Plemiona i wiele więcej! Gry przeglądarkowe, które rządziły na informatyce
Jestem z pokolenia, które w dużej mierze wkraczało w świat gier wideo poprzez liczne gry przeglądarkowe. I właściwie jest to określenie na tyle elastyczne, że można podpiąć pod nie dwie formy. Po pierwsze, małe produkcje tworzone we Flashu, do których dostęp mieliśmy poprzez specjalne agregatory jak Wyspagier, Giercownia i tym podobne. Po drugie, duże tytuły w czasie rzeczywistym, do których można było wracać co jakiś czas.
O tych pierwszych pisałem już jakiś czas temu w osobnym tekście, gdzie zaprezentowałem Wam dziesięć moich ulubionych przedstawicieli z rzeczonej grupy. Przyszła więc pora na drugie - te, które niekiedy sprawiały, że przez całe lekcje informatyki grzany był wyłącznie jeden temat, albo te, w których niekiedy trzeba było wstawać w nocy, aby wysłać wojsko na wroga lub wyruszyć na misje do groźnej jaskini.
I choć dziś ich popularność znacząco spadła, a niektóre przeniosły się z przeglądarek do aplikacji na smartfony, to w dalszym ciągu w pewnym sensie funkcjonują. Co więcej, mimo upływu lat dalej zajmują ważne miejsce w moim serduchu - i pewnie także w sercach wielu osób z mojego pokolenia. Tak więc, nie przeciągając, pora na małą wyprawę w przeszłość. Oto dziesięć gier przeglądarkowych, które wspominam najcieplej!
Forge of Empires
Zacznijmy od klasyki! Forge of Empires jest strategią przeglądarkową, w której gracze mogą budować swoje imperium, rozpoczynając od małej osady w epoce kamienia, aż do nowoczesnej metropolii. Rozwijamy armię, zbieramy surowce, rozbudowujemy otoczenie i odkrywamy nowe technologie. I choć pozornie może brzmieć to dość banalnie, to w praktyce trzeba się sporo nagłówkować przy kwestiach ekonomicznych. Świetna zabawa.
BiteFight
A jeśli preferujecie coś bardziej w klimatach fantasy, to świetną opcją będzie BiteFight! Gracze wybierają rasę - wampira lub wilkołaka - i wkraczają w niekończący się konflikt. Celem zabawy jest rozwijanie swojej postaci, podnoszenie jej poziomu i umiejętności, a także zdobywanie nowych przedmiotów i ekwipunku. W konsekwencji natomiast musimy dążyć do przewagi naszej grupy nad przeciwną. Wciąga bardzo mocno!
Ogame
Kolejna na naszej liście jest kosmiczna strategia czasu rzeczywistego, w której gracze wcielają się w rolę dowódcy kosmicznej cywilizacji. Wszystko, co robimy, sprowadza się do rozwijania swojej planety, budowania floty statków kosmicznych i ostrych starć z innymi graczami o kontrolę nad galaktyką. Choć jest to „tylko” gra przeglądarkowa, to potrafi naprawdę dobrze nauczyć zarządzania zasobami.
Hero Zero
Chciałbym kiedyś zobaczyć dane, jak wiele godzin spędziłem w tej humorystycznej produkcji (która dalej ma się całkiem nieźle)! Sama nazwa mówi tu właściwie wiele - tworzymy postać, a następnie rozwijamy ją od zera, aż do bohatera. Zdobywamy nowy ekwipunek, walczymy na osiedlu i wykonujemy liczne misje, które pozwalają nam wchodzić na kolejne poziomy doświadczenia. Znakomita zabawa.
Kosmiczni Wojownicy
Coś dla wszystkich fanów Dragon Balla! Jestem ciekaw, ilu z Was miało okazję grać w ten tytuł. Osobiście najwięcej czasu spędziłem w nim dobre kilkanaście lat temu, ale cały czas miło to wspominam. Niekiedy nawet wracam, aby raz jeszcze przeskoczyć przez kilka pierwszych plansz. W grze wybieramy jednego z bohaterów serii od Akiry Toriyamy, a następnie z jego perspektywy przeżywamy przygody, które znamy z anime oraz mangi. Nie brakuje także etapów autorskich, ale nie zdradzam!
Travian
Travian to jedna z najpopularniejszych pozycji na naszej liście. Jej akcja osadzona została w starożytności, a my, jako gracze, wcielamy się w rolę władcy małej wioski. Następnie musimy ją stopniowo rozwijać, zbierając surowce, budując infrastrukturę, szkoląc wojsko i walczyć z innymi graczami lub plemionami. To kolejny tytuł, gdzie kwestie ekonomiczne i strategiczne mają ogromne znaczenie i jednocześnie kolejny, który wciąga jak wir.
FarmVille
Jakby się tak zastanowić porządnie, to jest duże prawdopodobieństwo, że to właśnie od tej gry zaczęło się moje zamiłowanie do produkcji farmerskich jak Animal Crossing, Stardew Valley czy innych podobnych. W FarmVille można było grać przez Facebooka, co sprawiało, że spore znaczenie miała tu interakcja ze znajomymi i wysyłanie sobie prezentów czy surowców. W kontekście mechanik natomiast, cóż, wszystko wyglądało dokładnie tak, jak w innych pozycjach z gatunku.
Menel Game
Najbardziej kontrowersyjna pozycja, choć nie ukrywam, że za dzieciaka sprawiała mi masę frajdy. Być może ze względu na trywialny humor, a być może przez wzgląd na ten klimat i estetykę, które po prostu się w tym przypadku sprawdzały. Można w zasadzie napisać, że pod względem „rozgrywki” mieliśmy do czynienia z tym, co we wspominanym Hero Zero, ale nasza droga prowadziła od prostego menela, do… Niemal królewskiego menela!
Ikariam
Jestem niemal pewien, że choć jest wśród Was pełno osób starszych i bardziej doświadczonych w branży gier osób ode mnie, to na pewno słyszeliście kiedyś o tym projekcie osadzonym na starożytnych wysepkach. Zbieramy sojusze, pertraktujemy z innymi i oczywiście rozwijamy swoje miejsce na Ziemi, aby osiągnąć dominację wśród nadmorskich terenów. Graficznie do dziś wszystko się bardzo dobrze broni.
Plemiona
Tak, jak byłem niemal pewny, że wielu z Was kojarzy Ikariam, tak przy okazji Plemion jestem o tym dosłownie przekonany. Gra cieszyła się niesamowitą popularnością w naszym kraju i właściwie do dziś nie brakuje graczy na serwerach. Oczywiście całokształt jest nieco inny, niż miało to miejsce przed kilkunastoma laty, ale dalej można tam spędzać długie godziny. Do dziś pamiętam wstawanie w nocy i wysyłanie jednostek na wrogie osady…
Przeczytaj również
Komentarze (41)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych