Bloodborne - brak sequela to nieporozumienie
Bloodborne pozostaje samotnym cudem. From Software przygotowało tytuł we współpracy z nieodżałowanym Japan Studio. Wieczna noc łowów w mieście Yharnam wciąż urzeka projektem lokacji, bossów oraz niepowtarzalną atmosferą. Styl walki promujący agresję, krwista waluta zamiast dusz, lore czekające na odkrycie. Gra zebrała bardzo wysokie oceny. Mijały lata. Oczekiwaliśmy pierwszych szczegółów na temat kontynuacji. Studio pracowało nad Dark Souls III, potem było Sekiro, a na końcu drogi Elden Ring. Powracamy w rejony Yharnam, by raz jeszcze przypomnieć sobie i Wam geniusz Bloodborne. Ubolewamy nad brakiem sequela.
Miyazaki nie od razu zbudował swój sukces. Dołączył do From Software, mając 29 lat. Pracował nad serią Armored Core jako koder. W kuluarach studia usłyszał coś o nowo powstającej grze. „Demon's Souls nie miało się zbyt dobrze” - wspominał. „Projekt borykał się z problemami, a zespół nie był w stanie opracować satysfakcjonującego prototypu. Gdy jednak dowiedziałem się, że będzie to gra rpg w klimatach dark fantasy, byłem podekscytowany. Nie obawiałem się porażki. Gdyby moje pomysły nie wypaliły, nikt specjalnie by się tym nie przejął. Gra i tak byłaby porażką” - przyznał Miyazaki. Po wdrożeniu w proces produkcji rozpoczął implementację autorskich koncepcji. Demon's Souls potrzebowało czasu, aby zyskać uznanie graczy. Pierwszy tydzień gry na rynku to jedynie 20 tys. sprzedanych kopii. Trudne początki gry to również analogia w odniesieniu do graczy. Dla zdecydowanej większości pierwszy kontakt z taką konwencją wymagał czasu i analitycznego myślenia. Sukces systematycznie rósł w siłę.
Posługa krwi
Demon's Souls sprowadziło do głowy Miyazakiego nowe możliwości rozwoju, jako twórcy gier. Narodziny gatunku wymagały odpowiednich reprezentantów. Po wydaniu Dark Souls Miyazaki rozpoczął prace nad dodatkiem, Atorias of the Abyss. Tę dodatkową zawartość udostępniono graczom 23 października, 2012 roku. Data nie była przypadkowa. Pod niewiedzą fanów, From Software zainicjowało prace nad dwoma kolejnym projektami. Pierwszy to Dark Souls II, drugim było Bloodborne. Miyazaki nie reżyserował drugiej odsłony zyskującej popularność marki. Skupił się na DLC do Dark Souls oraz Bloodborne. „W trakcie jednoczesnych prac nad Atorias of the Abyss i Dark Souls II, zostałem przeniesiony z tego drugiego projektu. Rozpocząłem prace nad Bloodborne. Jak się okazało, miałem przy tym mnóstwo zabawy” - Dark Souls II uznaje się za najsłabszą ze współczesnych gier From Software. Przyczyną takie stanu rzeczy jest absencja reżysera, Miyazakiego.
Zarząd From Software kierował się faktem, iż twórczość Miyazakiego będzie można odtworzyć bez udziału jego samego. Stąd przy Dark Souls II pracował inny reżyser. To jednorazowa akcja. Miyazaki obecny był w każdej kolejnej grze studia. Stąd Dark Souls III oraz Bloodborne stały się najlepszymi wytworami w historii firmy. Propozycja prac nad Blodborne wyszła od Sony. Kłania się analogia do Demon's Souls, które również powstało z myślą o konsoli PlayStation 3. Wraz ze startem PS4, Sony poszukiwało nowych IP skutecznie przyciągających uwagę publiczności, również tej wymagającej od gier czegoś więcej, prawdziwego wyzwania. Przedstawiciele producenta PlayStation zjawili się tuż przed zakończeniem produkcji dodatku Atorias of the Abyss. Świat jeszcze nie znał szczegółowych danych konsoli nowej generacji. Zainspirowany epoką wiktoriańską oraz twórczością H.P. Lovecrata, Miyazaki tworzy Bloodborne. Gra ukazała się 25 marca, 2015 roku.
Krytycy uznali ją za arcydzieło. Dla wielu graczy był to pierwszy kontakt z gatunkiem. System rozgrywki, choć mocno bazował na serii Souls, starał się czymś wyróżniać. Pierwszy kontakt z wrogiem i stało się jasnym, że gra skupia się na ofensywie. Nie istniała możliwość obrony przed atakiem. Kluczem do zwycięstwa były uniki oraz atak. Dla wprawnych przygotowano możliwość przełamywania ataków bestii. Yharnam pochłania bez reszty. Czy stąpamy przy pełni księżyca, czy krwawym niebie, każda lokacja zapada w pamięć. Potyczki z Amelią nie zapomnę do dzisiaj. To mój pierwszy, poważny boss, jakiego ubiłem w grach From Software.
Yharnam wzywa
Bloodborne nie doczekało sequela. Prawdopodobnie nigdy się nie zjawi. Wielka szkoda, ponieważ marka wciąż cieszy się powodzeniem. A przecież mówimy o jednej grze oraz świetnej zawartości, The Old Hunters. Tytuł słynie nie tylko z jakości rozgrywki. Miyzaki opracował mocne, rozbudowane lore. Kreacja sequela powiązanego z treścią zniwelowałby ten element tajemniczości, poczucia eksploracji niezwykłego świata. W tej maskaradzie krwiopijców z Yharnamu odnajdziemy mnóstwo przedmiotów, których opisy dokumentują historię tego niezwykłego miejsca. Istnieję tutaj przepotężne byty, pradawne istoty. Jednorazowe ukończenie Bloodborne to zbyt mało. Spisy oraz dialogi napotykanych NPC opowiadają tylko część historii świata przedstawionego.
Być może Miyazaki przedłożył wartość merytoryczną Bloodborne nad widmem pewnego zysku. Ogłoszenie prac nad Bloodborne 2 automatem wpłynęłoby na profity z samych preorderów. From Software koncentruje się obecnie na domknięciu Armored Core 6: Fires of Rubicon. Assety oraz charakterystyczny styl oprawy Bloodborne odnajdujemy w Dark Souls III. Te gry są w pewnych aspektach podobne. Brakuje nam możliwości wcielenia się w łowcę tropiącego bestie grasujące w Yharnam. Sony udostępniło tytuł w ramach PlayStation Plus Collection, choć gra nie otrzymała technicznej aktualizacji. Szkoda, ponieważ możliwość rozgrywki w 60 klatkach na sekundę to gamechanger w grach tego rodzaju. Na pocieszenie wciąż zostaje oryginalne Bloodborne, z genialną oprawą artystyczną i systemem walki. Na dokładkę czeka The Old Hunters. Choć katalog PS Plus zniknął na stałe z oferty, Bloodborne bywa regularnym gościem na promocjach. Krwi nigdy dość.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Bloodborne.
Przeczytaj również
Komentarze (92)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych