10 najlepszych horrorów na PC, w które nie zagramy na konsolach
Choć „ekskluzywność” w grach wideo powoli przechodzi na naszych oczach do historii, to wciąż możemy trafić na tytuły, które dostępne są wyłącznie na jednym sprzęcie. Zazwyczaj mowa tu o produkcjach studiów first-party, ale można znaleźć także wyjątki od tego założenia. Najczęściej ma to miejsce na PC, gdzie po prostu najłatwiej jest wydać swój projekt - co najlepiej pokazuje zalew, jaki mamy choćby na Steamie.
Sprawia to, że w odmętach możemy znaleźć całą masę perełek, które zwyczajnie nie są dostępne na konsolach. Podobnie w kwestii nieco starszych gier - niekiedy po prostu nie powstawały one na inne sprzęty, albo po prostu nie są już tam dostępne. Na PC nic nie ginie i można znaleźć „exy” praktycznie w każdym dostępnym gatunku. Od najmniejszych pozycji, przez te nieco większe, aż po ogromne dzieła.
Odnosi się to także do horrorów. I tu rynek jest niezwykle urodzajny. Wynika to z faktu, iż nie trzeba mieć wcale nie wiadomo jak wielkiego budżetu, aby wypuścić dobrą grę, która będzie straszyć. Wystarczy konkretny pomysł. I jeśli szukacie właśnie takich dzieł, to koniecznie sprawdźcie poniższą listę. Przygotowaliśmy 10 horrorów, w które nie zagracie na innych sprzętach, niż właśnie na PC!
IMSCARED
Gdy gra za 2 dolce (dosłownie) zbiera „bardzo pozytywne” opinie na Steam, to można być pewnym, że jest małą perełką. Produkcja od Ivana Zanottiego nie jest przesadnie rozwinięta, długa, ani nawet ładna. Jest po prostu klimatyczna i to w zupełności wystarczy, aby mogła przerażać. Jej największą siłą jest zabawa wyobraźnią gracza, która niekiedy zdaje się wręcz wariować podczas przemierzania kolejnych plansz.
Pathologic Classic HD
Choć druga odsłona tej marki pojawiła się już na innych sprzętach, niż PC, to w przypadku „jedynki” możemy mówić o produkcji na wyłączność. Podobnie jest z odświeżeniem, które debiutowało w 2015 roku, z okazji dekady oryginału na rynku. Wszystko rozgrywa się na rosyjskim wygwizdowie, gdzie musimy poznać tajemnicę śmiertelnej plagi, która powoli opanowuje kolejne tereny…
Phasmophobia (Early Access)
Choć ów tytuł nie zadebiutował jeszcze w pełnej wersji, to już Wczesny Dostęp daje dobry wgląd na to, z czym będziemy mieli do czynienia. Propozycja od Kinetic Games powstała z myślą o grupowej kooperacji, ale bynajmniej nie jest to jej najmocniejszą stroną. Prawdziwą siłą gry jest poczucie zaszczucia i budowanie napięcia, które stale zdaje się dawkowane przez twórców. A nie zna strachu ten, kogo nie gonił duch…
Primal Fears
Z wielką przyjemnością mogę Wam polecić także przerażającą strzelaninę od DnS Development. Co jest w niej szczególnego? Otóż mamy tu do czynienia z rzutem izometrycznym, co nie jest popularnym wyborem w świecie horrorów. Wszak dużo trudniej tak przestraszyć odbiorcę! Twórcom nie przeszkadzało to jednak nawet w najmniejszym stopniu, albowiem potrafili tak kapitalnie wykreować atmosferę, że wciąż można dostać ciarek.
The Cat Lady
Ciekawostka - już w grudniu minie dziesięć lat od premiery tego enigmatycznego tytułu! Wcielamy się tu w samotną kobietę, która cały czas chodzi z zamiarem popełnienia samobójstwa. Gdy jednak dostaje możliwość zdobycia prawdziwej przyjaciółki, na jej drodze pojawia się spore wyzwanie. Bardzo trudne i bardzo niebezpieczne. Wiedząc jednak, że nie ma nic do stracenia, decyduje rzucić się w psychopatyczny wir.
Slender: The Eight Pages
Kolejna produkcja z dyszką na karku! Pamiętam, jak przy okazji premiery zagrywałem się w ten darmowy horror. Do dziś wspominam, jak budowałem sobie klimat, zasłaniając wszystkie okna i próbując znaleźć te osiem przeklętych kartek. I nigdy nie zapomnę, jak pierwszy raz odwróciłem się w grze, a moim oczom ukazała się postać z przesadnie długimi kończynami. Koszmarne uczucie, ale tego właśnie szukamy w takich projektach!
Devotion
Pora na nieco większy tytuł! I w tym przypadku mowa o survival horrorze FPP, który w całości rozgrywa się na Tajwanie. Nie muszę chyba dodawać, że bazuje na wierzeniach i miejskich legendach Dalekiego Wschodu, prawda? Jeśli kiedykolwiek mieliście styczność ze strasznymi opowieściami bądź filmami z Azji, na pewno wiecie, jak zwariowany jest to świat. A jeśli czujecie się wystarczająco mocni - koniecznie sprawdźcie Devotion.
Cry of Fear
Swego czasu było o tym tytule stosunkowo głośno - w dużej mierze ze względu na fakt, iż pierwotnie powstał zaledwie jako modyfikacja do gry Half-Life. Gdy jednak zainteresowanie rosło i coraz więcej osób chciało próbować swoich sił w mrocznej produkcji o nastolatku, który obudził się w ciemnej uliczce, postanowili zrobić z tego oddzielną pozycję. I dziś jest to tytuł, obok którego fani horrorów nie mogą przejść obojętnie.
Milk outside a bag of milk outside a bag of milk
Nie, nie zdublowałem tytułu. Ten surrealistyczny projekt od Nikity Kryukova stanowi kontynuację produkcji z 2020 roku (pod równie dziwną nazwą - Milk inside a bag of milk inside a bag of milk) i w dalszym ciągu bazuje na podobnych założeniach. Ponownie mamy tu do czynienia z gatunkiem visual novel, w znów nie opuszcza nas poczucie wszechobecnej psychodelii i raz jeszcze spotykamy się z mroczną, bezkształtną postacią..
Lobotomy Corporation
Ostatni tytuł na liście jest fenomenalnym połączeniem gatunków, które pozornie niekoniecznie do siebie pasują. Jest oczywiście horrorem, a przy tym grą strategiczną, gdzie musimy odpowiednio zarządzać… Potworami! W porównaniu do wielu pozycji przedstawionych powyżej ta nie jest przesadnie straszna. I choć nie wywołuje wibracji na plecach, to wpisuje się w kategorię, a dodatkowo jest naprawdę fenomenalnie zrealizowaną produkcją. Nie znaliście? Nadrabiajcie!
Przeczytaj również
Komentarze (18)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych