Wszyscy lubimy koty! A oto najciekawsze gry z nimi w roli głównej...
Koty mają szczególne znaczenie w kulturze. Właściwie od tysiącleci jest o nich wyjątkowo głośno i już w Egipcie (a najnowsze badania sugerują, że nawet wcześniej) miały ogromne znaczenie dla ludzi. I choć mogłoby się to wydawać naturalne, to zdecydowanie muszą mieć w sobie coś magicznego, że - można odnieść wrażenie - same traktują siebie jako bogów. Może to po prostu zabawnie współgra z ich słodkością?
Trudno jednoznacznie stwierdzić… Pewne jest natomiast to, że same kociaki odnalazły swoje miejsce nie tylko w kulturze, powiedzmy, poważnej. Fakty są bowiem takie, że nie brakuje ich również w tej popularnej - takiej, z którą obcujemy dosłownie każdego dnia, gdy potrzebujemy chwili wytchnienia, relaksu, spokoju, bądź po prostu oderwania się od szarej codzienności za oknem.
Mamy piosenki o kotach, filmy, seriale, książki i oczywiście gry wideo. To właśnie to ostatnie zagadnienie chciałbym wziąć dziś na tapet. Przygotowałem dla Was listę dziesięciu najciekawszych gier, w których to właśnie te czworonogi odgrywają znaczącą rolę. Niekoniecznie będą to tytuły, gdzie możemy nimi sterować, ale o tym przekonacie już za moment. Przejdźmy więc do najważniejszej części tekstu!
Catlateral Damage
Zacznijmy od fantastycznego symulatora od Chrisa Chunga. I jeśli tylko macie w domu kota, zdacie sobie sprawę, jak fantastycznie odwzorowuje zachowanie tych szalonych zwierzaków. W grze chodzi w gruncie rzeczy o niszczenie wszystkiego, co spotkamy na swojej drodze. Tu rozszarpiemy bluzę, tam zrzucimy wazon, a jeszcze gdzie indziej przebijamy balony przygotowane na imprezę… Można się w to serio wciągnąć!
The Sims 4: Psy i Koty
Nie może tu zabraknąć także DLC do najnowszej odsłony The Sims 4, które dodaje mnóstwo czworonożnych przyjaciół na nasze parcele. A jednymi z nich są oczywiście kociaki! Jeśli więc wydaje Wam się, że Waszej rodzinie simów brakuje nieco żywiołu i po prostu dynamizmu, to zdecydowanie zainwestujcie w ten dodatek, bo gwarantuję, że kapitalnie ożywia całą rozgrywkę. W końcu dom jest lepszy, gdy są w nim zwierzaki.
Garfield Kart Furious Racing
Jeśli już mamy zestawienie najlepszych gier o kotach, to warto wspomnieć także o grze, która skupia się na jednym z tych najpopularniejszych. Chodzi oczywiście o naszego ukochanego grubaska, Garfielda. Gra wyścigowa z jego uniwersum nie jest oczywiście na poziomie Mario Kart czy najnowszego odświeżenia Crash Team Racing, a kosztuje grosze i pozwala się przez jakiś czas naprawdę przyjemnie pobawić.
Blinx: The Time Sweeper
Znakomita platformówka od Microsoftu! Wcielamy się w niej w amorficznego kota, tytułowego Blinxa, który musi sprostać sporej liczbie niełatwych wyzwań. Pamiętam, że za dzieciaka uwielbiałem zagrywać się w ten tytuł, albowiem wcale nie odstawał on od największych przedstawicieli gatunku tamtych czasów. Ta marka zdecydowanie zasługuje na porządne odświeżenie i liczę, że go doczekam.
The Purring Quest
Pora na coś mniejszego - kolejna na liście jest niezależna produkcja od studia o nazwie, która wiele zdradza: Valhalla Cats. W ich grze wcielamy się w kota Kimchi, który przemierza poziomy w 2D i spotykając mnóstwo znanych kociaków, mierzy się ze swoistymi przeciwnościami losu. Masa tu zabawnych zadań, prześmiesznych plansz i po prostu czworonożnych słodziaków. Chyba nie muszę bardziej zachęcać?
Night in the Woods
Od debiutu tej narracyjnej gry zręcznościowej minęło już ponad pięć lat! Ależ ten czas pędzi, co? Warto jednak wspomnieć, że sama produkcja wcale się mocno nie zestarzała. Bynajmniej - dalej oferuje naprawdę przyjemną opowieść, którą bardzo miło poznaje się kawałek po kawałku. Co więcej, zdecydowanie powinno się zwrócić uwagę na tła w konkretnych planszach, bo potrafią na dłużej przykuwać wzrok.
Gravity Rush
Dobra, zdaję sobie sprawę, że to może być dla wielu zaskoczeniem! Jakby jednak nie spojrzeć, kot (cóż, właściwie kosmiczny kot) odgrywa sporą rolę w całej tej przygodzie, a w praktyce jest nawet partnerem naszej głównej bohaterki. Dla niegrających - bohaterki, która sama ma na imię… Kat. I nie jest to prawdopodobnie przypadek. Sprawdźcie obie części, bo naprawdę warto pobawić się nieco grawitacją.
Nintendogs + Cats
Założenie tej gry na Nintendo 3DS było proste. Wybieraliśmy swojego wirtualnego pupila (pośród wielu ras psiaków i kotów), a następnie mogliśmy się nim opiekować. Nie brzmi to jak coś wymagającego i zdecydowanie takim nie było, ale w zasadzie nie miało być. To taka unowocześniona wersja Tamagotchi, która sprawiała, że dzieciaki mogły spełniać marzenia o posiadaniu własnego pupila.
Cat Quest II
Niewątpliwą zaletą tej gry jest fakt, że zagramy w nią praktycznie na każdym urządzeniu. I zawsze będzie to po prostu niezobowiązujące, ale niezwykle przyjemne i relaksujące doznanie. Felingard to miejsce iście baśniowe, ale nie brakuje w nim sytuacji, gdzie będziemy musieli działać nieco bardziej stanowczo. Sama fabuła jest tu raczej banalna, ale w przypadku tego RPG to nie ona odgrywa główną rolę.
Stray
Na koniec najnowsza pozycja w całym zestawieniu i prawdopodobnie również najlepsza (a przynajmniej taka, która zasługuje, by znaleźć się w ścisłej czołówce). Jeszcze nigdy wcześniej nie mieliśmy tak wspaniale wykreowanej gry, gdzie mogliśmy dosłownie wcielić się w kota. Kapitalne przygody, fenomenalny świat i opowieść, która doskonale prowadzi nas od A do Z. Oby więcej takich dzieł, bo aż chce się z nimi obcować!
Przeczytaj również
Komentarze (57)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych