Xiaomi Mi Band 7 właśnie wchodzi na rynek - spójrzmy na historię tych słynnych opasek sportowych

Słynne opaski sportowe od Xiaomi z rodziny Mi Band są niejednokrotnie wybierane jako sprawdzone prezenty pod choinkę czy z okazji wielu różnych imprez okolicznościowych. To udane modele, mające w swoim wachlarzu szereg ciekawych technologii, a przy tym dostępne są w atrakcyjnych pieniądzach. Właśnie debiutuje Mi Band 7, ale zanim do niego przejdziemy, prześledźmy historię wszystkich poprzedników, zaczynając od pierwszej opaski w rodzinie. 

Materiał powstał przy współpracy z siecią Empik.

Xiaomi Mi Band pojawiło się na rynku w połowie 2014 roku. Wtedy opaska znacznie różniła się od dzisiejszych, niezwykle rozbudowanych konstrukcji, chociaż wprowadzała już szereg ciekawych funkcji. Nie było w niej, co prawda, żadnego wyświetlacza, a wszystkie informacje mogliśmy pozyskać jedynie za pomocą dedykowanej aplikacji instalowanej na smartfonie. Opaska była wówczas odporna na wodę, kurz i wstrząsy. Miała baterię o pojemności 45 mAh, która pozwalała nawet do 30 dni pracy. Wbudowany krokomierz dokładnie liczył kroki i jednocześnie informował o spalonych kaloriach i przebytym dystansie. Do tego opaska potrafiła zawibrować, gdy ktoś do nas dzwonił albo przyszła jakaś wiadomość. Mieliśmy też funkcję monitorowania poziomu snu. Opaska sprzedawana była w zestawie z kablem do ładowania. Zrobiła swego czasu dużą furorę, rozchodząc się w liczbie 13 mln sztuk.

Kup Xiaomi Mi Band w sieci Empik

Xiaomi Mi Band 1S zwany także Pulse oraz Mi Band 2

W listopadzie 2015 roku na rynek trafiła udoskonalona wersja Mi Banda oznaczona symbolem 1S. Największe różnice pojawiły się w dorzuconym przez producenta pulsometrze, który badał nasze tętno i przekazywał te informacje do aplikacji. Konstrukcja stała się przy tym delikatnie większa i minimalnie cięższa (o 0,5g) i w zasadzie na tym różnice się kończyły. Pozostałe parametry pozostały bez zmian. Dużo więcej modyfikacji wdrożyła wersja Mi Band 2, wydana w czerwcu 2016 roku. Tutaj użytkownicy doczekali się spodziewanej rewolucji, bowiem ten model wyposażono w niewielki ekran OLED i przycisk pojemnościowy, oferując większy wachlarz możliwości. Opaska dalej korzystała z aplikacji i informowała o ilości przebytych kroków, dystansie, spalonych kaloriach, pulsie czy stanie baterii. Wyświetlała przy tym godzinę i informowała o powiadomieniach, które przychodziły na telefon. Mogliśmy też dzięki niej odblokować telefon z Androidem, sterować aplikacją muzyczną czy odnaleźć zagubionego smartfona. Mi Band 2 wspierała normę IP67, gwarantującą odporność na kurz i wodę. Cena w tamtych czasach dalej wynosiła poniżej 100 zł, więc był to idealny prezent imieninowy czy urodzinowy. 

Xiaomi Mi Band 3 to udoskonalona wersja "dwójki" 

Opaska została wydana w maju 2018 roku i wprowadziła kilka istotnych udoskonaleń. Miała już nieco większy, ładniejszy wyświetlacz OLED z ukrytym pod spodem przyciskiem dotykowym. Oferowała przy tym więcej możliwości w zakresie kontrolowania przychodzących powiadomień czy wyboru trybów sportowych. Dodatkowo ekran wprowadził funkcję wyświetlania prognozy pogody (na 3 dni w przód), ustawienia alarmu czy odbierania połączeń lub przypomnień o ważnych spotkaniach. Oczywiście nie zabrakło certyfikatu 5ATM (czyli zanurzenia do 50 metrów) i prezentowania w czasie rzeczywistym czasu trwania ćwiczeń, ilości kroków czy aktualnego tętna. Pozostałe elementy pozostały na swoim miejscu, a sama opaska dalej kosztowała poniżej 100 zł, co czyniło ją niezwykle atrakcyjnym zakupem. 

Xiaomi Mi Band 4 - więcej, lepiej i ciekawiej

Czwarta odsłona Mi Bandów pojawiła się na rynku w 2019 roku i zaoferowała jedną z największych rewolucji w całej serii. Wprowadziła bowiem kolorowy, 0,9" wyświetlacz AMOLED, który zrewolucjonizował podejście do opaski sportowej (no i wyświetlał obraz w zdecydowanie wyższej rozdzielczości). Ekran pozwalał na znacznie większą interakcję z samym urządzeniem, bez konieczności otwierania aplikacji na smartfonie. Mogliśmy sterować muzyką z poziomu opaski, odbierać połączenia, wiadomości czy przypomnienia, a także wybrać jeden z czterech trybów sportowych, takich jak bieganie, kolarstwo czy pływanie. Opaska wspierała certyfikat 5ATM (zanurzenie do 50 metrów) i monitorowała tętno przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Liczyła też kroki, spalane kalorie i przebyty dystans, a także pozwalała na swobodną zmianę wyglądu tarczy opaski, co pozwalało ją w pewnym sensie spersonalizować. Chociaż cena przekroczyła już 100 zł, to wprowadzone zmiany były doprawdy znaczące. 

Kup Xiaomi Mi Band w sieci Empik

Xiaomi Mi Band 5 - większy i ładniejszy ekran AMOLED

Inżynierowie Xiaomi w kolejnym modelu z rodziny Mi Band (wydanym w 2020 roku) skoncentrowali się przede wszystkim na powiększeniu atrakcyjnego wyświetlacza AMOLED. Jego przekątna wyniosła 1,1" przy jednoczesnym wsparciu wyższej rozdzielczości. Ponadto opaska wprowadzała 3-osiowy akcelerometr i 3-osiowy żyroskop. Potrafiła też monitorować tętno, jakość snu, a nawet poziom stresu. Automatycznie wykrywała, kiedy idziemy, a kiedy zaczynamy biegać i miała specjalny profil przeznaczony dla kobiet. Dochodziło do tego aż 11 trybów ćwiczeń, w tym skakanka, joga czy wiosłowanie. Nie brakowało certyfikatu 5ATM, a nawet funkcji robienia zdjęć za pomocą opaski. Wiele zmian zostało docenionych przez użytkowników, a Mi Band 5 prezentował się na nadgarstku wyjątkowo atrakcyjnie. Śmiało trzeba jednak przyznać, że Xiaomi nie zamierzało na tym poprzestać. 

Xiaomi Mi Band 6 - usunięto przycisk, a wyświetlacz obejmował całą powierzchnię opaski

Gdy w 2021 roku zaprezentowano model Mi Band 6, miłośnicy tych opasek sportowych mogli szykować się na sporą rewolucję. Ekran przeszedł znaczącą rozbudowę, a przepiękny panel AMOLED miał teraz przekątną aż 1,56". Inżynierowie całkiem pozbyli się przycisku, pozwalając na pełną, dotykową kontrolę na obszarze całego urządzenia. Szóstka wprowadziła przepiękne, wymienne motywy ekranu (początkowo aż 60) z pełnym wsparciem dla 16,8 mln kolorów, a także bujną grafiką, znacznie uatrakcyjniając ekran opaski. Użytkownicy mogli ją zatem w pełni spersonalizować. Krawędzie stały się też nieco bardziej zaokrąglone. Mi Band 6, oprócz wszystkich elementów zawartych w poprzednich modelach, potrafiła teraz zmierzyć natlenienie krwi, monitorować głębokość snu czy stresu, a poza tym zawierała ćwiczenia oddechowe, które miały nam pomóc w pełni się zrelaksować. Twórcy dodali aż 30 trybów fitness (czyli o kolejne 19 więcej od poprzednika) oraz pięć stylów pływania, co pozwalało znacznie zwiększyć potencjał tego sprzętu podczas obecności na basenie. Doszedł także alert bezczynności, konieczność ruchu przy długim siedzeniu w jednym miejscu czy 32MB wbudowanej pamięci. To był zauważalny i znaczący przeskok. 

Xiaomi Mi Band 7 - premiera odbyła się raptem kilkanaście dni temu

Pod koniec czerwca w dystrybucji w całej Europie pojawiła się siódma odsłona tej popularnej serii opasek. Do Polski trafiła kilka dni później. Choć cena wzrosła do 249 zł, to oferuje niezwykle bogaty wachlarz możliwości. Inżynierowie Xiaomi raz jeszcze powiększyli wyświetlacz AMOLED - tym razem do przekątnej 1,62" przy rozdzielczości 192x490, co daje kapitalne 326 PPI. Nie brakuje, rzecz jasna, olbrzymich możliwości personalizacji do wyboru spośród 100 zaprojektowanych kompletnie od nowa, dynamicznych ekranów. Użytkownicy dostali nowe animacje czy kolory, znacznie wyprzedzające wszystko to, co oferował model Mi Band 6. Twórcy dodali opcje zwaną Efektem Treningu, wykonującą pełną analizę zrealizowanych ćwiczeń z rozbiciem na ocenę punktową. Ponadto otrzymujemy niespełna 120 różnych trybów sportowych (90 więcej niż w poprzedniku) i pełny monitoring zmiany pracy rytmu serca, spalonych kalorii czy przebytego dystansu. Zmierzymy też poziom natlenienia krwi, zadbamy o jakość snu, a nawet włączymy latarkę. Kobiety będą mogły natomiast śledzić swój cykl miesiączkowy. Opcji jest zatem do wyboru, do koloru, ale seria Mi Band niewątpliwie zmierza w dobrym kierunku i już teraz to bardzo bogato wyposażona opaska, która śmiało może konkurować ze smartwatchami. 

Kup Xiaomi Mi Band w sieci Empik