Hyde Park: Jesienią najbardziej czekam na premierę gry...
Destiny 2, PES 2018, Project CARS 2, FIFA 18, Forza Motorsport 7, Śródziemie: Cień wojny, Gran Turismo Sport, Assassin’s Creed: Origins, Super Mario Odyssey, Wolfenstein II: The New Colossus, Call of Duty: WWII, Star Wars: Battlefront II - to tylko kilkanaście tytułów spośród dziesiątek, które trafią na rynek od września do końca roku. Jest z czego wybierać, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Pytamy więc o to, na którą produkcję czekacie najbardziej. Tradycyjnie dziękujemy za komentarze, życząc udanego weekendu.
Perez: Trzeci sezon „Narcos” wszedł idealnie. Praktycznie cały mijający tydzień starałem się dawkować go sobie niespiesznie, dzięki czemu wieczorami była odpowiednia „lektura” przed snem, chociaż kusiło zarwać nockę, aby obejrzeć jak najwięcej. Nowy sezon pokazał, że mimo dość istotnych wydarzeń w dwóch poprzednich częściach, można stworzyć coś, co będzie sensownie powiązane tematycznie, a jednocześnie na tyle unikalne, że nie będziemy jedynie wzdychać i wspominać, jak to „kiedyś było lepiej”. Czasami chciałoby się, aby również w kontynuacjach gier autorzy mieli odwagę na nieszablonowe posunięcia, a nie jedynie odcinanie kuponów.
Aczkolwiek z tym eksperymentowaniem też bywa różnie. Słucham od kilku tygodni nowej płyty Taco - „Szprycer”. Daleki jestem od odżegnywania twórcy od czci i wiary (bo po premierze hejt był srogi), ale jednak gdzieś tam z tyłu głowy czasami odzywa się ta nostalgiczna nuta, która odgrywa w głowie kawałki z jego poprzednich płyt i hasło „te starsze były lepsze” mimowolnie wraca. W tym przypadku uważam, że wejście na inne tory nie do końca wyszło.
Nasza ekipa moderacyjna konkretnie się rozrosła :). Chłopaki od kilku dni zaznajamiają się z panelem, radząc sobie – nie żebym słodził – bardzo dobrze. Inna rzecz, że obecnie Alexy, montana i ja czujemy się tacy zmarginalizowani! Co człowiek nie zajrzy do panelu, to wszystko poczyszczone, nawet komenta łamiącego regulamin nie sposób usunąć, bo już wszystko zrobione. Chłopaki, podzielcie się! ;).
Aktualny numer PE w sprzedaży od blisko 1,5 tygodnia, a my działamy już z kolejnym wydaniem, które – co mogę zdradzić – będzie liczyło 108 stron plus nie zabraknie nieco materiałów z okazji 20-lecia PSX Extreme. Tak, tak, to już 20 lat, od kiedy ukazał się 1. numer we wrześniu 1997 roku.
Pytanie tygodnia: No wiadomo, że Football Manager 2018!
Alexy78: Pochłaniam właśnie 3 tom bajki pod tytułem „Zrodzony z mgły”. Alomancja, ferochemia i inne metody, którymi się posługują bohaterowie, zastępują w wykreowanym świecie magię. Historia jest ciekawa, przemyślana i dobrze opisana. Mogę polecić – słucham audiobooka głównie w trasie, ale i drodze do i z pracy. Książka ta motywuje mnie, by w podobnym klimacie raz jeszcze przejść Dishonored 2, co prawdopodobnie uczynię. Cała seria „Mistborn” wydaje się godna polecenia dla osób lubiących fantasy i szukających odprężenia w niezobowiązującej lekturze. Przy dobrej książce nawet 10 godzin w podróży mija bardzo szybko i zdarza się, że po dojechaniu do celu, człowiek jeszcze w aucie siedzi, by dosłuchać ostatniego rozdziału.
Pytanie tygodnia: Od ponad roku jestem w stanie, który powoduje, że nie czekam na żadną premierę. Owszem, cieszę się, jak jakaś pozycja wychodzi, lecz przeważnie, wbrew temu jak było przez lata, nawet nie orientuję się w dokładnej dacie premiery. Nie jest to bynajmniej stan apatii, przeciwnie – to stan zmienionych priorytetów. Przyczyną jest fakt, że obecna generacja niechlubnie szczyci się niedopracowanymi na premierę produktami i ich uruchomienie po miesiącu albo wręcz po trzech - jest najrozsądniejsze. Drugą przyczyną jest fakt, że mam grę, która czyni inne, nawet bardzo dobre produkcje dla mnie po prostu mniej ciekawymi.
Jeśli miałbym koniecznie stwierdzić, na co czekam, to przyznam, że najbardziej interesuje mnie rozwój Elite Dangerous, z czym będzie się wiązał patch 2.4, w którym do zabawy mają dołączyć obcy, czy też jakie statki autorzy dodadzą. Interesuje mnie też ew. następna podróż związana z eksploracją – poprzednia zajęła mi 4 tygodnie, tym razem o jakiejś 2-tygodniowej myślę i w innym niż ostatnio statku. Kierunek póki co pozostaje nieznany – chętnie znalazłbym jakąś nieodkrytą czarną dziurę, choć rejon zwiększonej ich ilości jest nieco daleko. Decyzja pozostaje do podjęcia.
A co tam u czytelników?
person: Kolejny tydzień na praktykach mija bez żadnych zmian. W ostatni piątek byłem na konsultacjach u swojego promotora i jednocześnie dziekana. Oczywiście zganił mnie za to, że bardzo późno zacząłem pisać swoją pracę. Cały pierwszy rozdział moich wypocin muszę tworzyć praktycznie od nowa. Idzie mi to strasznie opornie, ale mam nadzieję, że tym razem to, co napisałem, będzie miało sens.
W sobotę z racji jakże pięknej angielskiej pogody w końcu zabrałem się za klejenie opon w moim modelu i pierwszych testach, czy ogumienie trzyma się obręczy. Na szczęście udało się całkiem nieźle, choć nie idealnie. Widać nierówności bieżnika, ale może troszkę się ukształtują. Tak czy inaczej będę musiał się przymierzyć do zakupu nowych opon z felgami. Drugi model zaś nadal czeka na lepsze czasy. Przy nim jest trochę więcej pracy, począwszy od skrzyni biegów poprzez elektronikę (serwomechanizmy i akumulatory), skończywszy na ogólnym doprowadzeniu go do kultury i zaopatrzeniu się jeszcze w akcesoria niezbędne do zabawy.
W niedziele plany spaceru szlakiem dziejów niestety nie powiodły się, a chciałem pójść do opuszczonej stacji kolejki wąskotorowej, ale pogoda mi na to nie pozwoliła. Mam nadzieje, że za tydzień się uda.
Pytanie tygodnia: Na jakie gry oczekuje? W tym przypadku może to być zbyt duże słowo, ale czekam na kolejne odcinki Life is Strange: Before the Storm. Przyznam, że początek był trochę nudny, ale zakończenie mi to wynagrodziło. Z niecierpliwością będę oczekiwał na kontynuację tej historii. Kolejną grą, na którą czekam, jest... DLC do Horizon Zero Dawn. Bardzo mnie ciekawi, co pojawi się w tym rozwinięciu. Być może nowe bronie z nowego plemienia? Przede wszystkim liczę na starcia z nowymi potężnymi maszynami, które z powodzeniem będą mogły mierzyć się z Gromoszczękiem czy Burzoptakiem.
mashi1986: Wakacje… echhhh. W chwili gdy czytacie te słowa (albo nie czytacie, co jest bardziej prawdopodobne, hehe) odliczam ostatnie godziny przed powrotem do domu. 20:15 – połączenie KOS-Wrocław i pora wrócić do rzeczywistości, w której nie ma 33 stopni, błękitu nieba i nielimitowanej ilości darmowych drinków przy basenowym barze. Wszystko co dobre szybko się kończy…
Jednak co by nie mówić, to wakacje też męczą – objadłem się tak, że ledwo się ruszam, a to dobry powód, by znów zawitać na siłownię i popracować nieco nad formą i sylwetką. Wróci praca, obowiązki, stres i ten ciągły brak czasu, to kilka kilogramów samo się zrzuci, choć jak to się mawia – kochanego ciała nigdy za wiele :).
Kolejny raz przekonałem się, że na urlopie człowiek nie myśli za wiele o grach – Vita spakowana w walizkę zaliczyła dwa krótkie epizody z Sillent Hillem i to wszystko. Ludzie – jadąc na wakacje, nie zabierajcie ze sobą sprzętu do grania – ten Wam nie ucieknie, gry poczekają, a czasu straconego na „niepotrzebne” granie nikt już nie zwróci. Zaległości lepiej nadrobić w domu, a na urlopie kolekcjonować dobre wrażenia i bezcenne wspomnienia
Pytanie tygodnia: Tej jesieni (choć to jeszcze kalendarzowe lato) najbardziej czekam na Destiny 2. Mam w nosie, co mówią inni – w większości ci, którzy w grę nigdy nie grali i wychodzą z założenia, że kupią używkę za 50 zł, bo wtedy nowa pozycja Bungie będzie tyle warta – guzik się znacie! Tej gry nie da się ocenić przez pryzmat paru chwil – to „doświadczenie”, które docenią tylko ci, którzy mieli przyjemność zarwać parę nocek w towarzystwie zgranej ekipy, próbując zaliczyć Raid czy pokonać ostatniego „Szefa” w tygodniowym szturmie. Podobnie jak w przypadku pierwszej części Przeznaczenia, tak i tutaj zamierzam zatracić się na dobre w świecie wykreowanym przez mistrzów gatunku konsolowego strzelania… Bez względu na wszystko. Destiny 2 – nadchodzę!
Przeczytaj również
Komentarze (111)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych