Fallout 76. Odkrywamy tajemnice, historię i miejscówki Zachodniej Wirginii

Fallout 76. Odkrywamy tajemnice, historię i miejscówki Zachodniej Wirginii

redakcja | 19.11.2018, 11:54

Fallout 76 zabiera nas do zupełnie nowej miejscówki osadzonej w Wirginii Zachodniej, a Bethesda zawarła nawet umowę z przedstawicielami tego stanu w ramach akcji promocyjnej. Przyjrzyjmy się więc fabule oraz miejscu akcji najnowszej odsłony serii.

Zacznijmy od tego, że mapa gry jest cztery razy większa od tej z Fallouta 4. W rzeczywistości w Wirginii przeważającą część powierzchni (łącznie 62 756 km2) zajmują tereny wyżynne i górskie (najwyższy szczyt stanu to Spruce Knob, liczy sobie 1482 m n.p.m). Przechodzące przez stan pasmo górskie Appalachów twórcy gry wykorzystali, tworząc nazwę dla krainy w Falloucie 76, którą ochrzczono Appalachią. Stan zamieszkuje ponad 1.8 miliona mieszkańców, a w jego skład wchodzi 55 hrabstw ze stolicą w Charleston. Pisząc o historii Wirginii, należy wspomnieć o roku 1716, kiedy to Alexander Spotswood zajął okoliczne tereny dla Anglii. 14 lat później pojawili się tam pierwsi osadnicy. W roku 1861 wybuchła z kolei wojna secesyjna, w trakcie której Wirginia dołączyła do sił Konfederacji, które przegrały wojnę. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Dzień powrotu

Tytuł jest tak naprawdę prequelem poprzednich odsłon. Historia rozgrywa się w roku 2102, a więc zaledwie 25 lat po tym, jak wielka wojna atomowa doprowadziła do wyniszczenia Ziemi. Rząd USA przeczuwając, co się święci, odpowiednio przygotował się do zagłady - na terenie USA wybudowano wiele schronów przeciwatomowych, w których schronili się wybrani ludzie. W schronach przeprowadzano na nich często różne testy i eksperymenty aż do dnia, w którym mogli ponownie wyjść na powierzchnię. 

Naszą wędrówkę po postapokaliptycznym świecie rozpoczynamy w jednym z takich schronów, dokładnie w krypcie 76, co oczywiście odnosi się do tytułu najnowszej części serii. O krypcie mogliśmy się dowiedzieć z różnych notatek i dialogów w poprzednich odsłonach. Był to jeden z niewielu schronów, w których nie prowadzono żadnych testów na jego mieszkańcach. W Dzień powrotu, czyli dniu wyjścia z krypty, rezydenci mogą ją opuścić z misją ponownego zasiedlenia Appalachii, czyli wspomnianego już rejonu osadzonego w Wirginii Zachodniej.

Z wizytą w wariatkowie

Warto zauważyć, że autorzy gry przenieśli do Fallouta 76 wiele znanych z rzeczywistości miejscówek, co ma zachęcić graczy do zwiedzania i poznawania uroków regionu. Będziemy mieli okazję zwiedzić choćby West Virginia State Capitol, siedzibę rządu stanu Wirginia położoną w historycznej dzielnicy wymienionej w Krajowym Rejestrze miejsc o znaczeniu historycznym. Inna znana z rzeczywistości miejscówka to The Greenbrier - luksusowy resort, w którym znajduje się choćby kasyno oraz pole golfowe. Co jednak najbardziej ciekawe - w lokacji tej znajduje się ogromny podziemny bunkier, który miał służyć jako schronienie dla Kongresu Stanów Zjednoczonych podczas zimnej wojny. Bunkier został oznaczony kodem "Project Greek Island" i chyba nie musimy dodawać, że doskonale wpisuje się to w stylistykę gry.

Jedną z charakterystycznych lokacji przeniesionych do gry jest także New River Gorge Bridge, ogromny most łukowy, zbudowany ze stali i betonu w latach 1974-1978. Cała konstrukcja kosztowała 37 miliony dolarów. Przez wiele lat był to najdłuższy łukowy stalowy most na świecie (924 metry). Prawdopodobnie ze względu na wysokość (i brak barier) most regularnie przyciągał samobójców. Warto też wspomnieć o Woodburn Circle, kampusie śródmiejskim, historycznym i wyróżniającym się zbiorem architektonicznym trzech budynków kolegialnych, których historia sięga końca XIX wieku. A co powiecie na Camden Park, ogromny park rozrywki, czy The Trans-Allegheny Lunatic Asylum? Tak, mowa o szpitalu psychiatrycznym, który obecnie jest... atrakcją turystyczną. 

Spotkanie z człowiekiem ćmą

To jednak nie wszystkie inspiracje i odniesienia do regionu. Równie ciekawe jest korzystanie z okolicznego folkloru, który pozwolił stworzyć zupełnie nowych przeciwników. Mothman, czyli człowiek-ćma, to tajemnicze stworzenie, które miało się pojawiać w okolicach rzeki Ohio w latach 1966-1967. Miał podobno 2,5 m wzrostu, skrzydła i czerwone, świecące oczy. Innym stworem, którego przeniesiono do gry jest potwór z Flatwoods, który w 1952 wyszedł rzekomo z niezidentyfikowanego obiektu latającego na jednej z gór. 

Osadzenie gry w Wirginii już ma bardzo pozytywny wpływ na turystykę w regionie. Jeszcze przed premierą produkcji Bethesdy okolice odwiedzało około 3 tysięcy osób. Fallout 76 sprawił, ze liczba ta wzrosła do 30 tysięcy. Zadowolenia nie kryje też sam gubernator stanu Zachodnia Wirginia - Jim Justice - który uważa, że dzięki tytułowi świat będzie mógł zobaczyć, jakim skarbem jest Wirginia. 

redakcja Strona autora
Wszechstronny autor – a to przygotuje materiał sponsorowany, a to komunikat redakcyjny. Znajdziecie go w każdym zakątku portalu jak to na szefa wszystkich szefów przystało. Nie tylko pisze, ale coś naprawi i wysłucha - piszcie na [email protected].
cropper