Horizon Forbidden West przeszło bez echa. Czy Wy też to zauważyliście?
Horizon Forbidden West zadebiutowało w lutym, ale grze nie poświęcono aż tyle uwagi, co innym, wielkim tytułom Sony wydawanym na przestrzeni ostatnich lat. Jest to dość dziwne, zważywszy na to, że nowa przygoda rudowłosej wojowniczki o imieniu Aloy skradła serca wielu dziennikarzy oraz graczy.
Nie przechodząc od razu do sedna tematu, warto zatrzymać się na chwilę i przypomnieć sobie o innych produkcjach Sony z poprzednich lat. The Last of Us 2, Days Gone, God of War (2018), a nawet i świeżutkie Ghost of Tsushima z 2020 roku to produkcje, które są na języku odbiorców - z różnych względów - nawet dzisiaj.
Do teraz wiele osób wdaje się w dyskusje na temat kontrowersyjnej fabuły w historii Ellie i Abby, pożądanej pełnoprawnej kontynuacji Days Gone, kolejnej części God of War, czy opowiada o tym, jak klimatyczny był świat w Ghost of Tsushima. Gdzieś między wierszami można zauważyć markę Horizon od Guerrilla Games, ale mało kto poświęca jej tak dużo czasu, jak w przypadku wyżej wymienionych IP.
Wielkie zainteresowanie, ale czy ogromne?
Dobrze jest to widoczne na platformie YouTube (kanale PlayStation), gdzie oczywiście są umieszczane wszelkie materiały promujące dane gry. Jeśli zestawimy Horizon Zero Dawn oraz Horizon Forbidden West z innymi tytułami Sony z ostatnich lat, otrzymamy ciekawe wyniki, które tylko potwierdzają mniejsze zainteresowanie marką Horizon:
- Zapowiedź Horizon Zero Dawn - 7,2 mln wyświetleń
- Pierwszy gameplay z Horizon Zero Dawn - 10,1 mln wyświetleń
- Zapowiedź (pierwszej gry na PS5) Horizon Forbidden West - 13,3 mln wyświetleń
- Pierwszy gameplay z Horizon Forbidden West - 10 mln wyświetleń
- Zapowiedź Days Gone - 3,5 mln wyświetleń
- Pierwszy gameplay z Days Gone - 14,2 mln wyświetleń
- Zapowiedź The Last of Us 2 - 9,4 mln wyświetleń
- Pierwszy gameplay z The Last of Us 2 - 18,9 mln wyświetleń
- Zapowiedź i gameplay (w jednym materiale) z God of War - 22,1 mln wyświetleń
W przypadku Ghost of Tsushima ciężko podać dokładne statystyki, bo o ile sama zapowiedź na kanale PlayStation to 3 mln wyświetleń, tak pierwszy gameplay był oglądany przede wszystkim na GameSpocie (6,1 mln wyświetleń). IGN wygenerowało 5 mln wyświetleń, a zapis z rozgrywki z opowieści Jina Sakaia na kanale PlayStation obejrzało 5,3 mln wyświetleń. Łącznie dawałoby to przeszło 16 mln wejść.
Mimo tego, że zapowiedź przygody Deacona nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem, to zapis z rozgrywki był bardzo często odtwarzany przez fanów gier wideo. Mogło to być spowodowane tym, że sam trailer gry Bend Studio nie zdradzał zbyt wiele, wręcz pokuszę się o stwierdzenie, że był dość nijaki.
Bardzo pozytywne wrażenie robi natomiast zapowiedź Horizon Forbidden West, bo obejrzało ją minimum 13,3 mln odbiorców. Taki obrót spraw jest jednak podyktowany tym, że była to jedna z pierwszych gier od inicjatywy PlayStation Studios, która została zapowiedziana z myślą o wypromowaniu konsoli PS5.
Horizon Forbidden West to bardzo mocna gra, ale czegoś jej zabrakło
Mimo tego, że TLOU, Days Gone, God of War czy Ghost of Tsushima cieszą się większym zainteresowaniem, to wyniki stojące przy Horizon Zero Dawn i Horizon Forbidden West wciąż robią ogromne wrażenie. Jednakże liczby to nie wszystko, bo przeglądając fora, a nawet czasami wypowiedzi Czytelników PPE zauważam, iż premiera Horizon Forbidden West przeszła... Bez większego echa?
Dziennikarze oraz graczy docenili w HFW przede wszystkim oprawę graficzną i większy nacisk na wątki poboczne, w których skład weszły także misje towarzyszy. Scenarzyści przyłożyli się do zaprojektowania ciekawszych niż w "jedynce" questów opcjonalnych, co z pewnością zachęciło również do głębszego eksplorowania i pochłaniania kolejnych dawek informacji o florze i faunie zakazanego zachodu.
Mimo tego, że Horizon Forbidden West uważam za dużo lepszą grę od Horizon Zero Dawn (de facto pierwsza przygody Aloy wynudziła mnie niesamowicie, o czym wspominałem już tutaj), to jednak wciąż nie było w niej tzw. "kropki nad i", która sprawiłaby, że owa produkcja zajęłaby w mojej głowie tak dużo miejsca, jak The Last of Us 2, Days Gone czy właśnie God of War. Myślę, że w dalszym ciągu to wina samego szkieletu fabularnego i uniwersum, którego tajemnice kompletnie mnie nie intrygują.
Coś nie zagrało tak, jak powinno?
Marka Horizon będzie trylogią. Potwierdzili to już pracownicy Guerrilla Games w rozmowach, jak i samym zakończeniem Horizon Forbidden West. Jeśli jednak miałbym wybrać, czy w pierwszej kolejności wolałbym wysłuchać konkretów nt. potencjalnego Days Gone 2, The Last of Us 3 a Horizon 3, to zdecydowanie postawiłbym na te dwie pierwsze gry. Mimo pięknego świata i niesamowicie dokładnych projektów maszyn najnowszy projekt holenderskiego zespołu nie był aż takim szpilem, abym rozpamiętywał go za kilka lat. I patrząc na to, jak cicho jest od kilkunastu tygodni wokół Horizon Forbidden West myślę, że nie tylko ja mam takowe odczucia.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Forbidden West.
Przeczytaj również
Komentarze (246)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych