FIFA od 2K? Już wkrótce rynek gier piłkarskich może wyglądać zupełnie inaczej

FIFA od 2K? Już wkrótce rynek gier piłkarskich może wyglądać zupełnie inaczej

Maciej Zabłocki | 12.11.2021, 22:30

Jak donoszą informatorzy i ludzie z branży, już niebawem EA całkiem utraci wyłączność do wykorzystywania znaku FIFA. Ponoć organizacja chciała za kontynuacje współpracy okrągły miliard dolarów, co spotkało się z bardzo negatywną reakcją zarządu Electronic Arts. Niewykluczone, że FIFA 23 będzie nazywać się kompletnie inaczej, a na całym tym rozłamie chcą skorzystać inni twórcy. Co z tego będzie? 

W sieci pojawiają się informacje, że Take-Two bardzo mocno negocjuje z Międzynarodową Federacją Piłkarską w sprawie praw do wykorzystywania nazwy FIFA w swoich produktach. Wcześniejsza umowa zawarta z EA jasno głosiła, że tylko amerykański wydawca ma prawo do używania tego znaku towarowego, ale federacja chciała odciąć się od takich zapisów i przy negocjacji przedłużenia umowy postawiła sprawę jasno - albo płacicie nam dwa razy więcej i rezygnujecie z wyłączności, albo zrywamy współpracę w tym zakresie. EA zagwarantowało sobie już wcześniej prawa do wizerunku stadionów, piłkarzy i herbów, ale nazwa może zostać całkiem zmieniona, co wywróci nieco rynek piłkarski do góry nogami. FIFA jest z nami przecież "od zawsze" i cała sytuacja prowadzi do ciekawego zjawiska. 

Dalsza część tekstu pod wideo

FIFA od 2K? A może od Konami? Być może do walki wkroczy jeszcze inny, duży gracz?

Nazwa FIFA jest bardzo atrakcyjna w oczach wielu inwestorów, a chrapkę na nią może mieć także Konami, albo inny, ogromny wydawca. Zakup licencji do wykorzystywania tego znaku towarowego wiąże się automatycznie z dziesiątkami milionów przychodów rocznie, jeśli tylko zostanie odpowiednio wykorzystany. Nie jestem co prawda zwolennikiem przejęcia przez Take-Two, bo obawiam się zarówno o jakość, jak i szereg nieprzyjaznych mikrotransakcji, które będą dosłownie atakowały gracza z każdej strony ekranu. Z drugiej strony, EA ma już opracowane technologie, właściwy silnik i mechanikę rozgrywki. Konami, wydając grę-mema jakim jest eFootball, nie powinno więcej tworzyć sportówek. Zastanówmy się, kto jeszcze mógłby dołączyć do tego wyścigu? Ubisoft odpada, Square Enix prawdopodobnie też, więc kto zostaje? Sony lub Microsoft mają wystarczająco duże ambicje i odpowiednią ilość gotówki by zrealizować nie tylko taką transakcję, ale stworzyć też odpowiednio udaną i ogromną produkcję. Tyle tytko, że pewnie nigdy się na to nie zdecydują.

FIFA od 2K? Już wkrótce rynek gier piłkarskich może wyglądać zupełnie inaczej

Mam jednak wrażenie, że rozwiązanie współpracy z EA w zakresie wykorzystania nazwy FIFA odbije się czkawką dla jednych i dla drugich. Było dobrze tak, jak do tej pory, więc dlaczego działacze Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej nagle zapragnęli tak olbrzymich pieniędzy? Przecież to nie ma sensu. Wierzę jednak, że ktokolwiek będzie rościć sobie prawa do używania znaku FIFA, ten wykona doskonałą robotę i dostarczy na rynek produkt, którego nikt powszechnie nie będzie krytykować. Jak pokazał tegoroczny, na w pół darmowy eFootball, nie jest tak łatwo zrobić kompletnie od zera grę piłkarską z prawdziwego zdarzenia. Śmiem twierdzić, że to jeden z najtrudniejszych gatunków do przeniesienia na ekrany konsol i komputerów. Trzeba tu zadbać o szereg zmiennych, przygotować tysiące animacji, stworzyć dobry silnik fizyczny, dopracować zwody, podania, wślizgi i multum innych czynników. Przykład potworka od Konami pokazuje, że nawet doświadczeni deweloperzy z dużym potencjałem nie sprostali temu zadaniu. 

Największym problemem eFootball 2022 jest w zasadzie to, że gra została wydana zbyt szybko. Dopiero teraz pojawiło się uaktualnienie do wersji 0.9.1, co w języku programistów nie oznacza nawet edycji gotowej do publikacji. Te bowiem zaczynają się od numeracji 1.0.0 i możemy oczekiwać, że dopiero wtedy eFootball będzie nadawał się do czegokolwiek. Pierwsze opinie o patchu 0.9.1 są jednak dość pozytywne. Co natomiast istotne, studio Visual Concepts, czyli twórcy NBA 2K22 oraz WWE 2K22 przymierzało się swego czasu do stworzenia gry piłkarskiej i mogliby mieć do tego solidne fundamenty, ale tutaj pojawia się problem wydawcy - Take-Two. Jest on co prawda partnerem 2K Sports, ale będzie mieszał przy konstrukcji zabawy i sposobie jej monetyzacji. Jestem przekonany, że gdyby na rynku miała powstać solidna konkurencja dla piłki kopanej od EA, to Visual Concepts jest jednym z niewielu studiów na świecie, które mogłoby podołać zadaniu. 

FIFA od 2K? Już wkrótce rynek gier piłkarskich może wyglądać zupełnie inaczej

Ciekaw jestem Waszej opinii na ten temat - FIFA od EA powoli kończy swój żywot. Dziwnie będzie patrzeć na rozwój sytuacji z nieco innej perspektywy. Wiem, że nie ma tu wielu zwolenników tej serii, bo nawet w komentarzach często pisaliście, że wolicie Pro Evolution Soccer. Tak, ja też bardzo żałuję, że Konami podjęło takie, a nie inne decyzje. Swego czasu uważałem PESa 4, 5 czy 6 za najlepsze, co mogło powstać w tym gatunku. Grałem w szóstkę przez ponad 600 godzin, rozegrałem niezliczoną ilość turniejów wśród znajomych i wygrałem kilka skrzynek piwa - gdybym tak wszystkie podliczył. Niestety Japończycy, przynajmniej tymczasowo, skasowali całą sentymentalną otoczkę, atakując rynek z produkcją, która uważana jest za większą i gorszą wpadkę od rodzimego Cyberpunka. Nie mogę tego zrozumieć. Do usłyszenia w komentarzach! 

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper