GeForce NOW

GeForce NOW kończy 4 lata! Ponad 1900 gier w ofercie i jakość rodem z karty RTX 4080

Maciej Zabłocki | 26.03, 14:52

Usługa GeForce NOW na rynku konsumenckim zadebiutowała w 2020 roku. Przez blisko 4 lata NVIDIA przeszła długą drogę w poszukiwaniu nowych rozwiązań dla chmury, które mogą poprawić komfort użytkowania. Dzisiaj to zdecydowanie najlepsza usługa w swojej klasie, gwarantując jakość rodem z najpotężniejszych kart graficznych dostępnych dla PC. 

Materiał powstał przy współpracy z firmą NVIDIA. 

NVIDIA wkroczyła do walki o klienta za sprawą chmury w momencie, gdy wiele osób było już trochę zniechęconych do tej formy konsumowania treści. Wysokie opóźnienia, słaba jakość generowanego obrazu i spore problemy z rozmieszczeniem serwerów z pewnością nie pomagały klientom w Polsce. NVIDIA jednak poważnie podeszła do tematu, oferując na starcie dwa pakiety, ale droga do tego etapu była dość długa. Wszystko zaczęło się jeszcze w 2013 roku, gdy na rynku zadebiutowała usługa NVIDIA GRID, która po dwóch latach przekształciła się w GeForce NOW. 

Dokładnie 4 lutego 2020 roku GeForce NOW wyszedł z wersji beta i zadebiutował komercyjnie. Widzicie więc, że firma przez wiele długich lat pracowała nad tym, by wszystko działało jak należy, chociaż początki wcale nie były proste. GeForce NOW zadebiutował z dwoma pakietami do wyboru - bezpłatnym i tzw. członkowskim, który potem przekształcono w priorytetowy. Od początku ten drugi był płatny, ale w zamian oferował dostęp do mocniejszej platformy, krótsze kolejki i wyższą jakość. 

GeForce NOW przez 4 lata zmienił się diametralnie 

Geforce NOW i Xbox Game Pass

Dziś, po upływie czterech lat, GeForce NOW jest już w kompletnie innym miejscu. Po drodze dostaliśmy między innymi abonament "Ultimate", czyli trzecią formę subskrybowania treści, wyposażoną w odpowiedniki kart graficznych GeForce RTX 3080. Było to bardzo znaczące udogodnienie, bowiem serwery pozwalały na dostarczenie niespotykanej do tej pory jakości, minimalizując opóźnienia i wprowadzając nawet takie techniki jak NVIDIA DLSS czy ray-tracing. Niedługo po premierze układów GeForce RTX 4080 do chmury również trafił odpowiednik tej karty, dostarczając wsparcie dla przepływu optycznego, a co za tym idzie - generator klatek, wsparcie dla techniki NVIDIA DLSS 3 i jeszcze wyższą jakość. 

Dzisiaj usługa GeForce NOW oferuje dostęp do ponad 1900 gier, w tym największych i najważniejszych premier w ostatnich miesiącach. Za pośrednictwem chmury NVIDIA zagramy w Cyberpunka 2077 na najwyższych detalach w rozdzielczości 4K ze wsparciem path-tracingu, w Alana Wake'a 2, Halo Infinite, Overwatch 2, Diablo IV lub wszystkie gry Microsoftu dostępne w ramach usługi Xbox Game Pass - w tym Forze Horizon 5, Gears 5 czy Starfield. Do usługi trafiło też Call of Duty Modern Warfare II i III oraz Warzone. Nie brakuje Baldur's Gate 3, Wiedźmina 3 (ze wsparciem ray-tracingu i wszystkich dodatków) oraz gier Ubisoftu. Przez GeForce NOW zagracie w nowego Avatara, The Crew Motorfest czy wszystkie gry z serii Assassin's Creed. 

Biblioteka dostępnych tytułów jest doprawdy ogromna i każdego tygodnia dodawane są kolejne tytuły. NVIDIA dba o to, by wszystkie duże premiery pojawiły się w chmurze w dniu swojego debiutu. Tak było z dodatkiem do Cyberpunka, z Alan Wake 2 czy Robocopem. Znajdziemy tu również Doom Eternal, a to przecież dynamiczna produkcja, gdzie opóźnienia mają wielkie znaczenie. Zagramy w Dying Light 2, Control czy The Finals, Fortnite, World of Tanks, Path of Exile lub Rocket League. Wiele z gier od EA także tu znajdziemy, w tym Battlefield V czy 2042 oraz Need for Speed: Heat. NVIDIA zadbała też o tytuły SEGI czy Square Enix oraz THQ Nordic. Wymieniam wszystkie te produkcje nie bez przyczyny - chcę Wam pokazać skalę tego projektu. GeForce NOW to dziś prawdziwy kombajn, a do pełni szczęścia brakuje już chyba tylko gier Sony i Rockstar Games. 

GeForce NOW stale się rozwija, a granie z pakietem Ultimate zastępuje potężny komputer

GeForce NOW i BattleNet

GeForce NOW dostaje ostatnio szereg istotnych aktualizacji. Platforma pozwala na granie w rozdzielczości 4K do 120 klatek na sekundę, lub 2K i 240 klatek na sekundę (ale trzeba mieć do tego odpowiedni monitor). Programiści dodali ostatnio wsparcie dla technologii G-Sync oraz Reflex, co pozwoliło jeszcze poprawić doznania i zredukować opóźnienia. Polscy gracze łączą się zazwyczaj z serwerem umieszczonym we Frankfurcie, co sprawia, że input lag wynosi ok. 28 ms. Mam jednak dobrą wiadomość dla wszystkich fanów grania po chmurze. NVIDIA ogłosiła na tegorocznych targach CES, że kolejny serwer dla GeForce NOW powstaje w Warszawie i zostanie oddany do użytku jeszcze w tym roku! Opóźnienia zostaną wtedy zredukowane do poziomu ok. 10 ms, a to będzie już absolutnie nieodczuwalne. Co ważne, żeby cieszyć się jakością 4K i wysokim bitrate'm, nie trzeba mieć bardzo szybkiego internetu. W zupełności wystarczy łącze o prędkości 300 MB/s. 

Usługa GeForce NOW nie stoi w miejscu. Posiadacze telefonów z Androidem mogą już zagrać w rozdzielczości 1440p i 120 klatkach na sekundę. Platforma wspiera oczywiście wszelkie kontrolery i klawiatury czy myszki, dlatego możemy swobodnie wybrać, w jaki sposób chcemy grać. Dostępna jest na komputerach z systemami Windows i Mac, za sprawą przystawki NVIDIA Shield TV, na telefonach z Androidem oraz iOS, a także przez przeglądarki internetowe. Posiadacze najnowszych telewizorów LG, Samsung oraz znajdą w sklepach dedykowaną aplikację. Przypominam, że wszystkie gry obsługiwane przez GeForce NOW pochodzą m.in. ze sklepów Steam, Epic Games Store, Ubisoft czy Battle.net (ostatnio dodany). Żeby w nie zagrać, musimy je wcześniej kupić w jednym z tych sklepów albo uzyskać dostęp do abonamentu Xbox Game Pass. To jednak gwarantuje, że nawet jeśli skończy nam się abonament GeForce NOW, to nie stracimy swoich gier i będziemy mogli do nich wrócić w dowolnym momencie, także na prywatnym komputerze.

GeForce NOW zastępuje więc potężną jednostkę, wymagając tylko miesięcznej opłaty w wysokości 109 zł za najdroższy pakiet Ultimate. Umożliwia on dostęp do serwerów z kartą RTX 4080. W tym pakiecie zagramy w rozdzielczości 4K i 120 klatkach na sekundę, a czas jednej sesji wyniesie do 8 godzin. Możemy też zdecydować się na nieco bardziej opłacalny pakiet półroczny, który kosztuje 539 zł. Jeżeli nie zależy nam na wodotryskach graficznych i wystarczy jedynie klasyczne 1080p przy 60 klatkach, wtedy warto zainwestować w pakiet priorytetowy. Kosztuje 54 zł miesięcznie i w zamian za to otrzymujemy dostęp do komputera klasy RTX (z układami zbliżonymi do GeForce RTX 2080 na pokładzie). Tutaj także włączymy ray-tracing i technikę skalowania obrazu, a jakość obrazu będzie odpowiednikiem wysokich ustawień detali grafiki. 

Koszt zbudowania platformy porównywalnej do komputera, z którego korzystamy w ramach usługi GeForce NOW, przekracza kwotę 10 tysięcy złotych. Warto też dodać, że NVIDIA wykorzystuje bardzo zaawansowany kodek AV1, który gwarantuje najwyższą jakość streamingu, minimalizując jakiekolwiek defekty związane z przesyłaniem obrazu. Kolory nie są przekłamane, nie ma problemów z gradientem, obraz jest bardzo ostry i przejrzysty - dokładnie taki, jak w przypadku grania na platformie lokalnej. Co ważne - gier nie musimy instalować, ściągać aktualizacji i czekać, aż pobierzemy dziesiątki gigabajtów danych, by móc rozpocząć zabawę. Wszystkie produkcje uruchomimy natychmiast, czekając co najwyżej kilkanaście sekund na dostęp do serwera. 

Dla chętnych pozostawiono pakiet bezpłatny z krótszymi, bo jednogodzinnymi sesjami (oczywiście po zakończeniu jednej można od razu odpalić kolejną) oraz bez możliwości włączenia ray tracingu. Jeżeli nie możecie się zdecydować, zawsze pozostaje możliwość skorzystania z przepustki jednodniowej. Dostęp do wariantu Ultimate na 24h wyceniono na 43 zł. To pozwoli Wam w zupełności przetestować jakość połączenia i ocenić komfort zabawy. Jest także jednodniowy dostęp do edycji priorytetowej - tańszy, bo kosztujący 21 zł. Zapewniam, że warto spróbować. Tym bardziej, gdy pojawi się w tym roku serwer umieszczony w Warszawie. 

Źródło: Materiał sponsorowany
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper