Mówimy głównie o grafice, ale przecież dźwięk też jest bardzo ważny w grach wideo
Gdy widzimy jakąś next-genową produkcję, zazwyczaj koncentrujemy się na oprawie wizualnej. Doceniamy szczegółowość, modele postaci, piękne efekty oświetleniowe, cienie czy HDR, ale tak naprawdę rzadko kiedy zwracamy uwagę na warstwę audio. Na te drobne smaczki, które przecież w połączeniu z grafiką budują cudowny klimat. Nie mówię tu jedynie o ścieżce dźwiękowej, ale wszystkich pomniejszych odgłosach, dźwiękach czy stukotach.
Do napisania tego tekstu zainspirowało mnie Sony. Kilkanaście dni temu kupiłem słuchawki Pulse 3D dedykowane PlayStation 5 i nie sądziłem, że aż tak zmienią mój odbiór praktycznie wszystkich produkcji. Podłączenie jest banalnie proste, bo wystarczy jedynie wpiąć w złącze USB specjalny adapter, a reszta dzieje się sama. W ustawieniach konsoli słuchawki wykrywane są natychmiast, a dźwięk 3D przeskakuje automatycznie na włączony. Na początku odpaliłem , przestawiłem w opcjach audio na słuchawki Pulse 3D i oddałem się zabawie. Po kilku minutach dosłownie zbierałem szczękę z podłogi. Kosmiczna liczba różnorodnych dźwięków dobiegająca z każdej strony zmieniła kompletnie mój odbiór tej produkcji.
Świetne brzmią przeróżne efekty powierzchni, po której się poruszamy, ale też wyskoki, oddechy czy uderzenia metalu albo stali. Przeciwnicy ze swoimi charakterystycznymi odzywkami słyszalni są z dużej odległości, a polski dubbing zyskał takie basowe, bardzo przyjemne uzupełnienie, które słyszymy jakby w centralnym punkcie słuchawek. Głębokie eksplozje wybuchających rakiet sprawiały mi mnóstwo satysfakcji. Zmieniłem kompletnie wykorzystywany arsenał, bo nagle bronie zaczęły brzmieć inaczej, dużo ciekawiej. Wiecie, w domu nie mam głośników 5.1, nie korzystam też z soundbara. Mam wbudowane w telewizor głośniki do codziennego oglądania TV i jakieś konkretne inwestycje w temacie audio planowałem dopiero na przyszły rok. Teraz, po zakupie tych słuchawek, chyba całkiem się rozmyślę, bo są dla mnie absolutnie wystarczające i oferują aż nadto. Nawet nie oczekiwałem tak wielkiego przeskoku.
Ratchet to gra dostosowana do Pulse 3D, ale co z pozostałymi produkcjami?
Oprócz przygód Lombaxa, uruchomiłem jeszcze najnowszego Spider Mana: Miles Morales. Tam Insomniac także chwalił się wsparciem tych słuchawek i rzeczywiście - dźwięk przestrzenny dobiega z każdej strony, ale nie zrobił na mnie aż tak wielkiego wrażenia jak w Rift Apart. Nie spodziewałem się zatem rewelacji, gdy włączyłem Wiedźmina 3. Jakie było moje zaskoczenie, gdy po wejściu do pobliskiej karczmy zostałem dosłownie zbombardowany milionem głosów i dźwięków dobiegających z każdej strony. Efekt był tak piorunujący, że kilka minut tam stałem i po prostu... słuchałem. Docierały do mnie odgłosy tłuczonych naczyń, ciągłych szeptów, wyciszonych rozmów, ale też ogólny harmider całego miejsca, brzdęki szklanek od wznoszonych toastów czy dźwięki dzwonów dobiegające gdzieś z oddali, daleko poza ścianami brudnej gospody. Krótka przebieżka po Novigradzie sprawiła, że na nowo zapragnąłem zagrać w te grę. Gdy w końcu dotarłem do brzegu morza i posłuchałem szumu fal, poczułem się jak nad Bałtykiem - szczególnie po zamknięciu oczu.
Wiedźmin 3 jest doskonałym przykładem gry, która dźwiękowo zostało dopracowana do perfekcji. Tutaj nie tylko gigantyczna liczba szczegółów w warstwie audio odgrywa szczególną rolę, ale także znakomicie skomponowana ścieżka dźwiękowa. Tej słuchałem w samochodzie czy w domu niezliczoną ilość razy, od sześciu lat. Wciąż jest dla mnie absolutnie niedościgniona. Chociaż z takim dźwiękiem chciałbym wskoczyć w skórę Geralta raz jeszcze, to poczekam do końca roku na next-genową aktualizację. Podobne, rewelacyjne wrażenia, odczułem w GTA V. Tam również te odgłosy żyjącego, przeludnionego miasta, krzyki i hałasy dochodzące z przeróżnych dzielnic Los Santos robią olbrzymie wrażenie.
Doświadczyłem bardzo przyjemnej sytuacji, gdy brat cioteczny mojej narzeczonej przyjechał do nas w odwiedziny. Razem ze swoją żoną długo grają w gry, ona jest wielką fanką twórczości Sapkowskiego, on natomiast uwielbia FIFĘ, piłkę nożną, ale też GTA V, Ratcheta i mnóstwo gier na wyłączność z biblioteki PlayStation. Nie kryje swojego uwielbienia i przywiązania do marki. Kiedy jednak pokazałem mu te słuchawki, nie potrafił zdjąć ich ze swojej głowy. Wszystkie produkcje nabrały kompletnie innego wymiaru. Kilka godzin później czekało już gotowe, opłacone zamówienie za ten sprzęt, bo sam też ma w domu PlayStation 5. Przytaczam te anegdotę głównie dlatego, by przekonać niektórych z Was, że tak często ignorowana kwestia, jak odpowiedni system audio, potrafi mieć absolutnie pierwszorzędne, kluczowe znaczenie. W tym przypadku dokładnie tak było.
Sam jestem fanem FIFY, śledzę regularnie najważniejsze rozgrywki ligowe i od blisko 20 lat kibicuje Manchesterowi United. Gdy chwyciłem te słuchawki i odpaliłem FIFĘ 21, kompletnie odmieniło to mój pogląd na wirtualne boiska piłkarskie. Przyśpiewki z trybun, ale też wrzawa po strzelonych golach, czy głębokie basowe uderzenia po obijaniu słupków i poprzeczek zrobiły na mnie chyba największe wrażenie. Muszę przyznać, że chociaż muzyki słucham bardzo dużo, to sam przez dłuższy czas byłem ignorantem w tej kwestii. Zauważyłem duże zmiany dopiero w momencie, gdy kupiłem porządny, sprawdzony głośnik na wyprawy poza miasto. Odpalając z niego streaming ze Spotify w jakości 320 kbit/s wydawało mi się to w zupełności wystarczające, dopóki nie posmakowałem Tidala w edycji Master. Tam jakość dochodzi do 9216 kbit/s i to jest kompletnie inna rzeczywistość. Nawet z takiego głośnika słyszałem różnice, a gdy w końcu spróbowałem tego na dobrych, potężnych kolumnach... Wiem już, na co muszę przeznaczyć swoje ciężko zarobione pieniądze.
Kiedyś Kajetan popełnił fajny tekst, który również zachwalał Pulse 3D. Zachęcam do lektury. Z pewnością wielu z Was w komentarzach napisze o mojej ignorancji, ale jestem tego w pełni świadom. Piszę ten felieton, żeby trochę podyskutować. Poznać Wasze doświadczenia, odkryć nowe dźwięki czy możliwości. Chętnie dowiem się, jakie kolumny do telewizora warto kupić, jakie Wy macie przygody ze słuchawkami i czy zaznaliście podobnych odczuć, kupując Pulse 3D do PlayStation 5. Być może macie kompletnie odwrotnie. Nie chciałbym, żeby powyższa treść brzmiała trochę jak pieśń pochwalna dla tego sprzętu, ale jestem nim oczarowany. Zresztą wystarczy poczytać opinie, choćby w zakładkach produktu w największych sklepach internetowych by zobaczyć, że chyba każdy nabywca "pulsów" ma dokładnie to samo.
Przeczytaj również
Komentarze (134)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych