PlayStation Showcase 2023

Tegoroczne imprezy wielkich wydawców zawodzą. Gdzie leży przyczyna?

Mateusz Wróbel | 10.09.2023, 13:00

2023 rok miał być bardzo przełomowy dla dziewiątej generacji konsol. Społeczność graczy zakładała, że podczas PlayStation Showcase i Xbox Games Showcase zostanie przedstawiona druga faza odpowiednio PS5 oraz Xboxów Series X|S i o ile ci drudzy jeszcze jako tako podołali zadaniu, to z kolei Sony nie popisało się zbyt mocno. A po drodze mieliśmy jeszcze Ubisoft, Capcom czy Square Enix.

Zaczynając od początku na PlayStation Showcase 2023 mogliśmy zobaczyć, na czym skupi się w nadchodzących latach Sony. I o ile posiadacze PlayStation 5 wciąż będą mogli zagrywać się w gry stawiające ogromny nacisk na doświadczenie dla pojedynczego gracza - jak Spider-Man 2 - to jednak Sony postawi też na gry multiplayer.

Dalsza część tekstu pod wideo

Multiplayer, multiplayer - nigdy się nie nauczą

Podczas owego show mogliśmy rzucić okiem na Fairgame$, a więc świeży projekt studia Haven, na którego czele stoi Jade Raymond. Napady na banki brzmią nawet ciekawie - choćby patrząc na sukces PayDay 2. Jednakże po zwiastunie gry umieszczonym wyżej nie czuć, aby twórcy mieli podejść do tematu poważnie, a więc zmusić graczy do współpracy i taktycznego podejścia. Bardziej będzie to CoD-owo podobna naparzanka z wykorzystaniem multum gadżetów, skakania i biegania po dachach czy "raszowania" przeciwników. Tych sterowanych przez SI, jak i innych graczy, bo Fairgame$ będzie grą PvPvE.

Zgodnie z przewidywaniami po kupnie BUNGIE ekipa stojąca za Destiny pokazała swój nowy projekt i będzie nim oczywiście gra sieciowa. To MARATHON, który podobnie jak wymieniony wyżej tytuł Jade Raymond nie prezentuje się w moim odczuciu najlepiej. Dodatkowo główny nacisk położono na system tlenu, który jest wykorzystywany na coś w rodzaju liczniku czasu. Po utracie powietrza stopniowo będzie zmniejszać się poziom zdrowia, więc i tutaj czuć battle royale-owy zapach w powietrzu, gdzie zamiast wykonywać jakieś cele, będziemy starali się biegać po mapie i szukać zbiorników z O2. Dodatkowo gra nie otrzyma żadnej kampanii fabularnej...

Nie licząc wspomnianego już Spider-Man 2 i jeszcze dodatkowo Helldivers 2, które niemiłosiernie przypomina mi Outriders (i do teraz nie wiem, czy to dobry znak), Sony nie pokazało nic więcej na PlayStation Showcase 2023 ze swoich PlayStation Studios. Jeśli ekipa na czele z Jimem Ryanem nie zapewni jeszcze jednego pokazu, gdzie właśnie bardziej skupi się na nadchodzących w 2024 roku "exach", to lwia część posiadaczy PS5 na pewno poczuje się zawiedziona.

Tym razem plusik

Jak zostało to wspomniane we wprowadzeniu, Xbox Games Showcase 2023 wypadło o niebo lepiej. Otrzymaliśmy pierwszy konkretniejszy materiał z Fable, Avowed, Hellblade 2 (!), Forza Motorsport, Clockwork Revolution, a spojrzeć też dogłębniej mogliśmy na Starfielda. Narzekać nie można było - szczególnie że spora część tychże gier albo debiutuje w 2023 roku, albo ich premiera powinna odbyć się w przeciągu maksymalnie kilkunastu najbliższych miesięcy. 

W okolicy tegorocznego nie-E3 mogliśmy obejrzeć jeszcze Capcom Showcase. Wydarzenie, zresztą jak od kilku edycji, było na tyle mdłe, że aż nie pamiętam, co Japończycy na nim pokazali. Tyle dobrego, że nadrabiają premierami, które wypadają niesamowicie dobrze - wystarczy spojrzeć na jakość Resident Evil 4 Remake, które powinno zawalczyć o główną nagrodę podczas tegorocznej gali The Game Awards.

Kolejny w kolejce jest Ubisoft. Tym razem jednak bez wielkich niespodzianek, nie licząc Star Wars Outlaws, które najbardziej podobało mi się z całego Ubisoft Forward 2023. Avatar: Frontiers of Pandora to typowe Ubi-Game przypominające do bólu Far Cry, a Assassin's Creed Mirage z każdym materiałem rajcuje mnie coraz mniej. Mimo tego, że jestem wielkim fanem serii, do historii Bayeka na pewno nie usiądę z takim uśmiechem na twarzy, jak do historii Eivora z AC Valhalla.

Gdzie podział się zapach E3?

Dodając do tego niesamowicie nijakie gamescom 2023: Opening Night Live, podczas którego nie otrzymaliśmy ani jednej prezentacji robiącej większe wrażenie (no może oprócz zwiastuna dodatku Widmo Wolności do CP2077), a większość rzeczy była przedstawiana dziennikarzom za kulisami, trzeba przyznać, że tegoroczne imprezy nie są realizowane z wielkim jajem. Mam wrażenie, że gdy oglądaliśmy prezentacje Sony czy Microsoftu w 2020 roku, kiedy z wywieszonym jęzorem wyczekiwaliśmy debiutu konsol PS5 i XSX, wydawcy karmili nas wieloma materiałami nawet z produkcji, które zadebiutują dopiero za kilka lat.

I było to na pewno lepsze niż to, co widzimy teraz. Ograniczanie się do gier mających zadebiutować w - załóżmy - najbliższych 12 miesiącach sprawia, że oglądanie kolejnego Showcase'a nie jest ekscytujące i czasami nie warto poświęcać wieczoru na coś, co można przejrzeć w podsumowaniu na następny dzień. Szczególnie, że często zwiastuny gier mających pojawić się na rynku w niedalekiej przyszłości nie zdradzają nic nowego względem wcześniej udostępnionych informacji przez twórców. Zapomnieć nie można też o niechęci firm do tworzenia nowych marek - lepiej zrobić coś doskonale znanego i sprawdzonego, co też przyczynia się do tego, że kolejne Showcase'y nie potrafią nas pozytywnie zaskakiwać.

Co widać gołym okiem - na pewno przy ostatnich imprezach większych wydawców nie czuć już wakacyjnego zapachu E3 w powietrzu. 

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper