The Dark Pictures: The Devil in Me będzie najlepszą odsłoną serii. Po pokazie nie mam co do tego wątpliwości
Jak co roku, Supermassive Games we współpracy z Bandai Namco oferują nam kolejną część antologii The Dark Pictures. W tym przypadku otrzymamy The Dark Pictures Anthology: The Devil in Me, który będzie zakończeniem "pierwszego sezonu". Nasza redakcja została zaproszona na pokaz gry i po zapoznaniu się z konkretami nt. owej przygodówki, mogę śmiało powiedzieć, że zapowiada się ona bardzo dobrze i jeśli deweloperzy dotrzymają obietnic, to będzie to bezapelacyjnie najlepsza odsłona serii. Kto wie, może rzuci rękawice nawet pokochanemu przez fanów tego gatunku gier Until Dawn, a od niedawna również The Quarry?
W The Devil in Me przejmiemy kontrolę nad pięcioma bohaterami, którzy wspólnie tworzą ekipę filmową zajmującą się kręceniem ciekawych dokumentów o mordercach. Firma Lonnit przeżywa obecnie kryzys, a na ratunek przybywa prawdopodobnie ich menadżerka (nie zdradzono, kim jest tajemniczy kontakt), która zaprasza ich do hotelu wzorowanego na przedsiębiorstwie H.H. Holmesa - seryjnego amerykańskiego mordercy, który wabił swoje ofiary do budynków mieszkalnych, a następnie eliminował je różnymi sposobami.
Ekipa filmowa żądna nowych przygód
Chcąc zarobić szybkie pieniądze, firma Lonnit wyraża chęć na nakręcenie kolejnego, ciekawego reportażu i udaje się do rzeczonego hotelu. Po przekroczeniu progu budynku okazuje się, że nic nie jest takie, jak początkowo się wydawało. Charlie Lonnit (reżyser) wraz z Markiem (kamerzystą), Erin (operatorką dźwięku), Kate (prezenterką) oraz Charlie (osobą odpowiadającą za oświetlenie) muszą rozwiązywać zagadki, eksplorować kolejne miejscówki czy podejmować masę decyzji, które zbliżają lub oddalają nas - gracza - do szczęśliwego zakończenia.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że The Devil in Me korzysta z doskonale znanych schematów. Poniekąd tak jest, bo po raz kolejny posterujemy bohaterami i z perspektywy trzeciej osoby zwiedzimy przygotowane przez twórców lokacje. Kolejne ścieżki odblokują lub zablokują się w zależności od tego, jak zachowamy się w różnych sytuacjach - mowa tutaj nie tylko o wyborach, ale również sekwencji QTE, które czasami lepiej wykonać prawidłowo, a w innych sytuacjach z kolei nie, bo np. pchnięcie jakiegoś przedmiotu sprawi, że drugi bohater zostanie przygnieciony.
Jednakże Supermassive Games zadbało o kilka usprawnień w gameplayu, które pozwalają uwierzyć, że będzie to najlepsza odsłona serii. Po pierwsze i najważniejsze - deweloperzy zadbali o mechanikę biegania. Przytrzymując odpowiedni przycisk, nasz bohater nie będzie truchtał, a rzeczywiście zacznie biec w wyznaczonym przez nas kierunku. Ma to poprawić doznania płynące z eksploracji i sprawić, że dotrzemy do różnych miejsc w szybszym tempie. To doskonała rzecz przede wszystkim dla graczy, którzy lubią powtarzać fabułę lub jakieś rozdziały w celu podjęcia innych decyzji czy znalezienia pozostałych znajdziek.
Wiele świetnych usprawnień w gameplayu
Sama eksploracja również została ulepszona. W The Devil in Me będziemy mogli balansować ciałem, kiedy znajdziemy się na niepewnych pozycjach (np. na desce służącej jako most), przesuniemy chociażby kosze na śmieci, aby dostać się do wskazanych lokacji, przeskoczymy przez obiekty stojące na naszej drodze (wcześniej było to możliwe jedynie w trakcie QTE), czy skorzystamy z drabin. Owe elementy pojawią się nie tylko na ścieżce fabularnej, ale również w opcjonalnych miejscówkach, gdzie czekają na nas dodatkowe przedmioty kolekcjonerskie. Oznacza to, że dotarcie do znajdziek może być teraz jeszcze cięższe niż przedtem.
Rozbudowano również sam HUD. W lewej, dolnej części ekranu znajdziemy teraz cztery sloty w ekwipunku, a przedmioty (nie licząc po jednym odgórnie przypisanym), takie jak klucze czy broń białą, zdobędziemy w trakcie przeczesywania kolejnych lokacji. Potem w wybranych momentach będziemy mogli je użyć. Mark otrzyma kamerę, którą będzie mógł fotografować dowody (albo oświecać sobie drogę lampą błyskową, którą używać musielibyśmy co kilka sekund - inaczej gaśnie i staje się mrok, co dodaje produkcji również sporo pikanterii), Kate długopis, który wykorzysta np. do odczytywania notatek czy zostawiania wskazówek, Charlie kartę kredytową, którą wciśnie w najciaśniejsze dziury. Do tego Erin będzie posługiwała się mikrofonem a Charlie sprzętem elektrycznym.
Każdy z przedmiotów będziemy mogli używać wedle własnego życzenia, więc twórcy nie będą trzymali nas za rączkę i mówili, kiedy i w jakich sytuacjach musimy np. skorzystać z długopisu czy kamery. Ponadto w grze natkniemy się na wiele momentów fabularnych, w których bohaterowie będą mogli wymieniać się swoimi gadżetami lub pozbywać się ich na stałe, kiedy będą musieli bronić się przed "przyszykowanymi" przez tajemniczego mężczyznę atrakcjami.
The Devil in Me zapowiada się znakomicie dla fanów przygodówek
The Dark Pictures: The Devil in Me wyróżnia się na tle pozostałych części antologii również tym, że jego ukończenie zajmuje około 7 godzin, więc nawet dwukrotnie dłużej niż Man of Medan. W czasie rozgrywki nie zmierzymy się z potworami, a prawdopodobnie (nie zostało to oficjalnie ogłoszone) ciągle śledzącym nas antagonistą, który bawi się bohaterami i zmusza ich do wykonywania rozmaitych czynności. W tej układance jesteśmy zabawką, która musi przewidzieć, co chciałby zobaczyć oglądający show.
Twórcy mieli przygotować bardzo efektowne sceny śmierci i mają one być najbrutalniejsze ze wszystkich odsłon serii. Na pokazie ukazano m.in. piłę ostrą jak brzytwa przecinającą manekiny (na pokaz), przywiązaną do krzesła postać, która w przypadku ruchu zostanie przepołowiona przez kosę czy dwa pomieszczenia, w których zamknięci są bohaterowie - jednemu z nich zaczyna w pewnym momencie brakować tlenu i pluję krwią, jednocześnie dusząc się i wykonując przerażające ostatnie ruchy ciałem. Wyglądało to dość brutalnie.
Po pokazie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony grą i tak, jak wspomniałem we wstępie, jeśli złożone obietnice zostaną spełnione, to będzie to dla mnie bezapelacyjnie najlepsza odsłona marki. Warto w tym miejscu nadmienić jeszcze, że premiera The Dark Pictures: The Devil in Me została zapowiedziana na 18 października, a gra trafi na PC, PS4, PS5, Xbox One oraz Xbox Series X|S. Niestety, ale podobnie jak w przypadku pozostałych części antologii, nadchodząca przygodówka od Supermassive Games będzie pozbawiona polskiej lokalizacji.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Dark Pictures Anthology: The Devil in Me.
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (20)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych