FIFA 23 - Mbappe

FIFA 23 otrzymała świetne zmiany w gameplayu, ale FUT 23 mocno szoruje o dno...

Mateusz Wróbel | 09.10.2022, 10:00

FIFA 23 była wielkim pożegnaniem EA z ową serią. FIFA 24 nie zadebiutuje, a przynajmniej nie od Electronic Arts - tak swego czasu informowała Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej, która nie chce dłużej współpracować z amerykańskimi deweloperami. 

Co by nie mówić - EA postarało się przy FIFA 23, oferując nowe systemy i tym samym godnie żegnając się z marką. Nie jestem wielkim fanem piłki nożnej, ale w poprzednią i tę obecną odsłonę grało mi się dość przyjemnie. No właśnie... Grało. Miłe i wesołe początki zwiastowały, że spędzę w tym tytule nawet setki godzin, a finalnie złość i irytacja związana z rdzeniem rozgrywki przybyła do mojej głowy szybciej, niż sądziłem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zaczynając od początku - HyperMotion w wersji 2 wykonuje świetną robotę w FIFIE 23. Animacje są jeszcze dokładniejsze, a szczególnie pochwalić trzeba zachowanie bramkarzy, którzy rzadko kiedy głupieją. Oczywiście na internecie można znaleźć kompilacje błędów z nimi związane, ale przez moje kilkadziesiąt godzin rozgrywki nie spotkałem się z żadną - nazywaną przez społeczność FIFY - "odklejką" z ich strony.

Spodobało mi się również to, że HyperMotion 2 uniemożliwia teraz wykonywanie szybkich rajdów pod bramkę przeciwnika. Odświeżony system idealnie odczytuje wartości fizyczne i wzrost obrońcy, który bez większych problemów poradzi sobie z zazwyczaj wychudzonym skrzydłowym. Sporą rolę odgrywa również atrybut przyśpieszenia, dzięki czemu ci najszybsi piłkarze, tuż po rozpoczęciu sprintu, wcale nie są dużo szybsi od stopera, gdy ten także zaczyna biec i może pomagać sobie rękami.

Gameplay w FIFA 23 jest mistrzowski, Ultimate Team już niekoniecznie

FIFA 23 Borussia Dortmund

Gameplay w FIFIE 23 prezentuje się naprawdę dobrze i czuć, czy też lepiej byłoby napisać, widać tutaj sporo realizmu szczególnie przy główkach (teraz piłkarze mogą podpierać się np. rękami) czy wślizgach. Idealnie do trybu kariery - zdążyłem ukończyć już pierwszy sezon z rozegraniem wszystkich spotkań na poziomie legendarnym (korzystając z okazji, czy tylko ja mam wrażenie, że boty w tej FIFIE są zbyt łatwe?) i myślę, że prędzej czy później wrócę ponownie w roli menadżera kluba Leicester City.

Jak każdy posiadacz FIFY, chciałem spędzić trochę czasu również w trybie Ultimate Team, z którego przecież EA zgarnia masę pieniędzy dzięki mikropłatnościom. Twórcy zapewnili nam nowy system zgrania, który koniec końców oceniam na plus. Łatwiej tworzyć hybrydowe składy, wybierając przy tym piłkarzy z różnych lig i stawiając nacisk na przede wszystkim ich narodowość oraz klub, a więc czynniki zapewniające maksymalną ilość punktów zgrania.

Po rozegraniu przynajmniej kilkunastu meczów nie mam natomiast ochoty spędzać ani chwili dłużej w "FUCIE 23", bo to dalej ten sam, niedopracowany tryb wyłącznie z dodatkiem Momentów FUT i jedną kluczową zmianą, wspomnianą już w powyższym akapicie. Moim największym problemem były serwery, a dokładniej to, w jaki sposób łączą mnie one z innym graczem.

Niemalże w co drugim meczu, pomimo widocznego w lobby niskiego pingu i grafiki informującej o jak najlepszej jakości połączenia, rozgrywka w FUT 23 wydaje się być niesamowicie wolna. Po kliknięciu przycisku odpowiadającego za podanie muszę poczekać nawet sekundę, aż mój piłkarz wykona dany ruch. Szczególnie uciążliwe są w takich przypadkach odbiory piłek, gdy rywal zaczyna się kiwać, a ja muszę zmagać się z opóźnieniem, które uniemożliwia wstrzelenie się w idealny moment na odbiór piłki. 

Serwery EA i FUT - mieszanka wybuchowa

FIFA 23 Ted Lasso

Początkowo myślałem, że to taki myk od Electronic Arts, który ma sprawić, że rozgrywka będzie ogólnie wolniejsza, a gra wynagrodzi odbiorców, którzy potrafią dobrze rozgrywać piłkę - rozciągając akcje czy podając prostopadłe piłki do wolnego napastnika w polu karnym. Miałoby to sens, zważywszy na to, że niemalże każdy gracz FIFY 22 stawiał na szybkość i przyśpieszenie, a więc atrybuty, które w owej odsłonie nie miały sobie równych. Ekstremalnie szybki skrzydłowy był w stanie obiec wszystkich obrońców i po prostu strzelić bramkę, będąc na czystej pozycji.

Tak się jednak nie stało, bo rzeczone problemy nie znajdują się w rdzeniu rozgrywki, a po prostu są dość często występującym utrapieniem, na które rozwiązania obecnie nie ma. Osobiście zauważyłem jedynie, że grając z Polakami czy Niemcami, opóźnienia występują częściej niż w trakcie rozgrywek z kimś, kto mieszka dalej na zachodzie. Możliwe więc, że w naszym regionie serwery nie są aż tak stabilne, jak w Anglii, Francji czy Włoszech. 

Nie ma to jednak dużego znaczenia. Przez owe "lagi" rozgrywka w FUT 23 jest wręcz niemożliwa, bo wygrywa tutaj losowość. Raz ja muszę zmagać się z opóźnieniami, a kiedy indziej mój przeciwnik - niejednokrotnie widziałem, jak rywale również przy każdym odbiorze spóźniają się z wykonaniem odpowiedniego ruchu i nie wierzę, że każdy z nich nie ma na tyle "skilla", aby najzwyczajniej w świecie przejąć piłkę. Przez takie coś w mojej opinii Ultimate Team ponownie szoruje o dno i staje się niegrywalny, powodując u gracza jedynie irytację, a nie radość płynącą z rozgrywki.

Pomijając natomiast FUT 23, FIFA 23 jest naprawdę świetną grą piłkarską i tak, jak wspomniałem już wyżej, do trybu kariery będę tutaj wracał częściej, niż mogłem przewidywać przed karierą. HyperMotion 2 to "game changer", a piłka nożna jeszcze nigdy nie wyglądała (pod względem grafiki czy animacji) w naszej branży tak dobrze, jak widzimy to teraz.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do FIFA 23.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper