Filmy na podstawie gier z najlepszym otwarciem. Te produkcje rozbiły bank na start
Chyba zgodzimy się, że segment filmów kinowych na podstawie gier wideo rozwija się w bardzo dobrym kierunku. Z roku na rok dostajemy coraz lepiej oceniany produkcje (przynajmniej w większości) i rzeczywiście można odnieść wrażenie, że wielu twórców zrozumiało, w jaki sposób powinno podchodzić się do tego typu adaptacji i ekranizacji. Pozwala to naprawdę optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Co ważne, takie pełnometrażowe twory przyciągają coraz większe tabuny fanów do kin. Niekiedy trudno jest nawet znaleźć wolne miejsce na pierwsze seanse, a przecież jeszcze kilka dekad temu było to wręcz nie do pomyślenia. Komercjalizacja branży sprawiła, iż największe marki są dziś rozpoznawalne powszechnie i można na nich zbić niezłe kokosy. Z tego oczywiście Hollywood korzysta.
Biorąc natomiast pod uwagę rosnący poziom tych dzieł - korzystamy także my. Dziś chciałbym przedstawić Wam dziesięć najbardziej dochodowych filmów kinowych na podstawie gier wideo (biorąc pod uwagę wyłącznie weekend otwarcia). Z racji iż ostatnio nowy tytuł wskoczył na pierwsze miejsce, zdecydowanie warto odświeżyć sobie całe zestawienie. Dajcie znać, na których z poniższych produkcji byliście przy okazji premiery!
Resident Evil: Afterlife (26 milionów dolarów)
Na dziesiątym miejscu plasuje się obecnie czwarta odsłona serii filmów Resident Evil z Millą Jovovich w roli głównej. Produkcja, za którą odpowiada Paul W.S. Anderson, przyciągnęła do kin całkiem sporo ludzi i prawdopodobnie ma to związek z implementacją całkiem ciepło przyjętego 3D. Film oczywiście nie zachwycił, ale dla wielu był ostatnim z całego cyklu, który dało się zaakceptować.
Książę Persji: Piaski Czasu (30 milionów dolarów)
Jedna z bardziej niespodziewanych ról Jake’a Gyllenhaala. Film oczywiście daleki był od ideału, ale trzeba przyznać, że wypadł naprawdę nieźle. Dostaliśmy kilka widowiskowych sekwencji akcji, całkiem udane sceny walki i scenerię, która zdecydowanie robiła wrażenie. Od 12 lat nie słyszeliśmy o próbie kontynuowania tej opowieści, więc chyba możemy śmiało uznać, że trzydzieści baniek to zdecydowanie za mało, by przekonać twórców.
Pokemon: The First Movie (31 milionów dolarów)
Pierwszy pełnometrażowy film o Pokemonach zarobił ogromne pieniądze. I nie ma co się temu dziwić - przeniesienie przygód Asha, Pikachu i reszty ekipy na duże ekrany było wydarzeniem wręcz przełomowym w skali globalnej. Produkcja do dziś cieszy się sporym zainteresowaniem, a ja sam - głównie przez sentyment - jestem w stanie wracać do niej naprawdę często. Trzeba przyznać, że to się naprawdę udało (i przy okazji zapraszam na ranking najlepszych produkcji Pokemon z kin).
Rampage (35 milionów dolarów)
O tym projekcie pisałem już przy okazji zestawienia najlepiej ocenianych filmów na podstawie gier, jakie kiedykolwiek debiutowały w kinach (znajdziecie je w tym miejscu). Przyznałem tam, że początkowo nie wiedziałem nawet, iż ów tytuł z The Rockiem w roli głównej bazuje na kultowej grze sprzed dekad. A jednak! Wyszło naprawdę fajnie, więc jeśli lubicie kino akcji, warto nadrobić.
The Angry Birds Movie (38 milionów dolarów)
Nie rozumiałem, nie rozumiem i pewnie nie będę w stanie zrozumieć tego, jak kreatywni musieli być twórcy, którzy taką grę wideo przełożyli na tak udany film. Produkcja zaskarbiła sobie sympatię dzieciaków na całym świecie i udowodniła, że dla marki „Wściekłych Ptaków” nie ma absolutnie żadnych granic w ramach popkultury. Co więcej - premiera sprawiła, że wiele osób wróciło do samej gry wideo.
Uncharted (44 miliony dolarów)
Prawie najnowsza produkcja w zestawieniu i jednocześnie taka, której nie mogło tu zabraknąć. Być może ma to związek z moją miłością do serii gier, ale naprawdę świetnie bawiłem się w kinie. Nie odczułem tu niepasujących aktorów do ról, ani sztucznie naciąganego klimatu. Nie mam żadnych wątpliwości, że Sony powinno dostarczyć nam kiedyś kontynuację - może zarobi ona nawet lepszą kasę?
Tomb Raider (47 milionów dolarów)
Tuż za podium trafia film sprzed czterech lat, który bazował na innej produkcji przygodowej - tym razem z Larą Croft w głównej rol (graną oczywiście przez zjawiskową Alicię Vikander). Tytuł ten zdecydowanie nie był idealny i miał nieco błędów, ale koniec końców znalazł swoje grono odbiorców, którzy potrafili docenić to, co przygotowali dla nas twórcy. Jak to wyglądało u Was? Dobrze wspominacie tę pozycję?
Detektyw Pikachu (54 miliony dolarów)
Pierwszą trójkę otwiera film, który w momencie debiutu przebił wszystkie inne pozycje - mowa oczywiście o „Detective Pikachu”. Twórcy ryzykowali tu bardzo dużo, wszak przeniesienie wymyślnych stworków na ekrany live action mogło pójść w dwie strony. Albo okazać się wielką klapą, albo sukcesem. Na szczęście, patrząc z perspektywy czasu, było bliżej tego drugiego. I choć nie dostaniemy kontynuacji, to wypadło nieźle.
Sonic the Hedgehog (58 milionów dolarów)
Drugim filmem z najlepszym weekendem otwarcia była pierwsza odsłona przygód Superszybkiego Jeża. Na pewno każdy z Was pamięta drogę, jaką przeszedł ten film. Od kompletnej porażki przy okazji pierwszej prezentacji Sonica, przez długie i kontrowersyjne oczekiwanie, aż po głośną premierę, która sprostała naprawdę wielu oczekiwaniom. Film okazał się znacznie lepszy, niż mogliśmy się spodziewać.
Sonic the Hedgehog 2 (71 milionów dolarów)
W ten sposób przechodzimy do rekordzisty i jednocześnie najnowszej pozycji w zestawieniu. Druga część Sonica dopiero co zadebiutowała, więc wynik z weekendu otwarcia jest świeżutki i prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas pozostanie niepobity. Świetny rezultat i dowód na to, że ciężka praca, jaka zaszła przy okazji tworzenia, nie poszła na marne. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że będzie tu przynajmniej trylogia. I dobrze!
Przeczytaj również
Komentarze (41)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych