Razer Hammerhead Duo – recenzja sprzętu. Nie tylko dla Nintendo Switcha
Razer zaprezentował nową wersję Razer Hammerhead. Słuchawki nazwane „Duo” mają trafić w gust posiadaczy Nintendo Switchów, ale jestem pewien, że w zasadzie każdy gracz sympatyzujący z rozgrywką w „pchełkach” może zainteresować się tym headsetem. Poznajcie naszą recenzję Razer Hammerhead Duo.
Razer oferuje całą masę słuchawek pochłaniających uszy graczy. Duże nauszniki potrafią zakryć połowę głowy zapewniając graczom odpowiednie, najlepsze wrażenia. Jednak od czasu do czasu firma stawia na mniejsze rozwiązania i za pomocą serii Hammerhead oferuje graczom wybór. Najnowszy headset prezentuje nową technologię i trafi w gust graczy sympatyzujących z „pchełkami”.
Razer Hammerhead Duo – budowa zaskakuje
W ostatnich miesiącach wiele firm postawiło na bezprzewodowe, douszne słuchawki, ale Razer nie podążył tą drogą. Razer Hammerhead Duo otrzymał 1,2 metrowy kabel zakończony wtyczką 3,5mm jack i nie jest to oczywiście przypadek, ponieważ firma chce mieć pewność, że headset będzie mógł współgrać z wieloma urządzeniami – słuchawki bez problemu podłączycie do PlayStation 4, Xboksa One, Nintendo Switcha, komputera, smartfona, czy też tabletu. Dość niespodziewanie producent nie postawił tym razem na szeroki przewód, a zamiast tego musimy korzystać z plecionego kabla... Czy jest to dobre rozwiązanie? Aktualnie nie miałem z urządzeniem najmniejszych problemów. Choć jestem przekonany, że wielu klientów może preferować rozwiązanie znane z poprzedniego modelu Hammerheada.
Drugie zaskoczenie w przypadku konstrukcji pojawia się w samych słuchawkach, ponieważ inżynierowie postawili na aluminiową ramę na zewnątrz, która płynnie przechodzi w kawałek grubego plastiku, by na końcu zostać zakończona standardowymi gumkami. Taka budowa pozwoliła zaoferować wagę wynoszącą zaledwie 17 gram i jest to bez wątpienia rezultat, który robi wrażenie. Urządzenia w zasadzie nie czuć w ręce, a gdy ląduje w uszach, to również sprawia bardzo dobre wrażenie. Mała ciekawostka pojawiła się jeszcze na wspomnianym kablu – oplot nie kończy się przy samych słuchawkach, ponieważ w jednej czwartej przewodu zamontowano kostkę, od której wychodzą już dwie linie bez dodatkowego wzmocnienia. Ponadto pod prawą słuchawkę wrzucono mały pilot, który pozwala regulować głośność muzyki lub przełączać utwór.
W tym miejscu muszę wspomnieć o dodatkowej wersji urządzenia – w lipcu na rynku pojawi się edycja zatytułowana „Compatible with Nintendo Switch”, która posiada wbudowany mikrofon, umożliwia łatwą komunikację na konsoli Nintendo, a jednocześnie posiada na pilocie przycisk do szybkiego wyciszenia majka. Konstrukcja nie została tutaj zmieniona – jedynie na muszlach wylądowały srebrne zamiast zielonych „węże” Razera, a do zestawu firma dorzuca jeszcze futerał. Pod względem jakości wykonania oraz podzespołów otrzymujemy tutaj identyczny układ.
Razer Hammerhead Duo – nowa technologia na start
Pierwszy kontakt ze słuchawkami potwierdziły moje przypuszczenia – guma dosłownie obejmuje całą komorę ucha, więc gracz jest idealnie odcięty od dźwięków zewnętrznych i tym samym może skupić się wyłącznie na płynącym doświadczeniu z elektronicznej rozgrywki. Firma dorzuciła do zestawu trzy wymienne części (gumy), by każdy mógł dopasować sprzęt do swojego ucha – w moim przypadku najlepszym rozwiązaniem był standardowy model. Inżynierowie postawili na bardzo solidną konstrukcję i nawet wkładki zostały bardzo mocno przymocowane – za pierwszym razem miałem nawet problem z usunięciem elementu z headsetu. Jest to bez wątpienia fantastyczna wiadomość dla użytkowników, którzy wciąż gubią te drobny kawałki.
Razer postawił tym razem na technologię podwójnych przetworników, które sprawdzają się podczas rozgrywki w dosłownie każdym gatunku, a sam dźwięk jest bardzo głośny, wyraźny i przejrzysty. Nie można tutaj mówić o rewolucji, bo podobne wrażenia uzyskacie w konkurencyjnych modelach, jednak chętnie podłączyłem Razer Hammerhead Duo do Nintendo Switcha i następnie mogłem wsłuchiwać się w umierające bestie w Dead Cells, z uśmiechem na ustach reagowałem na każde trafienie wrogów w Fortnite, idealnie zostały zaprezentowane odgłosy wszystkich efektów specjalnych w Diablo III, czy też chętnie słuchałem ataków wymierzanych przez mój zespół w Super Smash Bros. Ultimate. Podobne wrażenia odczuwałem podczas gry na PlayStation 4 czy też Xboksie One – tutaj przykładowo w Red Dead Redemption 2 dokładnie słuchałem każdego dialogu, by po chwili móc wystrzelać nadjeżdżających bandziorów. Każdy dźwięk był odpowiednio zaprezentowany, podczas testów nie doświadczyłem niepokojących chrupnięć.
Podobne wrażenia pojawiają się w przypadku słuchania muzyki – z mojej perspektywy zamontowane przetworniki oferują świetny dźwięk dla codziennego użytku. Sprzęt jest naprawdę głośny, ale nawet w tej sytuacji tony niskie mogłyby oferować odrobinę więcej mocy, ponieważ podczas przesłuchiwania niektórych kawałków (lub oglądania filmów na Netflixie) brakowało mi porządnego „kopa”. Znacznie lepiej natomiast wypadają tony średnie oraz wysokie, ponieważ najnowszy sprzęt Razera nie traci szczegółów, a instrumenty oraz wokal są dobrze zaakcentowane. Muszę to oczywiście podkreślić – Razer Hammerhead Duo nie zadowoli melomanów szukających najwyższych wrażeń z muzyki, jednak bez najmniejszego problemu wsłuchacie się w ulubione utwory lub zobaczycie kolejny odcinek serialu z tym headsetem.
Jednym z ogromnych atutów Razer Hammerhead Duo jest oczywiście wszechstronność. Podczas testów wykorzystałem urządzenie do trzech konsol aktualnej generacji, komputera, smartfona oraz tableta i za każdym razem otrzymałem bardzo głośny, przyjemny dźwięk, który szczególnie dobrze sprawdzał się podczas grania. Firma nie mówi tego wprost (choć sugeruje integracją z Nintendo Switchem), ale „Duo” ma wyraźnie trafić w gust miłośników elektronicznej rozgrywki.
Niektórych może jeszcze zainteresować samo działanie wspomnianego pilota – przyciski są małe i trzeba się do nich na początku przyzwyczaić, jednak szybko odskakują i można łatwo regulować głośność... Choć opcja działa wyłącznie w przypadku korzystania z urządzenia mobilnego (nie na konsolach). Trzeci klawisz odpowiada za pauzę, włączanie muzyki, ale także umożliwia odbieranie i kończenie rozmowy, a podczas słuchania możemy za jego pomocą (dwuklik) przełączyć utwór.
Czy warto sięgnąć po Razer Hammerhead Duo?
Razer Hammerhead Duo nie oferuje rewolucji, jednak raczej nikt nie powinien oczekiwać po tym sprzęcie takich wrażeń. To solidne słuchawki z przemyślaną konstrukcją, które oferują bardzo głośny dźwięk i będą sporą przyjemnością dla graczy preferujących takie urządzenia. Nie każdy może grać na dousznych słuchawkach, ale jeśli należycie do grona fanów podobnego rozwiązania, to na pewno będziecie zadowoleni z propozycji Razera.
Przeczytaj również
Komentarze (7)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych