Mafia 4 potrzebuje Vita Scaletty i Joe Barbaro

Mafia 4 potrzebuje Vita Scaletty i Joe Barbaro

Mateusz Wróbel | 04.10.2020, 15:00

Kończąc remake Mafii naszły mnie pewne przemyślenia dotyczące Mafii 4. Według mnie, nowa odsłona gangsterskiej serii może być kolejną niesamowitą przygodą, pod warunkiem, iż ponownie posterujemy Vito Scalettą lub poznamy losy Joe Barbaro.

Ponad tydzień temu na rynku pojawił się wyczekiwany remake Mafia: Edycja Ostateczna. Wiele osób bało się o jego jakość ze względu na to, jak odstawiono tzw. fuszerkę względem remastera Mafia II: Edycja Ostateczna. Patrząc jednak na recenzje, jak i na swoje własne odczucia po ukończeniu rzeczonej gry, odświeżona przygoda Tommy'ego Angela jest bardzo porządną produkcją, która, mam ogromną nadzieję, sprzeda się w ogromnych ilościach. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że od wyników sprzedażowych zależy przyszłość marki, która przecież tak wiele ma jeszcze do zaoferowania. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Mafia 4 na horyzoncie

Mafia 4 potrzebuje Vita Scaletty i Joe Barbaro

W drugiej połowie sierpnia bieżącego roku jeden z deweloperów wchodzących w skład studia odpowiadającego obecnie za serię podkreślił, że rozwój IP zależy m.in. od przyjęcia remake'u:

Mamy nadzieję, że fani będą zadowoleni z Edycji Ostatecznej. Jeśli dobrze pójdzie, być może uda nam się skierować naszą energię na nową odsłonę. Wiem, że jeśli nadarzy się okazja, to nasz zespół będzie zachwycony mogąc jeszcze raz rozwijać grę z serii Mafia.

Najpiękniejsze jest to, że sami twórcy byli prawdopodobnie pewni sukcesu gry na rynku, teasując fanom Mafii, gdzie i kiedy może rozegrać się Mafia 4 za pomocą sekretów dostępnych w remake'u - warto zaznaczyć, że nie były one dostępne w oryginale - a dokładniej za sprawą kart papierosowych przedstawiających największych gangsterów, tudzież złoczyńców znanych każdemu, kto przygody Tommy'ego, Vita i Lincolna ma za sobą. Tego typu znajdźiek było dokładnie 22, z czego 20 postaci bardzo łatwo mogliśmy zidentyfikować. Pod znakiem zapytania stoi natomiast dwóch bohaterów, czyli Fredo Clemente oraz Louie Romeo.

Mafia 4 potrzebuje Vita Scaletty i Joe Barbaro

Ten pierwszy jest właścicielem toru wyścigowego w Hawanie i ważnym dostawcą rumu do składów znajdujących się w Stanach Zjednoczonych. Z opisu znajdującym się na odwrocie karty wynika, że jest on dosyć nudny, bowiem większość czasu spędza za biurkiem. Z kolei Romeo zarządza związkami zawodowymi, a co najważniejsze, pierze grube pieniądze i szantażuje szefów studiów filmowych o każdej porze dnia i nocy - idealny protagonista, nieprawdaż? Warto również zaznaczyć, że karty papierosowe są rozmieszczone w kolekcji chronologicznie, a ta przedstawiającą Louie znajduje się pomiędzy gangsterami z Empire Bay (Mafia 2) i New Bordeaux (Mafia 3), co może sugerować, że Mafia 4 rozegra się pomiędzy drugą a trzecią częścią, w mieście Los Ondas wzorowanym na Los Angeles. Zakładając, że powyższy scenariusz się sprawdzi, trzeba zastanowić się, jakie tematy może poruszyć czwarta część marki, a także kto w niej wystąpi.

Zaznaczam, że poniżej znajdują się spoilery z wszystkich odsłon serii!


Joe Barbaro musi powrócić!

Mafia 4 potrzebuje Vita Scaletty i Joe Barbaro

Przede wszystkim warto poruszyć kwestię Joe Barbaro, czyli najwierniejszego przyjaciela protagonisty Mafii 2. Bohaterzy pomagali sobie nawzajem, często wyciągali się z opresji, a po każdej udanej akcji imprezowali, świętując swój sukces. Ich niesamowitą więź podkreśliły ostatnie momenty w dwójce, kiedy to Carlo Falcone zaproponował Joemu zabicie niebezpiecznego Vita, co sprawiłoby, że otrzymałby rolę capo, czyli wysoko postawionego członka rodziny przestępczej. O tym tytule mogło pomarzyć wielu znanych gangsterów, którzy dwoili i troili się wykonując bardzo ciężkie zadania dla głowy danej rodziny. Barbaro, mając na wyciągnięcie ręki tak pożądany tytuł, nie godzi się na propozycję Falcone'a, a następnie zabija go wraz ze swoim przyjacielem. 

Po starciu z bossem Vito i Joe rozdzielają się, a następnie wsiadają do samochodów sojusznika - i jest to ostatni moment, w którym się widzą (dla Scaletty, jak i fanów marki), bowiem, jak wspomniał sam Leo Galante, głowa rodziny Vinci, „Joe nie był częścią umowy”. Każdy z nas miał nadzieję, że wraz z pojawieniem się Mafii 3, zostanie wyjaśniony los Joe - tak się jednak nie stało. W sieci pojawiły się plotki, jakoby Barbaro był szoferem Leo. Pod koniec przygody Lincolnca, przedstawiciel rodziny Vinci pojawił się w miejscu, w którym weteran wojny w Wietniamie rozprawił się z Salem Marcano, jak i jego synem. Hangar 13 postanowiło przybliżyć w pewnym momencie kamerę na twarz kierowcy Leo, co według wielu osobom sugerowało, iż jest to postać, którą powinniśmy znać.

Jeśli Joe naprawdę jest kierowcą rodziny Vinci, to myślę, że Mafia 4, rozgrywającą się pomiędzy "dwójką", a "trójką" przedstawiłaby przygodę, w której wystąpiłby przyjaciel Vita. Być może został on wysłany na zachodnie wybrzeże w celu zbadania gruntu, czyli poznania rodzin, które rządzą w Los Ondas. W tym momencie pojawiłby się Louie Romeo, który zacząłby współpracować z ważnym bohaterem z Mafii 2, wysłuchując przy tym jego opowieści o wcześniejszych wybrykach, zabiciu Falcone'a, a także współpracy z rodziną Vinci? To naprawdę mogłoby się udać, a jeśli fabuła byłaby dobrze poprowadzona, to mielibyśmy nawet otwartą furtkę na potencjalną Mafię 5, w której Vito odkryłby los Joe.

Vito może pojawić się w Mafii 4, ale jest to mało prawdopodobne

Mafia 4 potrzebuje Vita Scaletty i Joe Barbaro

Z drugiej strony, pomiędzy akcją w Mafii 2, a Mafii 3 jest 17 lat różnicy. Myślę, że nic nie stałoby na przeszkodzie, aby w międzyczasie to Vito trafił do Los Ondas, choć wtedy blokuje się wiele możliwości ze względu na jego wystąpienie w najnowszym tytule serii, bowiem, jak dobrze pamiętamy, z powodu zamordowania dużej części triad w Empire Bay, protagonista "dwójki" został wygnany z miasta, przenosząc się, dzięki uprzejmości Galante, do New Bordeaux. Bohater nie wspomina podczas rozmów o potencjalnych wybrykach w Los Ondas, co z realistycznego punktu widzenia wydawałoby się dosyć dziwnie - no chyba, że odgrywał tam rolę jedynie osoby, która pracuje przy żmudnej, papierkowej robocie.

Kwestią dyskusyjną zostaje także rodzaj świata - czy będzie on zamknięty, tak jak w remake'u Mafii i opowiadał historię według narzuconego tempa, czy też deweloperzy z Hangar 13 ponownie skuszą się na otwarte tereny, które bez jakichkolwiek problemów będziemy mogli eksplorować. Ja osobiście do obu opcji jestem nastawiony bardzo pozytywnie, o ile tylko w tym drugim przypadku aktywności poboczne będą bardziej interesujące i nie ograniczały się jedynie do kradnięcia, a następnie dostarczania pojazdów, tudzież strzelanin w dostosowanych do tego terenach. 

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper