Fortnite vs. Roblox. Dlaczego gry zmieniają się w platformy do grania
W ostatnich dniach byliśmy świadkami premiery aż trzech nowych produkcji od Epic Games, które to jednak jak się okazuje, są dostępne wyłącznie w ramach Fortnite. Amerykański wydawca idzie więc na wojnę z Robloksem.
Jeśli sądziliście, że Fortnite to wyłącznie jakaś tam gierka z gatunku Battle Royale, a jej główną konkurencją są Apex Legends, PUBG czy Call of Duty: Warzone, tak jak ja długo byliście w błędzie. Fortnite od czasów wprowadzenia trybu kreatywnego zaczynał stawać się już czymś znacznie większym. To nie tylko gra, w której możemy pobawić się w walkę z 99 innymi graczami, czy też odpalić umierający tryb Ratowanie Świata - to przede wszystkim produkcja, w której możemy odwiedzać kreatywne wyspy innych graczy, którzy robią na nich prawdziwe cuda.
Podobnie mamy obecnie z Robloksem. Teoretycznie wiele osób stawia tę produkcję jako rywala dla Minecrafta, ale to w sumie praktycznie dwa zupełnie różne od siebie światy - a to, że w jednym i w drugim można coś tam tworzyć, nie czyni ich bezpośrednimi konkurentami. Roblox jest bowiem swego rodzaju grą-platformą, albo grą-silnikiem, w ramach której możemy stworzyć absolutnie wszystko na praktycznie dowolną skalę. Minecraft nie pozwala zaś na takie atrakcje, bowiem ograniczony jest do swoich mechanik i specyficznej konstrukcji świata - niby zaprogramujesz tu komputer, który odpali Dooma, ale go nie zrobisz. W Robloksie już tak.
Fortnite vs. Roblox - wielkie gry i wielkie pieniądze
Tak będąc zupełnie szczerym grą będącą najbliżej do stania się konkurentem Robloksa było Dreams od Media Molecule, ale z racji tego, że na tych projektach nie dało się zarobić nawet centa, wiele osób ominęło tę eksperymentalną produkcję Sony. Tym co jest bowiem siłą Robloksa są pieniądze - bardzo dużo pieniędzy!
Na pierwszy rzut oka Roblox jest paskudny jak noc i koślawe ludzki czy okropna grafika powinny odstraszać praktycznie każdego rozsądnego gracza, bowiem na rynku istnieje całe mnóstwo innych darmowych produkcji - wiecie od gier jak CS 2, aż po LoL-a i Path of Exile. Problem jednak w tym, że na takim Steam, Epic Games Store, konsolach czy nawet Google Play, naprawdę ciekawych gierek jest kilkadziesiąt, góra kilkaset na krzyż. Czy to mało? No absolutnie nie - życia by nam nie starczyło na ogranie ich wszystkich. Ale przy aż 40 MILIONACH gier dostępnych w Robloksie to się wydaje jak kropla w morzu. To może wydawać się dość zaskakujące, że w takim "crapie" stworzono aż tyle innych produkcji, ale jak to zawsze bywa, pieniądz rządzi światem.
Roblox ma praktycznie zerowe wymagania sprzętowe, działa nawet na antycznych Windowsach oraz na smartfonach o mocy kartofla, a do tego jest w 100% grą darmową - i to tak naprawdę. Jeśli ktoś chce spędzi w Robloksie całe życie i nie wyda na żadną grę nawet grosza. Inni zaś mogą kupić sobie tak zwane Robux-y i wydawać je jako mikropłatności w innych gierkach. Niby standardowy system monetyzacji, ale na swój sposób szczególny, bowiem to autor danego robloksowego dzieła sam ustala jak chce na nim zarabiać. Efekt? Roblox to jedna z najpopularniejszych produkcji na świecie i dzięki swojej różnorodności oraz otwartości zgarnia ponad 70 milionów aktywnych użytkowników każdego dnia! Dla porównania, Fortnite uznał za rekordowe zainteresowanie 100 milionów graczy w ciągu miesiąca!
W Robloksie jest ponad 9,5 miliona twórców, z których to aż 5,6 miliona coś na tym zarobiło, a trzeba przyznać, że jeśli wierzyć oficjalnym statystykom, Roblox to istna żyła złota! W ciągu lat 2021-2022 gry zrobione w Robloksie zarobiły dla twórców 1,1 miliarda dolarów, a samo Roblox Corporation raportowało 2,23 miliarda dolarów przychodu w 2022 roku. Istne szaleństwo. Co ciekawe wedle danych wspomnianej korporacji, przeciętny twórca zarobił 13,500 Robuksów, co przekłada się na około 810 złotych, co nie jest złym wynikiem jak po prostu jesteś jakimś dzieciakiem bawiącym się w produkcję aplikacji. Jeśli chodzi już o takie poważne zarobki, tutaj jest znacznie ciekawiej, bowiem top 10 autorów gier w Robloksie zarobiło co najmniej 6,1 miliona dolarów, a ranking top 1000 rozpoczyna się od rocznego przychodu sięgającego minimum 55 tysięcy dolców.
Fortnite vs. Roblox - kierunek biznes
Nic zatem dziwnego, że produkcja gier i aplikacji w Robloksie przerodziła się w przeogromny biznes, któremu chyba bliżej już do miana prawdziwego metawersum, niż zwykłej aplikacji. Nie dość, że swoje dzieła mają tam takie firmy jak Rovio czy Sega, to jeszcze do tego dołączają na przykład Gucci, Vans i tysiące innych światowych marek.
To właśnie dlatego Fortnite celuje w ten sam kierunek i jakiś czas temu przemieniło Fortnite Creative Mode na pełnoprawny silnik na zasadzie Unreal Engine for Fortnite. Dzięki takiej innowacji absolutnie każdy może w ramach Fortnite zrobić dosłownie wszystko co chce i wydane ostatnio 3 nowe produkcje Epic Games, mają być dobitnym przykładem tego co możemy osiągnąć, jeśli tylko stworzymy odpowiedni zespół. A sam przyznam szczerze, że firm robiących rzeczy do Fortnite jest coraz więcej. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres, gdzie 2167 twórców może zarobić na mapkach ponad 100 dolarów, a zarobek blisko 600 z nich może sięgać powyżej 10 tysięcy dolarów.
Pod kątem zarobków Fortnite dopiero raczkuje i jest w pierwszej fazie promocji takich możliwości. Sam ostatnio poznałem 19-letniego twórcę, który zakłada własne studio tworzące mapy do hitu Epic Games - jak zatem widzicie, można zacząć nawet od prostego hobby, a skończyć na otwieraniu firmy. A co chyba najważniejsze, w przeciwieństwie do Robloksa, największa baza użytkowników Fortnite to osoby z potencjałem zarobkowym. Nie ma co się oszukiwać, że jak Roblox ma około 25% graczy w wieku 9-12 lat, to oni dla firmy jakimś wielkim zarobkiem nie są, ale jak już w Fortnite 64,5% graczy to osoby w wieku 18-25, to na nich można zarobić już konkretną kasiorę.
Ale czy mamy co obawiać się o przyszłość naszej branży? W sensie, czy tak będzie wyglądać rynek za 20-30 lat? Szczerze w to wątpię. Roblox i Fortnite znajdą swoją bazę fanów, których może być nawet i kilkaset milionów, ale nigdy nie zastąpi to takich pełnoprawnych sklepów czy konsol, na których wciąż toczy się największa gra.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Fortnite.
Przeczytaj również
Komentarze (20)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych