Xbox Games Showcase

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, Baldur's Gate 3 i Starfield. Walka o GOTY będzie gorąca!

Igor Chrzanowski | 19.08.2023, 16:00

W naszej branży bywają lata, w których z góry wiadomo, która gra otrzyma tytuł Game of the Year, ale czasami bywają takie okresy jak trwający właśnie 2023 rok, w którym potencjalnie z góry wiadoma sprawa, nagle obraca się o 180 stopni.

Od kiedy nasza branża wypłynęła na szerokie wody i z "dziwacznego" hobby przerodziła się w wielomilionowy biznes, na całym świecie pojawia się coraz więcej prestiżowych gali nagród pokroju Video Game Awards, które przeobraziło się w pewnym momencie w The Game Awards - gamingowy odpowiednik Oscarów, z tą jednak różnicą, że TGA nadal cieszy się renomą, a Oscary już powoli słabną i mało kto się nimi emocjonuje. A trzeba przyznać, że w tym roku grudniowa impreza organizowana przez Geoffa Keighleya może być naprawdę bardzo gorąca! A dlaczego? Bo w przeciwieństwie do paru poprzednich lat (poza 2021) naprawdę nie wiadomo, który tytuł zgarnie najważniejszą branżową nagrodę roku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Doskonałość wyrażana na różne sposoby

Jeszcze w maju wydawać by się mogło, że GOTY mamy już zaklepane i nic raczej tego nie zmieni. Nintendo znów to zrobiło i dało nam absolutnie fantastyczną odsłonę przygód Linka w formie The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, które to pokazało pazur Nintendo Switch i tego co można dokonać na tej niepozornej konsoli mając mnóstwo utalentowanych deweloperów. No bo wiecie, kto by się spodziewał, że Tegra X1 pozwoli nam na swobodne przemieszczanie się pomiędzy niebem, ziemią a podziemiami, bez żadnych ekranów ładowania i bez mocno specjalnie ukrytych loadingów? Niby prawdą jest to, że a'la otwarty świat bez ładowania był dostępny już na PS2, ale wtedy dostawaliśmy jednak dużo sztuczek, które pozwalały deweloperom ukryć spore czasy ładowania - na przykład poziomy wyścigowe w Jak & Daxter.

Jednakże w najnowszym The Legend of Zelda mamy taki wachlarz możliwości, że ciężko tu mówić o jakichkolwiek kompromisach - no może poza drobnymi spadkami płynności. Dostaliśmy wciągającą opowieść, gigantyczny trzy poziomowy otwarty świat, możliwość zrobienia wszystkiego ze wszystkiego i do tego fajny silnik fizyki obiektów. No cud, miód i bajery aż wylewają się z ekranu. A to wszystko na mobilnym procku z 2015 roku. Dla wielu osób to jedna z najlepszych gamingowych przygód jakie w życiu widzieli, dla innych przereklamowane "DLC" do Breath of the Wild, ale średnia ocen na poziomie 96% jednak nie kłamie. 

Tak samo jak w przypadku Baldur's Gate 3, który to dosłownie znienacka zaatakował nas swoją za... epickością. Takiego powrotu kultowej marki nie spodziewał się dosłownie nikt, a nawet sami twórcy obawiali się fiaska, bowiem gatunek hardcore'owych RPG-ów bazujących na zasadach D&D jest relatywnie niszowy. A jednak mamy hit, który nie dość, że wykręca 96-97% na Metacritic, to jeszcze zbiera prawie 900 tysięcy graczy przed ekranami komputerów osobistych. Larian Studios sprawiło, że ludzie znów pokochali godzinami czytać dialogi, analizować rzuty kostką, przebierać w statystykach oraz badać różne konsekwencje swoich decyzji. A to nie lada sztuka w czasach, gdy na topie mamy gry-usługi oparte na schemacie krótkich meczyków czy prostych zadań. 

Pojedynek wielkich RPG

Ten rok stoi też pod znakiem pojedynku wielkich gier RPG, czyli starcia pomiędzy wspomnianym Baldur's Gate 3 a Starfieldem. No i ok, możecie uznać że za bardzo wybiegam w przyszłość, ale idę o zakład z każdym z was, że Starfield będzie nominowany do tegorocznego GOTY - róbcie screeny. Skąd to wiem, skoro gra wychodzi dopiero 6 września? A no dlatego, że Todd Howard i jego ekipa to ludzie, których poprzednie tytuły zdobyły łącznie 10 statuetek od Spike Video Game Awards oraz The Game Awards, przy czym dwukrotnie były to nagrody Game of the Year - samych nominacji było kilkadziesiąt. A biorąc pod uwagę to, że po Fallout 76 Bethesda wzięła się w garść oraz że Phil Spencer dał firmie dodatkowe kilkanaście miesięcy na dopracowanie swojego dzieła, innej możliwości po prostu nie ma.

Osobiście jestem pewien, że Starfield zgarnie średnią ocen powyżej 90%, ale raczej nie przebije poziomu 95%, co i tak da grze miejsce w topce najlepszych produkcji w dziejach i dobrą pozycję do walki z Linkiem i Baldurem. Pozostaje tylko jedno pytanie - w jakiej dziedzinie Starfield pokaże nam swoją doskonałość? Znając kochaną Bety, pewnie dostaniemy szalenie ciekawy do zwiedzania świat, jakiś nowy poziom frajdy płynącej z eksploracji kosmosu no i tyle zadań pobocznych, że niektórzy spędzą na ich kończeniu parę lat. Jakby jeszcze do tego wątek główny był jakoś interesujący i poruszał ciekawe motywy, dostaniemy naprawdę bardzo solidnego RPG-a z prawdziwego zdarzenia.

Za równo dla Bethesdy jak i Microsoftu to gra kluczowa - obie firmy muszą udowodnić, że dalej potrafią robić najlepsze produkcje w branży i nie mogą zawieść niczyich oczekiwań. Ba, nawet muszą pokazać coś absolutnie przełomowego, inaczej mało kto już będzie czekał na TES VI, Fallout 5, czy jakąkolwiek inną produkcję z rodziny Xbox Game Studios. Jaki jest jednak mój osobisty faworyt w tegorocznym plebiscycie? Obstawiam, że w nominacjach będą takie gry jak The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, Baldur's Gate III, Starfield, Resident Evil 4 (Remake), Diablo 4 oraz Hi-Fi Rush (jako coroczny "indyk"). Statuetka GOTY poleci zaś do Baldur's Gate III - Larian jak nikt inny zasługuje na tę nagrodę.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Baldur's Gate III.

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.

Moim faworytem do nagrody GOTY jest...

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
921%
Baldur's Gate 3
921%
Starfield
921%
Coś innego
921%
Pokaż wyniki Głosów: 921
cropper