Alan Wake 2 gamescom

gamescom 2023: Alan Wake 2 jest mroczny, piękny i pociąga. Gra ma wszystko, by trafić na listę bestsellerów

Wojciech Gruszczyk | 24.08.2023, 10:17

Małe, studyjne kino, kilka rzędów czerwonych foteli i duży ekran, przed którym ustawiło się wielu żądnych wiedzy i przygód zagubionego pisarza dziennikarzy. Pokaz Alan Wake 2 na tegorocznym gamescomie był jednym z najbardziej klimatycznych doświadczeń w historii targów w Kolonii.

Remedy Entertainment nie zdecydowało się na prezentację Alan Wake 2 bezpośrednio na halach gamescomu. Fińskie studio zaprosiło wybranych dziennikarzy do małego, pełnego atmosfery kina, w którym nie tylko mogliśmy spotkać głównych deweloperów odpowiedzialnych za najnowszą opowieść pisarza, ale przede wszystkim zobaczyliśmy długi gameplay z tej niezwykle wyczekiwanej historii.

Dalsza część tekstu pod wideo

Alan Wake 2 zapewni mroczną, klimatyczną historię

Alan Wake 2 popcorn

Chwyciłem w rękę popcorn, wyciągnąłem szeroko nogi i czekałem na mięcho. Na dobry początek Remedy Entertainment zaprosiło nas do Mrocznego Miejsca, umysłu głównego bohatera fińskiej przygody, w której rozegra się duża część Alan Wake 2. Gracze będą przedzierać się przez replikę Nowego Jorku – miejsce stworzone, rozbudowane i przytłoczone przez myśli pisarza. Na samym początku blisko 50-minutowej prezentacji zobaczyłem moment, w którym Alan Wake podchodzi do telewizora i... włącza się film z prawdziwymi aktorami. Autor trafia do talk show, w którym dowiaduje się, że napisał książkę – gospodarz nazwany Mr. Door wyciąga księgę i opowiada zagubionemu Alanowi o historii i zadaje mu nawet kilka potencjalnie prostych pytań.

Pisarz jest zdezorientowany, rzuca nawet tekstem „ja nic nie napisałem, przecież bym pamiętał”, ale po chwili Mr. Door wypowiada wymowne: „czy jesteśmy w Twojej historii?”... i właśnie tak ma wyglądać połowa Alan Wake 2. Scenarzyści zamierzają bawić się koncepcją, którą widzieliśmy już w poprzednich produkcjach Remedy Entertainment, ale już w tym miejscu muszę docenić jedno – Ilkka Villi (Alan Wake) i David Harewood (Mr. Door) wykonali genialną pracę, a zaprezentowany fragment talk show zapewnił znakomity wstęp do kolejnego rozdziału gry. Remedy Entertainment już w Quantum Break pokazało, że kapitalnie radzi sobie w przecinaniu rozgrywki przez serial.

Mr. Door zakończył talk show wspominając, że właśnie przeprowadził „najdziwniejszy wywiad w swojej karierze”, a po chwili miałem już okazję oglądać Alana Wake'a, który przemieszcza się po kilku alejkach mrocznego Nowego Jorku. Pisarz wciąż słyszy tajemnicze i zarazem lekko przerażające głosy, aż w pewnym momencie sytuacja się komplikuje – przed jego oczami staje detektyw Alex Casey, w rolę którego wcielił się sam Same Lake (dyrektor kreatywny i scenarzysta Alan Wake 2). To właśnie on jest jednym z bohaterów książki, którą rzekomo napisał Wake – mężczyzna próbuje zebrać informacje na temat morderstwa, a po chwili sam Alan musi chwycić za broń i rozpoczyna się konkretna rozgrywka.

Alan Wake 2 nie zmienia założeń walki – pisarz ma w ręce latarkę, dzięki której musi naświetlić mroczną postać i dopiero po przełamaniu cienia, chwyta do drugiej ręki broń, by pozbyć się wroga. Przeciwnik-człowiek jest bardzo agresywny, potrafi zaskoczyć szybkim, dynamicznym ruchem niemal rzucając się na pisarza z bronią, ale muszę przyznać jedno: wygląda to naprawdę świetnie. Gameplay w tym miejscu nie został specjalnie rozbudowany względem oryginału, jednak Remedy nie musiało kombinować. Deweloperzy wykorzystali znaną mechanikę, która przez atmosferę, grafikę oraz nawet animację przeciwników potrafi dosłownie oczarować.

Twórcy w mądry sposób ulepszyli wcześniej opracowaną koncepcję, ponieważ Alan przechadzając się po ulicach Nowego Jorku czasami napotyka na cienie, które nie atakują głównego bohatera opowieści – Remedy w prosty sposób dorzuciło do gry pewne napięcie, ponieważ pisarz nigdy nie ma pewności, czy nie zostanie za chwile zaatakowane przez stwory znajdujące się na ulicach, a z powodu ograniczonej mocy latarki nie możemy pozwolić sobie na prześwietlenie każdego (potencjalnego) wroga. 

Mroczne Miejsce, w którym zatonął lub jak kto woli zagubił się Alan Wake, intryguje, ponieważ podczas rozgrywki tak naprawdę nie mamy pewności, co pojawi się po drugiej stronie ulicy. Mrok w tej propozycji jest pociągającym doświadczeniem, które gracz chce odkrywać i poznawać – deweloperzy pozwolą nam eksplorować The Dark Place, co na pewno będzie pouczającym doświadczeniem związanym z tym, co może skrywać się w umyśle pisarza po wielkich przejściach.

Alan Wake ma mnóstwo problemów... a każdego z nich doświadczymy

Alan Wake 2 - Grucha x Sam Lake

Remedy Entertainment nie sięgnęło jedynie po znany pomysł z serialem z aktorami oraz dorzuciło do rozgrywki wcześniej doceniony system strzelania. Alan Wake 2 zaproponuje kilka nowości, wśród których duże wrażenie zrobiła na mnie zagadka logiczna ze światłem – główny bohater serii może za pomocą specjalnego urządzenia (Angel Lamp) pochłonąć promienie, by oświetlić nową lokację. Pobierając oświetlenie z przykładowo latarnii na ulicy, możemy wykorzystać „lampkę” w metrze i tym samym otwieramy sobie nową drogę – w trakcie prezentacji świetnie wyglądało, jak zwykła kupa śmieci po oświetleniu zamieniła się w wejście do metra. Mechanika jednak niesie za sobą pewne konsekwencje, ponieważ wyłączając latarnię, możemy spowodować, że na ulicy pojawi się kilka wrogo nastawionych cieni, co jednocześnie rozpocznie walkę.

Alan Wake 2 będzie liniową produkcją, ale Finowie zrealizowali bardzo ciekawy system pozwalający graczom na nowy sposób odkrywać lokacje oraz same wydarzenia – deweloperzy mówią o „przepisywaniu historii” przez gracza podczas odkrywania kolejnych części przygody. Bohaterowie Remedy mogą w każdej chwili wejść do HUB-a, gdzie Alan Wake i Saga Anderson korzystają z tablicę z dowodami – to właśnie w tym miejscu mamy okazję łączyć wątki z miejscówkami, by odkrywać nowe szczegóły dotyczące opowieści oraz nawet... zmieniać tereny. Chodząc po metrze możemy przykładowo aktywować szczegóły związane z zabójstwem, by móc przejść do wcześniej zamkniętej miejscówki, a dodatkowe konkrety zapewniają możliwość usunięcia z drogi wykolejonego pociągu. Remedy pozwoli nam odkrywać dodatkowe smaczki w następnych terenach, by poznawać nowe wątki dotyczące świata – Finowie podczas sesji pytań i odpowiedzi potwierdzili, że Alan Wake 2 jest częścią „Remedy Connected Univers”, więc możemy oczekiwać kolejnych smaczków dotyczących różnych tytułów studia.

Najnowsza opowieść pisarza jest pierwszym survival horrorem Remedy i zmiana gatunku jest w tym wypadku łatwo odczuwalna – nie mogę powiedzieć, by podczas prezentacji Alan Wake 2 mnie przeraził, ale od początku do samego końca gra zapewniła znakomitą atmosferę. Deweloperzy wykorzystując możliwości konsol aktualnej generacji oraz mocnych PC zadbali o genialną grafikę – mroczne ulice wyimaginowanego Nowego Jorku są pełne mgły, gdzieś tam w tle pojawiają się próbujące rozświetlić miejsca neony, a magicy z Remedy wylali na salę kinową mnóstwo genialnej atmosfery... aż nie mogę się doczekać, gdy będę mógł doświadczyć umysłu pisarza we własnym domu. Na dodatek twórcy nie zapomnieli o odpowiednim podbiciu wrażeń przez muzykę oraz kolejne tajemnicze odgłosy – Alan Wake 2 jest dopieszczony i dopracowany pod względem oprawy audiowizualnej.

Alan Wake 2 może być kolejnym bestsellerem

Remedy podczas kinowego pokazu skupiło się na zaprezentowaniu mrocznej historii w umyśle tytułowego bohatera, ale nie możemy zapomnieć, że Alan Wake 2 ma także drugą bohaterkę. Saga Anderson będzie prowadzić śledztwo, które najwidoczniej będzie mocno związane z opowieścią rzekomo napisaną przez Wake'a – w trakcie rozgrywki mamy otrzymać pełną swobodę przełączania postaci, a nawet możemy skupić się wyłącznie na jednej opowieści.

Jak to wszystko się ułoży? Na to pytanie jeszcze nie odpowiem, jednak wiem w zasadzie jedno: Alan Wake 2 wygląda fenomenalnie, a produkcja może nas zaskoczyć historią. Trudno jeszcze powiedzieć, jak ostatecznie będzie prezentować się gameplay i czy przygotowane mechaniki zapewnią wystarczająco mocne doświadczenie na kilkanaście godzin, ale... pisarz może powrócić z kolejnym bestsellerem, na który nie będą gotowi nawet najwięksi fani opasłych tomisk.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Alan Wake II.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper