Reklama
Te gry obchodzą już 20 lat! Największe hity z 2001 roku

Te gry obchodzą już 20 lat! Największe hity z 2001 roku

Kajetan Węsierski | 28.04.2021, 22:30

Choć można pomyśleć, że dwie dekady wstecz to naprawdę dużo, okazuje się, iż pojawiło się wtedy sporo tytułów, w które wiele osób gra do dziś.

Kilka tygodni temu stworzyłem tekst, w którym przedstawiłem najlepsze gry, które obchodzą w tym roku dziesięć lat od momentu premiery. I szybko zrobiło się jasne, że w 2011 roku mieliśmy prawdziwy zalew hitów. Zresztą, po prostu odsyłam do tego tekstu - bardzo przypadł Wam do gustu i zrodził naprawdę sporo ciekawych rozważań w komentarzach. Wydaje mi się, że warto iść za ciosem i cofnąć się jeszcze nieco bardziej w przeszłość.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziś weźmiemy na tapet najlepsze gry, które są na rynku od dwóch dekad! Zajmiemy się tytułami, które debiutowały w 2001 roku i do teraz mogą poszczycić się ogromną jakością. Jestem przekonany, że i w tym przypadku mogę z pełnym przekonaniem napisać, że to był bardzo udany rok. Zresztą, zobaczycie sami, bo mówimy o naprawdę głośnych projektach, które dziś uznaje się już jako klasyki naszej branży.

I w związku z tym, ile premier miało miejsce, musicie być świadomi, że w takim zestawieniu nie zmieszczę wszystkim. Jestem przekonany, że może zabraknąć kilku, które Wy uważacie za ważniejsze od wymienionych. W takim przypadku zachęcam do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami w sekcji komentarzy. Bardzo możliwe, ze sam nie pamiętam niektórych pozycji, albo zwyczajnie nie miałem z nimi do czynienia, więc może być to dobrą okazją do poznania i potencjalnego nadrobienia. Bez przeciągania, przejdźmy do listy.

Ico

Rozpoczynamy od cudownej gry przygodowo-zręcznościowej, która w całości wykreowana została przez dwie osoby - przede wszystkim doskonale znanego Fumito Uedę. Wchodzimy w rolę tajemniczego chłopca, który urodził się z rogami. Cała wioska traktuje to jako źródło plag i nieszczęść, więc zamierzają się go pozbyć. My jednak, jako tytułowy Ico, umkniemy śmieci i rozpoczniemy naszą drogę ku szczęściu.

Devil May Cry

Rok 2001 to także początek dla kultowej już serii piekielnych gier, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Pięć pełnoprawnych odsłon oraz jeden bardzo dobry spin-off, a wszystkie gwarantujące naprawdę kapitalny poziom satysfakcji z ciągłego ciachania wrogów oraz przechodzenia korytarzowych poziomów. To był dobry początek.

Silent Hill 2

Klasyk, klasyk i jeszcze raz klasyk. Jeden z najgłośniejszych tytułów od Konami i seria, która dla wielu wyznaczyła standardy porządnej gry z elementami grozy. Gdy jako James Sunderland otrzymujemy wezwanie do tytułowego Silent Hill, nie spodziewamy się jeszcze, co czeka nas za mgłą i niebywale ciężkim klimatem rzeczonego miejsca.

Grand Theft Auto III

Ależ to był przeskok i milowy krok naprzód, jeśli chodzi o kwestie technologii w tej serii. GTA III jest przecież pierwszą odsłoną, w której dostaliśmy miasto i misje w pełnym trójwymiarze! Genialna gra w Liberty City, która, choć nigdy nie obrosła takim kultem, jak jej następczynie, to bez wątpienia w dużym stopniu przyczyniła się do obecnej rangi serii w branży gier.

Final Fantasy X

„Dyszka” nie była w żadnym wypadku przełomowa, ale wyróżnia się w jednym aspekcie - stanowi pierwszy tytuł, który zadebiutował na konsolę PlayStation 2. A my mogliśmy poznać tam historię Tidusa - gwiazdy Blitzballa, która musiała zmierzyć się z najazdem na swoje miasto. Gdy okazuje się, że chłopak został przeniesiony do innego świata, rozpoczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki – oczywiście w stylu lubianego FF!

Max Payne

W listopadzie minie równe dwadzieścia lat, odkąd na rynku pojawił się Max Payne od fińskiego Remedy Entertainment i cóż to była za przygoda! Cudowny klimat lat 50. i fabuła, która mogłaby stanowić scenariusz dla prawdziwych kinowych thrillerów... To sprawiało, że aż chciało się spędzać czas w tym świecie. No i ten magiczny „bullet time” niczym w filmach Johna Woo… Czysta magia i masa wspomnień!

Halo: Combat Evolved

Tego tytułu nie muszę chyba przybliżać, prawda? Oczywiście, że nie! Mówimy przecież o najgłośniejszej marce na konsolach Xboksa, a właśnie ta odsłona w dużej mierze przyczyniła się do fenomenu serii. Master Chef przedstawił się tu jako kapitalna postać. I błyskawicznie zaczął być traktowany jako twarz gałęzi związanej z grami wideo od Microsoftu.

Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty

Czwarta odsłona kultowej serii od Hideo Kojimy również musi się tu znaleźć. Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty to prawdziwy majstersztyk i tytuł, który bez problemu dźwignął poziom poprzedniczek. Powiem więcej - dla wielu osób ta część historii Solid Snake’a do dziś jest najlepszą ze wszystkich. I wcale mnie to nie dziwi.

Jak and Daxter: The Precursor Legacy

Naughty Dog, błagam, dajcie mi porządny remake na miarę dzisiejszych czasów! Cudowna platformówka, która bez kompleksów może stawać obok Ratcheta, Clanka oraz Crasha. A były elementy, w których wypadała nawet lepiej! Tytułowa dwójka bohaterów mogła przemierzać cudowny, otwarty świat, który robił wtedy kapitalne wrażenie.  I bardzo chciałbym do niego wrócić w nowym wydaniu.

Tony Hawk’s Pro Skater 3

W październiku 2001 roku wszyscy fani śmigania na desce (głównie w wirtualnych światach) dostali nową odsłonę serii z Tonym Hawkiem w tytule. I raz jeszcze udało się dostarczyć naprawdę sporo fantastycznej zabawy - w dużej mierze usprawniając oprawę wizualną, która robiła jeszcze większe wrażenie. Bardzo mocno czekam na remake, a to prawdopodobnie kwestia czasu!

Crash Bandicoot: The Wrath of Cortex

Warto wyróżnić tu także liniową platformówkę od TT Games. Tym razem pocieszny Jamraj musiał stawić czoła nie tylko Cortexowi, ale również złemu Uka Uka, który za wszelką cenę chciał pokrzyżować nasze plany. Zadanie było pozornie proste – dotrzeć do czterech masek żywiołów i stawić czoła mrocznemu bóstwu, a potem raz jeszcze skopać doktorka. Jak jedank doskonale wiemy wszyscy z autopsji, Crash to Crach i nigdy nie jest łatwo!

Burnout

Czy Burnout z 2001 był bardzo dobrym tytułem? Nie – powiedziałbym, że wypadł całkiem przeciętnie. Zapoczątkował jednak całą serię, którą  kojarzy dziś chyba każdy i cieszy się ogromną popularnością. Wielkie karambole przeróżnych pojazdów sprawiały, że można było się naprawdę ciekawie wyżyć. Ja bawiłem się genialnie i czasem kusi mnie, by wrócić. Gdyby tak tylko rozciągnąć dobę!

Gothic

W tym roku dwudziestolecie może świętować także tytuł, który ma szczególne miejsca w sercach graczy z naszego kraju. Obrósł tu bowiem kultem, z którym trudno coś porównać. Tak jest, wielki hit od Piranha Bytes, a więc Gothic, debiutował w 2001 roku. I zdecydowanie warto o tym wspomnieć, albowiem był to dla wielu osób początek miłości do tej branży, która pewnie ciągnie się aż do dziś.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper