Samsung Galaxy S10 oczarowuje. Pierwsze wrażenia

Samsung Galaxy S10 oczarowuje. Pierwsze wrażenia

Wojciech Gruszczyk | 21.02.2019, 09:15

W Londynie odbył się specjalny pokaz dla prasy, na którym dziennikarze z między innymi Polski otrzymali możliwość zapoznania się z najnowszymi flagowcami Samsunga. Na gorąco przekazujemy Wam pierwsze wrażenia z Samsunga Galaxy S10.

To nie było łatwe wystąpienie dla włodarzy Samsunga. W zasadzie niemal wszystkie informacje dotyczące Samsunga Galaxy S10 wyciekły w przeciągu ostatnich tygodni, więc niektórzy mogli się mocno zdziwić otrzymując zaproszenie na Samsung Unpacked 2019.

Dalsza część tekstu pod wideo

Firma nie mogła przejść obok tych przecieków obojętnie, więc impreza rozpoczęła się od mocnego tąpnięcia – otrzymaliśmy pełną prezentację Samsunga Fold, czyli pierwszego wyginanego smartfona Koreańczyków, który po rozłożeniu zaoferuje opcje tabletu. Tutaj oczywiście nie możemy mówić o wielkiej niespodziance, jednak na szczęście tym razem nie otrzymaliśmy małego zwiastuna. Samsung pokazał wszystkie szczegóły Galaxy Flod, pozwolił spojrzeć na gadżet i niestety… Akurat tym sprzętem nie mogliśmy się pobawić w Londynie. Na takie przyjemności przyjdzie jeszcze czas, bo warto podkreślić, że urządzenie trafi do klientów już na początku maja.

Galaxy Fold oficjalnie! Wyginany smartfon zaprezentowany

Samsung Galaxy S10+ Impreza 010

Samsung Galaxy S10+ Impreza 010

Galaxy S10 – niby wiedzieliśmy, a w łapie leży pewnie

Pierwsze wrażenia z użytkowania Samsunga Galaxy S10 są bardzo pozytywne. Urządzenie aktualnie trafi na rynek w trzech wariantach – Galaxy S10e, Galaxy S10 i Galaxy S10+ i wyraźnie widać, że korporacja choć odstraszy wielu klientów ceną najdroższego-najmocniejszego modelu, to jednak linia „E” ma sprawić, że „Dziesiątka” wskoczy do kieszeni wielu zainteresowanych.

Oczywiście najlepiej z tego zestawu wyglądają Galaxy S10 i Galaxy S10+, ponieważ producent zastosował tutaj minimalne ramki, przez które mój Galaxy 9+ już wyraźnie wygląda jak staruszek, który nie zwracał uwagę na dietę i zostało mu trochę za dużo. W Galaxy 10 i Galaxy 10+ ponownie widzimy zagięte boki, których nie uświadczymy w Galaxy S10e – ma to pewnie swoje plusy (cena?), ale mając w rękach trzy urządzenia brak zagięć wypada średnio. Pewnie tego efektu nie będzie, gdy po prostu otrzymamy sprzęt i zaczniemy zabawę. Wyświetlacz droższych modeli to dynamiczny  AMOLED Quad HD+, który oferuje fantastyczne kolory – w końcu jest to pierwszy sprzęt z certyfikatem HDR10+ – a zarazem klienci skorzystają z ultradźwiękowego skanera linii papilarnych, który w prosty sposób pozwoli odblokować urządzenie. Na imprezie nie otrzymaliśmy możliwości sprawdzenia tej opcji, ale warto podkreślić, że Galaxy S10e otrzymał czytnik schowany na przycisku bocznym… Jest to bez wątpienia lepsze rozwiązanie od wrzucania systemu na plecy.

Jeśli macie w domach ostatnie modele Galaxy S to nie będzie dla Was najmniejszym zaskoczeniem, że bryła Galaxy S10, Galaxy S10e i Galaxy S10+ została dopracowana. Tutaj każdy element pasuje do poprzedniego i nie ma mowy o jakichkolwiek ustępstwach – producent dba o tę linię, która w sumie cieszy się świetną popularnością na całym świecie. Ponownie na przodzie i tyle widzimy szkło (Galaxy S10 i Galaxy S10+), a całość została przełamana aluminiową ramą, więc można w zasadzie powiedzieć, że Samsung postawił na znany schemat.

Zróbmy sobie zdjęcie, czyli więcej i lepiej

Na przednim panelu widzimy jeszcze jedną różnicę – nie zastosowano tutaj notcha, a zamiast tego mamy kroplę w Galaxy S10 i Galaxy S10e oraz wydłużony otwór w Galaxy S10+. Ta propozycja dopiero podczas użytkowania pokazuje swój charakter, ponieważ dodatkowa przestrzeń jest wykorzystywana przez przykładowo przeglądarkę i bez problemu strona jest otwierana na całej bryle – szczególnie dobrze to wygląda w przypadku Galaxy S10+, choć szczerze mówiąc 6,4-calowego giganta ciężko obsługuje się jedną ręką. Firma oferuje specjalny tryb pracy, który znacząco ułatwia korzystanie ze smartfona, ale osoby z mniejszymi dłońmi muszą wziąć to pod uwagę.

Dużo zmieniło się również w przypadku aparatów, ponieważ w Galaxy S10+ widzimy z przodu aż dwa obiektywy (Selfie UHD: 10 MP 2PD AF, F1,9 (80°) + Głębia 3D: 8 MP FF, F2,2 (90°)) i bez wątpienia znajdą się chętni, którzy wykorzystają ten potencjał. Pojawia się tutaj również mała ciekawostka, ponieważ podczas włączenia aplikacji obok wcięcia przedniego aparatu Galaxy S10+ widzimy skromną animację pokazującą, że sprzęt jest gotowy do wykonania pięknych zdjęć. Na pokazie miałem okazję wykonać tylko kilka selfie i szczerze mówiąc nie ma się tutaj do czego przyczepić. Jeszcze przyjdzie czas na pokazanie naszej społeczności możliwości tego sprzętu, jednak warto podkreślić, że Galaxy S10 i Galaxy S10e otrzymały na przednim ekranie 10 MP Dual Pixel AF, F1,9 (80°), który przy pierwszym kontakcie również nie zawodzi.

Dzieje się również sporo na plecach. Samsung zdecydował się na aparat z trzema obiektywami, które zostały ułożone w poziomie – takie rozwiązanie widzimy w przypadku Galaxy S10 i Galaxy S10+. Sympatycy fotografii wykonają zdjęcia za pomocą standardowego obiektywu, ale również szerokokątnego i teleobiektywu. Nawet przy pierwszym kontakcie miałem okazję wykonać kilka fotek i… Będziecie zadowoleni, ponieważ wyraźnie widać, że Samsung chce dopieścić fotografów-smartwonowych. Kapitalnie sprawdza się tutaj przykładowo automatyczne ustawienia funkcji, czy też lepsze kadrowanie… Pewną ciekawostką jest na pewno możliwość nagrywania materiałów w technologii HDR10+, bo choć nadal nie każdy może pozwolić sobie na oglądanie materiałów z tą nowinką na telewizorach, to dobrze, że Samsung idzie do przodu i dba o takie smakołyki.

Samsung Galaxy S10+ Impreza 030

Samsung Galaxy S10+ Impreza 040

Galaxy S10 w szczegółach. Specyfikacja, cena, innowacje i zamówienia

Tak wygląda flagowiec

Samsung zadbał również o kilka innowacji, jednak szczerze mówiąc najbardziej przypadła mi do gustu możliwość ładowania urządzeń za pomocą Galaxy S10 – sprzęt zamienia się w power bank i za jego pomocą możemy poratować znajomego kilkoma procentami lub po prostu doładować Samsung Galaxy Buds (nowe słuchawki zaprezentowane na imprezie). Firma ponownie postawiła na szybkie ładowanie, USB-C oraz minijack, więc akurat w tym przypadku (na szczęście!) nie widzimy jakichkolwiek udziwnień. Jeszcze w tym roku na rynku pojawi się Samsung Galaxy S10 5G, który będzie wspierał Sieć 5G, ale niestety tego potwora (jeszcze większy wyświetlacz – 6,7-cala) nie mogłem sprawdzić w Londynie.  

W niedalekiej przyszłości przedstawimy naszej społeczności dokładną recenzję Samsunga Galaxy S10 – jestem już teraz przekonany, że urządzenie trafi w gust wielu miłośników nowoczesnych technologii, ponieważ producent zapewnia tutaj świetny wyświetlacz, rozbudowane opcje aparatu i kilka nowinek technicznych.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper