gamescom 2023: graliśmy w STALKER 2. To surowa i obiecująca produkcja

GSC Game World wykorzystało targi gamescom 2023, by nie tylko opóźnić premierę swojego najmłodszego dziecka. STALKER 2 został pierwszy raz zaprezentowany szerokiej publice, a nasza redakcja miała okazję, by sprawdzić fragment gry. Twórcy obiecują wiele, ale potrzebują jeszcze czasu.

STALKER 2 miał zadebiutować w zeszłym roku, ale inwazja Rosji na Ukrainę znacząco opóźniła działania deweloperów. Część zespołu GSC Game World wyjechała do Czech i twórcy w tym miejscu rozwijają produkcję, ale niektórzy przedstawiciele ukraińskiego studia wciąż znajdują się w swoim rodzinnym kraju i gdy nie muszą walczyć o życie, mają możliwość opracowywania tej niezwykle wyczekiwanej pozycji. Okoliczności są wymagające, jednak nawet w tej sytuacji przedstawiciele firmy pojawili się w Niemczech, by pokazać graczom mały fragment tytułu.

STALKER 2 będzie wielki i okrutny

Świat STALKER-a jest pełen różnorodnych niebezpieczeństw i główny bohater najnowszej przygody już na samym początku opowieści bardzo dobitnie się o tym przekonuje. Gdy chwyciłem do ręki myszkę, zobaczyłem jak lekko zmutowany pies szarpie nogę protagonisty, a ten po krótkiej szamotaninie dostrzega potężne anomalie – te nie pozwalają mu swobodnie poruszać się po terenie, ale dzięki posiadanym śrubkom możemy w lekki sposób manewrować wirami. Teren jest pełen promieniowania, więc każdy kolejny krok może wywołać ostry ból głowy, a następnie zgon postaci, więc już od samego początku Strefa Wykluczenia pokazuje swoje największe atrakcje.

Głównym bohaterem STALKER 2 jest Skif, który po poradzeniu sobie z początkowym problemem i pogadaniu z napotkanym stalkerem, zebrał pierwsze zadanie – nie będę Was zanudzać szczegółami, bo szczerze mówiąc otrzymałem od deweloperów wolną rękę i zacząłem eksplorować świat nie zważając na szczegóły misji. Tutaj jednak już na samym początku pojawiła się ważna zmiana względem poprzednich odsłon serii – twórcy zapewnili kompas informujący o celach – tym razem nie musimy obawiać się, że zagubimy się w odmętach kolejnych terenów.

a samym początku rozgrywki natrafiłem na wyreżyserowaną scenę, w której kilku okolicznych mieszkańców walczy z agresywną zwierzyną – gdy chwyciłem do ręki broń i wybiłem napromieniowane okazy, zgarnąłem na klatę podziękowania i nawet usłyszałem o lokalnym problemie. Okazuje się, że bandyci terroryzują okolice, więc postanowiłem pomóc – od początku zabawy otrzymałem dostęp do między innymi strzelby oraz klasycznego AK 47... i poszedłem na polowanie. Sprzęt wystarczył, by poradzić sobie z grupą. Muszę zauważyć, że już teraz system strzelania działa naprawdę dobrze – w trakcie wymiany ognia niezbędne jest zwracanie uwagi na ubiór przeciwników, bo celowanie w kamizelkę nie zapewnia oczekiwanych rezultatów... a jednocześnie wystarczy jedna trafiona kula, by nasz bohater wylądował na glebie.

GSC Game World pracuje w trudnych warunkach, ale deweloperzy muszą zadbać o jeszcze kilka istotnych szczegółów – jednym z problemów aktualnej wersji jest sztuczna inteligencja. Przeciwnicy wchodzą pod lufę, kręcą się obok bohatera lub po prostu nie reagują na jego obecność. Po wybiciu kilku przeciwników, zająłem się zebraniem ich smakołyków, wśród których nie zabrakło między innymi amunicji czy też jedzenia. Twórcy nie wyrzekli się dość klasycznego ekwipunku, który na pewno docenią wierni fani serii.

Po szybkiej akcji z ekipą z baraku, postanowiłem trochę pobiegać po okolicy i wpadłem na budynek pełen zmutowanych potworów. Kim były te świnio-podobne-atakujące-bestie? Trudno powiedzieć, ale wystarczyły trzy celne strzały strzelbą, by następnie móc bez przeszkód cieszyć się podróżą... jeśli oczywiście można tak mówić w momencie, gdy sam świat na każdym kroku chce Twojej śmierci.

W produkcji GSC Game World niezbędne jest zwracanie uwagi na drobne szczegóły – w jednym momencie byłem atakowany przez stalkerów, później uciekałem przed bestiami, a cały czas słyszałem odgłosy licznika Geigera informującego mnie o promieniowaniu lub omijałem potężne anomalie. Twórcy wyraźnie chcą pokazać, że świat opracowany dla STALKER-a 2 jest pełen niebezpieczeństw... Nawet skok z wyższego miejsca może poturbować nogę postaci, więc ostatecznie niezbędne jest wykorzystanie bandaża.

STALKER 2 będzie bardzo klasycznym doświadczeniem

Najnowsza propozycja GSC Game World jest jednocześnie przepełniona świetną atmosferą – zagrożenie jest namacalne, przechadzając się po zniszczonych budynkach napotykamy na masę reliktów przeszłości w postaci przykładowo bardzo klasycznych mebli, a napotkane osoby przestały już wierzyć w lepsze jutro. Gra na swój sposób jest przepełniona smutkiem, co pewnie jest związane z tym, jak aktualnie wygląda sytuacja studia. Klimat STALKER-a jest w tej pozycji dosłownie genialny i robi wrażenie – atmosferę opowieści szczególnie poczułem w momencie, gdy zacząłem wykonywać fabularną misję i pod koniec zadania świat produkcji został oblany czerwoną barwą... nie chcę wchodzić za daleko w szczegóły, jednak deweloperzy mają możliwości, by nas bardzo pozytywnie zaskoczyć. GSC Game World przygotowało coś nazwanego „Emisją” – gracz przez radio otrzymuje komunikat o nadciągającym zagrożeniu i musi jak najszybciej znaleźć schronienie. Następnie obserwowałem, jak mała mżawka przerodziła się w potężną burzę, a po chwili niebo zmieniło kolor... jeśli gracz zobaczy tę widowiskową sytuację i nie znajdzie schronienia, to jego postać natychmiast zginie.

GSC Game World nie może jednak spocząć na laurach, ponieważ STALKER 2 wciąż potrzebuje pracy – grafika nie zachwyca w każdym miejscu, przechadzając się po lokacjach napotkałem na szereg mniejszych i większych błędów, sztuczna inteligencja czasami szaleje i przeciwnik potrafi dosłownie stać obok głównego bohatera bez żadnej reakcji, a niczym dziwnym w aktualnej wersji jest strzelanie przez ściany lub przenikanie części ciała przez budynki. Deweloperzy powinni zająć się znaczącym polerowaniem pozycji.

STALKER 2 może oczarować, ale potrzebuje czasu

GSC Game World nie może zaoferować gry w 2023 roku i według najnowszych informacji – STALKER 2 trafi do graczy na początku 2024 roku... i szczerze mam nadzieję, że deweloperzy otrzymają jeszcze więcej czasu. Przedstawiony w Kolonii fragment jest obiecujący, ale pozycja potrzebuje odpowiedniej opieki, by tytuł mógł zostać prawdziwą dumą Ukrainy.

Wojna jednak wciąż trwa, więc nikogo nie powinno dziwić, że STALKER 2 potrzebuje więcej czasu. Twórcy mierzą się z wyzwaniem, którego nie życzy się najgorszemu wrogowi, ale mimo to próbują walczyć (nie tylko z agresorem), by dostarczyć na rynek grę dla swoich oddanych fanów.

Przygoda powinna wyglądać lepiej, niezbędne jest usunięcie błędów, a pewnie przyda się również szereg poprawek oraz ulepszeń, dzięki którym STALKER 2 będzie błyszczeć w odpowiednich barwach. Aktualnie tytuł pokazuje potencjał, który mam nadzieję przerodzi się w wyjątkową przygodę.