The Division

Tom Clancy's The Division 3 - Ubisoft ma asa w rękawie, a wciąż nic z nim nie robi

Mateusz Wróbel | 21.08.2022, 18:00

Pamiętacie jeszcze o Tom Clancy's The Division? Jestem pewny, że pamiętacie, bo to w końcu jedna z najlepszych, a dla wielu fanów sieciowych tytułów najlepsza kooperacyjna strzelanka. Seria wciąż jest na topie, bo w Tom Clancy's The Division 2 w dalszym ciągu gra masa osób, ale Ubisoft źle troszczy się o tę markę, co widać jak na dłoni.

Po naprawdę świetnym The Division, które miało idealne założenia dla osób szukających produkcji kooperacyjnej, a w dodatku robiło przeogromne wrażenie pod względem oprawy graficznej, przyszedł czas na The Division 2, które w moim odczuciu nie było aż tak dobre, jak "jedynka". Być może zabrakło powiewu świeżości w mechanikach, bo większość schematów była już znana. Ale mimo tego była to wciąż dopracowana strzelanka dająca ogromną frajdę w trybie współpracy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wielkie plany na The Division, które nie brzmią dobrze

The Division

Ubisoft wciąż oferuje nową zawartość do The Division 2, co tylko potwierdza doniesienia wspomniane we wprowadzającym do tekstu akapicie - w "dwójkę" wciąż zagrywa się sporo graczy i najwidoczniej bardzo chętnie wykonują oni dodatkowe aktywności, które mają pomóc rozwinąć ich siedzibę (Biały Dom) i zażegnać pojawiające się w Waszyngtonie niebezpieczeństwo.

Odstęp między premierą The Division a The Division 2 wynosił równe 3 lata. Deweloperzy z Massive Entertainment potrzebowali jedynie 36 miesięcy, aby zaoferować nowe lokacje, odświeżony szkielet fabularny i odświeżyć niektóre z funkcji, aby zaoferować kolejną część marki. Idąc tym tokiem rozumowania, ewentualne The Division 3 zadebiutowały między 2022 a 2023 rokiem. Coś takiego jednak nie będzie miało miejsca, bo nie dość, że "dwójka" wciąż jest wspierana przez twórców, to w dodatku seria obrała inną drogę rozwoju.

Ubisoft już pewien czas temu zapowiedział, że jedną z pierwszych wysokobudżetowych darmówek z serii "Ubisoft Originals", będzie The Division: Heartland. Gra ma powielać znane schematy, a więc przedstawić nam nową historię na czele z kolejnym, dziesiątkującym mieszkańców danego kraju wirusem, którego rozwój powstrzymamy my, elitarni żołnierze niebojący się wyzwań. Brzmi ciekawie, ale jak zostało to wspomniane już wyżej, będziemy mieli do czynienia z grą typu free-to-play. A to nie brzmi dobrze, oj nie brzmi dobrze.

Darmowe The Division, a...

The Division Nowy Jork

Na myśl przychodzą od razu wylewające się na każdym kroku mikropłatności. Te są dostępne w The Division 2, ale nie są nachalne i można ukończyć fabułę bez żmudnego grindu (który moglibyśmy pominąć czy przyśpieszyć za kupione za prawdziwe pieniądze środki w grze). Szczegółów o The Division: Heartland wciąż brak, więc nie można od razu przesądzać, że tutaj będziemy zmuszani do mikropłatności, ale inne darmowe pozycje już pokazały, że ich główną - negatywną - cechą są właśnie płatności w grze.

Ponadto owa odsłona marki jest nazywana przez samych twórców z Red Storm (zespołu, który wcześniej pomagał Massive Entertainment przy głównych częściach serii) jako spin-off, co oznacza, że tytuł prawdopodobnie nie będzie aż tak rozbudowany, jak jego "starsi bracia". Nie brzmi to zbyt zachęcająco, a martwi również fakt, że nie otrzymujemy żadnych aktualizacji co do tego, kiedy Heartland miałby trafić na rynek. Francuzi planowali premierę na 2022 rok, a mamy już prawie wrzesień.

Idąc kawałek dalej mamy The Division: Resurgence, czyli kolejną darmową produkcję ze świata The Division. Tym razem jednak powstaje ona z myślą o urządzeniach mobilnych z systemami iOS oraz Android. Ubisoft potwierdził już w komunikatach, że ma zamiar przenieść znaną rozgrywkę z The Division na nową platformę – gracze mogą liczyć na świeży, niezależny wątek fabularny osadzony w rozległym, otwartym świecie, a podczas rozgrywki będziemy swobodnie eksplorować miasto i walczyć z wrogami sterowanymi przez SI czy prawdziwymi graczami. Może nie będzie z tego drugiego Diablo Immortal, ale "darmówka" na telefony brzmi jeszcze gorzej niż rzeczone The Division: Heartland.

...Krowa do wydojenia

The Division 2

Patrząc na oba projekty ze świata The Disivison, zastanawiam się, dlaczego Ubisoft po prostu nie postawił na The Division 3. Marka jest bardzo mocna, a jej kolejna pełnoprawna odsłona jest bardzo pożądana przez społeczność. The Division: Heartland zapewne ma wypełnić ową pustkę, ale byłbym bardziej spokojny, gdyby zaoferowano w nim więcej zawartości, uznano jako wysokobudżetową grę, a następnie wrzucono ją na rynek za pełną cenę, bo wtedy szanse na to, że nie będzie to produkcja zrobiona na szybko i jednocześnie na przysłowiowe "odwal się", aby tylko wrzucić coś związanego z serią, mocno by wzrosła. Główni twórcy The Division dłubią obecnie przy Avatar: Frontiers of Pandora, więc może gdy skończą prace nad tytułem umieszczonym w uniwersum Jamesa Camerona, zaczną tworzyć trzecią część wykreowaną przez nich samych marki. Oby tylko do tego czasu seria nie została zajechana, choć w tym przypadku lepszym słowem byłoby wręcz "wydojona".

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Tom Clancy's The Division 2.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper