Tanioszka: The House of the Dead: Overkill - Extended Cut (PS3)

Tanioszka: The House of the Dead: Overkill - Extended Cut (PS3)

Jaszczomb | 05.01.2014, 11:41

Kontrolery ruchowe PlayStation Move często są krytykowane za lichą bibliotekę tytułów czy implementację do gry jako niezbyt wygodna ciekawostka. Z tego powodu mogliście nie usłyszeć o perełkach pokroju najciekawszej odsłonie strzelanki na szynach rodem z salonów gier The House of the Dead: Overkill - Extended Cut.

Któż nie grał w jakąkolwiek odsłonę The House of the Dead? Obok bijatyk główna atrakcja na automatach, przy której ludzie powyżej 1,80 cm muszą się nienaturalnie schylać. Gry serii przenoszą nas w zapełnione zombiakami i podobnymi maszkarami lokacje, a naszym zadaniem jest nacelować, zwykle różowy, plastikowy pistolet i podziurawić pokraki. Chcecie postrzelać w domu, ale Duck Hunt nie oferuje Wam wystarczającej ilości nieumarłych stworzeń? Czas zaopatrzyć się w PS Move, pistoletowe nakładki i THotD: Overkill!

Dalsza część tekstu pod wideo

ZALETY (i tylko zalety!)

Jeśli lubicie wracać do „Planet Terror” Rodrigueza to poczujecie się tu jak w domu. Fabuła to pastisz, kino klasy B rozkoszujące się klimatami gore i głupawymi dialogami obfitującymi w przekleństwa. Warto wspomnieć o trybie gry, w którym trzeba ustrzelić niecenzuralne słowa w napisach u dołu ekranu, zanim odpowiedni bohater je wypowie. A jest ich zatrzęsienie.

Wcielamy się w czarnoskórego miotacza wulgaryzmów Isaaca Washingtona lub niedoświadczonego Agenta G (historia jest prequelem pierwszych dwóch części). Obie postacie rozbrajają rozmowami między sobą, np. z rozmyślaniami o zakazie używania słowa na „Z”. Dodatkowo rozszerzona wersja Extended Cut oferuje dodatkowe poziomy ze striptizerkami w rolach głównych oraz podobnej profesji panny jako wraże nieumarlaki. Taka mieszanka postaci pozwoliła stworzyć najdurniejszą historię wśród gier na PS Move, co idealnie wpisuje się w założenia tytułu.

W kwestii broni tytuł nie poprzestaje na pistoletach. Z czasem odblokowujemy uzi, shotgun czy karabin, wszystkie z możliwymi ulepszeniami i daje to zupełnie odmienne doznania z masakrowania nadgniłych przeciwników. Oczywiście ciężej z nakładkami - są w kształcie pistoletów, Sharpshooter z Killzone’a 3 się nada, ale skąpcy mogą trzymać Move’a niczym miecz świetlny, celując w ekran. Albo grać na padzie, ale jeśli kupujecie The House of the Dead, by celować DualShockiem to robicie coś źle.

Zombie zabija się miodnie i widać dokładnie w które miejsce na ich ciele strzeliliśmy.Zwrócić uwagę warto również na interaktywne otoczenie (zwykle strzelenie w coś, żeby większe coś spadło na żądne mózgów łby), ale zawsze można polegać na znajomym w lokalnym co-opie. Swoją drogą jak chcecie grać w to samemu to może zostańcie przy DualShocku... Ta gra jest stworzonona do grania z kumplem.

Podchodząc do kiczu „na poważnie” nie mogło zabraknąć anaglifowego 3D, dla którego dwie pary czerwono-niebieskich okularów zapakowane są w pudełku z grą. Jest też spowolnienie akcji (Slow Mo-Fo!), znajdźki do ustrzelenia z komiksami, modelami postaci i piosenkami (idealnie dobrane funkowe kawałki), a każda misja kończy się punktacją i spisem zdobyczy. Dzięki temu, pomimo krótkiego czasu potrzebnego na przejście gry, dodatkowe tryby i masterowanie poziomów nie pozwala odłożyć Overkilla na półkę.

„To Tanioszka, a tu trzeba poczynić grubsze przygotowania finansowe!” - ktoś zakrzyknie. Ciężko patrzeć na kupno nakładek jak na inwestycję, lecz gra to koszt rzędu marnych trzech dyszek, łatwo znaleźć zestaw z plastikowym pistolecikiem, a oddzielnie cena nakładek nie przekracza dwudziestu złotych. Rajcownie obrzydliwa i obrzydliwie rajcująca. Tanioszka approved!

Jaszczomb Strona autora

Która część jest najlepszą w serii

Uncharted: Drake's Fortune
62%
Uncharted 2: Among Thieves
62%
Uncharted 3: Oszustwo Drake'a
62%
Uncharted: Złota Otchłań
62%
Pokaż wyniki Głosów: 62
cropper