PlayStation Portable - vel PSP

PlayStation Portal - każdy kręci nosem, ale ja go kupię i napiszę Wam dlaczego!

Łukasz Musialik | 15.09.2023, 21:30

Sporo ludzi kręci nosem na nowe akcesorium do PlayStation, bo że niby jest ten cały PS Remote Play, to po co taki drogi i niepotrzebny gadżet. A ja Wam napiszę, że po prostu patrzycie na to urządzenie z góry, osądzając je, a przecież powstało tylko w jednym celu. Tak, każdy z nas ma komórkę lub tablet i może w ten czy inny sposób grać z dala od telewizora. Ale dam Wam przykład. 

Czy grając w piłkę nożną, użyjesz tej do kosza? Albo chcąc zagrać w kosza, będziesz kozłować piłką do siatkówki? No raczej nie, prawda? Piłka to piłka, ale jak widzisz, różnica jest, a często nawet kolosalna. Nikt jednak nie zabroni Ci grać inną piłką, ale czy dla własnego komfortu i wygody nie wybierzesz właściwej piłki? Dokładnie tak samo jest z PSP - PlayStation Portal. 

Dalsza część tekstu pod wideo

PlayStation Portal to nie tylko komfort użytkowania - to coś znacznie większego

PSP

Niesamowitym plusem jest przecież wygoda użytkowania. Oczywiście wiem, że mamy coś takiego jak PS Remote Play, bo sam z niego korzystam, ale ten zbyt często mnie zawodził, zacinał, wieszał, pojawiały się artefakty, a łącze mam bardzo szybkie, no i telefon nie taki słaby. Poza tym granie na niecałym 6-calowym ekranie w duże produkcje, które nie są zaprojektowane z myślą o nim, właściwie mija się z celem. Dlatego też moją główną konsolą, którą raczę się rozrywką przed snem jest Nintendo Switch - od czasu do czasu wracam też do 3DS-a i jego świetnych gier. Chciałbym więc zagrać równie wygodnie, bez żadnych zawiechów, artefaktów i innych problemów (co obiecuje mi Sony) i dokończyć kilka rozpoczętych gier z PS5. W dodatku na tym świetnym padzie z wszystkimi jego zaletami.

Zresztą umówmy się - nie każdy ma w swoim domu tableta, z komputerem mu jakoś nie po drodze, a laptopa używa do pracy (zresztą to i tak średnio byłoby wygodne). A smartfon? Nie każdy chce go używać do grania, a raczej do pracy i innych rzeczy. Biorąc pod uwagę szybkie rozładowanie baterii, przegrzewanie się urządzenia po pewnym czasie grania (co nie jest komfortowe), to nie jest dobry pomysł zwłaszcza na dłuższą metę. I między innymi właśnie dla takich osób przeznaczone jest PlayStation Portal, aby móc wygodnie pograć w łóżku, na kanapie, w wannie (lub na kibelku), czy w innym pokoju, albo gdy faktycznie telewizor jest zajęty, a w domu jest tylko jeden egzemplarz. 

No i nie jesteśmy zalewani tysiącem powiadomień, SMS-ów czy innego shitu będąc na komórce. Zresztą komfort grania na 8-calowym „tableto-padzie” wydaje się znacznie, znacznie lepszy, co potwierdziły największe redakcje, które miały okazję położyć już łapki na tym wynalazku. To właśnie z tego, jak i kilku innych powodów kupię ten sprzęt. Z drugiej strony to będzie pewnego rodzaju nisza tak jak zaprezentowane słuchawki. To jakby nie patrzeć drogie akcesorium nie będzie miało wielkiej rzeszy fanów i odbiorców, bo nie każdy go potrzebuje. To raczej fanaberia, a nie konkretna potrzeba skłania mnie, aby kupić ten sprzęt. Zwykła wygoda i komfort grania. I Sony się z tym liczy, wiedząc, jaki jest target.

A może egzemplarz kolekcjonerski?

PSP

I choć jeszcze nie wiem, na jak dużą ilość egzemplarzy została ustawiona fabryka, to może okazać się, że prędzej czy później stanie się to akcesorium iście kolekcjonerskim, trudnym do dostania, które po produkcji i w fazie większego zainteresowania, manii komplementowania wszystkiego, nagle nie jedna, nie dwie, a wiele osób zapragnie takiego gadżetu tylko po to, aby położyć go gdzieś na półce obok innych rzeczy. Niech leży i ładnie wygląda. Może więc jest to też swojego rodzaju inwestycja? Ja tego tak nie traktuję, ale może w przyszłości warto będzie sprzedać swój własny zadbany egzemplarz i to za niezłe pieniądze. Kto wie, kto wie…

Ale minusem tego rozwiązania jest fakt, że trzeba zmieniać gry - przynajmniej w moim przypadku. Jest to problem, gdy jest się od sprzętu nieco daleko. Poza tym używam wyłącznie (poza niektórymi wyjątkami) wydań fizycznych i dopóki będą wydawane, dopóty będę je kupować. Ale wróćmy do tego minusa - rozszerzę definicję, dlaczego dla mnie będzie to stanowić problem. Chcąc zagrać w inną grę, będąc już wieczorem w sypialni, musiałbym najpierw zejść na dół po schodach do salonu, znaleźć interesującą grę, wyciągnąć starą i podrzucić nową do napędu, no i wrócić do wyrka. Więc jeżeli masz konsolę blisko siebie lub korzystasz z wydań cyfrowych (albo masz konsolę bez napędu) to sprawa jest prosta i właściwie problem Cię nie dotyczy. Ja nie będę miał aż tak różowo, bo w ten sposób gram praktycznie tylko w sypialni. Nie będzie to wielkim utrudnieniem, ale jednak. Po prostu przed pójściem do łóżka przemyślę temat, aby wybrać tylko jeden interesujący mnie tytuł, po to, aby starczył mi na pojedynczą sesję podczas wieczornej / nocnej sesji w sypialni.

Nie dla każdego 

Z oczywistych więc względów twierdzę, że nie jest to produkt dla każdego. Może być dla gadżeciarza, kolekcjonera lub osobę, która będzie z tego rozwiązania korzystać, a nie grać jak na PS Remote Play (raz na ruski rok). PlayStation doceni każdy, kto uzna, że to właśnie dla niego został stworzony. Zwiększając tym samym znacznie komfort podczas grania i upraszczając wszystko do minimum, nie martwiąc się już o zużywanie baterii w innych sprzętach, które przecież potrzebne nam są do wykonywania innych czynności, kontaktu lub obowiązków w pracy, szkole lub domu.

Źródło: własne
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper