecił w Photoshopie. Niezbyt wielkim fanem tego pomysłu jest reżyser John Landis, na którego koncie chociażby "Amerykański wilkołak w Londynie" czy "Thriller" Michaela Jacksona, który słusznie zauważa, że seria filmów o potworach nie jest nowa i sięga lat 40. ubiegłego stulecia. Poza tym Landis uważa, że filmy te nie potrzebują takich gwiazd jak Russell Crowe czy Tom Cruise, którzy wypaczają ich sens zamieniając w show danego aktora, a nie horror.
"Obcego 5" nie będzie, ale Blomkamp dalej kręci z kosmitami
Czy 5-ta część "Obcego" powstanie to pytanie, które z pewnością spędza sen z powiek fanów Neilla Blomkampa. Na początku miesiąca reżyser potwierdził to, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, to jest "Obcy 5" umarł i im szybciej o nim zapomnicie tym lepiej. Blomkamp powtórzył, iż nad filmem spędził naprawdę sporo czasu i był z niego bardzo zadowolony, ale nigdy nie będzie mu dane pochwalić się choćby jedną sceną z niego przed innymi. Oczywiście było i jest mu smutno z tego powodu, ale absolutnie nie spuszcza z tonu i robi dalej to, co lubi najbardziej, czyli science-fiction. "Rakka" to jego najnowsze, krótkometrażowe dzieło, które powstało w eksperymentalnym studiu Oats Studios. Upadająca ludzkość ponownie musi stawić czoła obcym najeźdźcom, a pomoże im w tym sama Sigourney Weaver.
Fincher o seryjnych mordercach na Netfliksie
"Mindhunter" - dobrze zapamiętajcie tę nazwę, bo to murowany nowy hit Netfliksa. David Fincher i seryjni mordercy to połączenie, które nie może się nie udać. Serial oparty jest o wspomnienia agenta FBI, który tropił największych seryjnych morderców oraz gwałcicieli. Akcja rozgrywać się będzie w 1979 roku, a naturalnie wszystkie 13 odcinków pojawi się na platformie dokładnie w piątek 13-ego października 2017 roku. 2 tygodnie potem zobaczymy drugi sezon "Stranger Things". Fincher został także oficjalnie ogłoszony jako reżyser sequela "World War Z", który po wielu bólach wreszcie ruszy z produkcją.
Nie żyje reżyser "Rocky'ego" i "Karate Kid"
Smutne wieści nadeszły z Los Angeles, gdzie w wieku 81 lat na raka trzustki zmarł John G. Avildsen. Reżyser, którego najbardziej zapamiętamy jako twórcę "Rocky'ego", za którego otrzymał zresztą Oscara. Avildsen początkowo miał być niechętny temu filmowi wprost uważając boks za głupoty, ale po przeczytaniu kilku pierwszych stron scenariusza, w tym rozmowy Rocky'ego ze swoimi żółwiami, został tą historią oczarowany i dał się przekonać. Potem podjął się miedzy innymi trzech części "Karate Kid", a żeby w 1990 roku wrócić do słynnego boksera. Jego ostatnim dużym filmem było "Inferno" z Jean-Claude Van Dammem.
Venom powalczy z Carnage!
Kiedy ogłoszono, że powstaje film o Venomie i w dodatku celuje w kategorię R fani przewidywali tylko jeden scenariusz i bardzo możliwe, że właśnie on się spełnia. Według najnowszych doniesień Carnage będzie głównym przeciwnikiem postaci granej przez Toma Hardy'ego. Carnage, a właściwie to Cletus Kasady jest seryjnym mordercą, który w trakcie ucieczki Eddiego Brock'a łączy się z jego potomkiem. Po raz pierwszy pojawił się na łamach komiksu w latach 90. ubiegłego stulecia i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych wrogów Spider-Mana. Póki co nie ma jednak co liczyć na pojawienie się Toma Hollanda w filmie. Młody aktor zagra główną rolę w swoim filmie oraz jego prawdopodobnych dwóch sequelach. Oprócz tego Sony planuje jego występ w kilku spin-offach Człowieka-Pająka (ostatnie plotki o filmach z Kravenem i Mysterio), a Marvel nie zapomina o nim przy swoim "Infinity War".
Nowe "Avatary" w końcu ruszą z kopyta
Kącik bez "Avatarów" nie byłby Kącikiem. Tym razem mamy już naprawdę ostateczną wiadomość - 25 września rozpoczną sie zdjęcia do sequeli filmu z 2009 roku. "Sequeli", bo James Cameron kręci od razu 4 części, które będzie wypuszczał do kin w kilkuletnich odstępach. Jon Landau, producent serii oznajmił nam, że sercem każdego filmu powinni być bohaterowie i historia, co sugeruje nam, że być może tym razem film będzie miał jakiś scenariusz. Każda z kontynuacji będzie oddzielnym tworem, ale w połączeniu razem da pewną całość. Będzie to "epicka saga dla ludzi na całym świecie". Z czasem przekonamy się czy to nie czcze gadanie, a pierwszą okazję będziemy mieli 18 grudnia 2020 roku. "Avatar" 3 pojawi się w kinach rok potem, czwarta część w grudniu 2024 roku, a piąta 2025 roku.
Zwiastuny
Do obejrzenia kolejna znakomicie zapowiadająca się rola Jyke'a Gyllenhaala, grzeczny chłopiec z "Gwiezdnych wojen" weźmie udział w najbardziej krwawych zamieszkach w historii USA, a Idris Elba poszuka ratunku w górach. Na koniec "Dzień świstaka" w nieco bardziej hardkorowej wersji.
I specjalna dedykacja dla fanów "Gry o tron" oraz gratka dla fanów Battlefield: Bad Company (Maciej2801 dzięki za link!):
Przeczytaj również
Komentarze (18)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych