Koniec Świata - Dziesięć najciekawszych filmów, w których Ziemia zostaje zniszczona
Obok najpopularniejszych filmów postapokaliptycznych, opowiadających o tym jak cywilizacja ludzka próbuje się odbudować po wielkiej katastrofie, funkcjonuje również nurt obrazów apokaliptycznych, skupiających się na momencie, w którym dochodzi do końca świata. Jak zwykle okazuje się, że można je realizować zarówno w konwencji kameralnego dramatu, jak i mniej lub bardziej standardowej komedii.
Studiowanie fabuł filmów z nurtu apokaliptycznych thrillerów czy science fiction daje nam wiedzę o tym, co najbardziej niepokoiło ludzi w określonej dekadzie. Choć stałym motywem tego typu obrazów od zawsze była katastrofa kosmiczna, wiążąca się z uderzeniem w Ziemię ogromnej asteroidy, jeszcze w czasach zimnej wojny obywatele krajów zachodnich obawiali się przede wszystkim zagłady jądrowej. Dopiero w ostatnich latach zastąpiły ją naturalne kataklizmy, w postaci choćby pandemii wirusów, dużo groźniejszych niż COVID-19, czy też klęski ekologiczne. Te pewnie staną się coraz popularniejszym motywem kolejnych filmów katastroficznych, wykazujących dużą elastyczność jeśli chodzi o dobór poszczególnych gatunków filmowych i często korzystających z konkretnych fragmentów biblijnej Apokalipsy, tak jak choćby ostatni obraz M. Night Shyamalana.
When Worlds Collide
W tym, wyglądającym jak typowe widowisko science fiction swoich czasów, filmie nikt nie ma wątpliwości, że ludzkość czeka zagłada. W obszar Drogi Mlecznej weszła bowiem potężna gwiazda Bellus, która oczywiście zmierza wprost w Ziemię, by unicestwić wszelkie życie. Jedynym ratunkiem dla ludzi okazuje się lot w stronę planety Zyra, która ma służyć jako miejsce odbudowania cywilizacji.
Ostatni brzeg
Obraz w reżyserii Stevena Kramera przynosi widzowi wyjątkowo ponurą historię rozwoju ludzkości, zgodnie z którą większość planety została zniszczona przez globalny konflikt nuklearny, a życie toczy się już tylko w Australii. Nie na długo jednak, bo mieszkańcy tego kraju dostają wiadomość, że za pół roku i tu ludzkość całkowicie wyginie. Tymczasem stacjonująca w pobliżu amerykańska łódź podwodna bada źródło sygnałów radiowych, mających pochodzić z Kalifornii. Obraz ten to pierwsza produkcja nie-musicalowa, w której zagrał Fred Astaire, a w 2000 roku doczekała się ona remake’u, w reżyserii Russella Mulcahy’ego.
Filar
Jeden z najsłynniejszych, krótkometrażowych filmów science fiction, zbudowanych w zasadzie wyłącznie z kolejno pokazywanych na ekranie fotografii. Pomimo tej eksperymentalnej formy twórcy Chrisowi Markerowi udało się klarownie opowiedzieć historię garstki ludzi, którzy po przeżyciu globalnej wojny nuklearnej, kompletnie niszczącej życie na planecie, przebywając w schronach eksperymentują z wehikułem czasu, by za jego pomocą powrócić do czasu sprzed katastrofy. Obraz ten był jedną z inspiracji dla powstania “12 małp” Terry’ego Gilliama.
Cudowna Mila
Film Steve’a De Jarnatta to prawdopodobnie jeden z ostatnich przykładów tego jak mocno straszyła w czasach zimnej wojny perspektywa globalnej wojny atomowej. Oto bowiem głównym bohaterem tego obrazu jest mężczyzna, który dowiaduje się, ze za siedemdziesiąt minut jego miasto zostanie kompletnie zniszczone przez pociski nuklearne. O powodzeniu tej produkcji zadecydowała świetna oprawa audiowizualna, na którą składały się zarówno klimatyczne zdjęcia, jak i świetna muzyka. Do głównej roli byli ponoć typowani Nicolas Cage i Kurt Russell, ostatecznie zagrał w nim jednak dużo mniej znany Anthony Edwards.
Zapowiedź
Scenariusz do filmu Alexa Proyasa wydaje się skonstruowany w ten sposób, by wymiar naukowy przenikał się z tym religijnym. Głównym bohaterem obrazu jest bowiem profesor astrofizyki, który jednak odkrywa, że w najbliższym czasie naszą planetę czekają największe w historii kataklizmy, które w ostateczności mogą doprowadzić do końca świata. Produkcja porusza się po tych dwóch płaszczyznach niczym słoń w składzie porcelany, ale jeśli chodzi o aspekt czysto produkcyjny jest to rzecz niebanalna i niezwykle sugestywna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę słynną sekwencję katastrofy samolotu czy też kompletnego zrównania z ziemią Nowego Jorku.
Melancholia
Słynny film z 2011 roku to na tej liście przypadek nietypowy. Kino katastroficzne, traktujące o końcu świata zwykle ogrywają bardzo podobny zestaw motywów, na które składają się przede wszystkim działania bohaterów, mające na celu uratowanie siebie i najbliższych. Tymczasem u Larsa von Triera mamy do czynienia z kameralnym, bo rozgrywającym się na ślubie jednej z bohaterek, dramatem psychologicznym, którego głównym tematem jest powolne godzenie się z nieuniknionym. W stronę naszej planety leci zmierza bowiem, dotąd schowana za Słońcem planeta o nazwie Melancholia…
Przyjaciel do końca świata
Scenariusz tej apokaliptycznej komedii wydaje się tak kuriozalny, że mógł z niego wyjść tylko bardzo zły albo bardzo dobry film. W momencie gdy w kierunku naszej planety zmierza asteroida, mająca zakończyć na niej życie, granego przez Steve’a Carella głównego bohatera opuszcza żona. Nic jednak straconego, bowiem sąsiadka przynosi mu list, przypadkowo trafiający w jej ręce, w którym jego dawna ukochana oznajmia, że chętnie by się z nim zobaczyła. Oboje ruszają więc w prawdopodobnie ostatnią podróż w swoim życiu.
Te ostatnie godziny
Mało znany australijski film Zaka Hilditcha nieprzypadkowo uchodzi za jeden z najlepszych i najbardziej poruszających filmów apokaliptycznych. W stronę naszej planety po raz kolejny zmierza asteroida, która ma kompletnie zmieść z powierzchni nie tylko ludzi, ale też inne żyjące tu organizmy. Ludzkość nie ma nadziei na zbawienie, dlatego młodzi ludzie, tacy jak główny bohater obrazu, kierują się w stronę jednej z ogromnych imprez, na której mają się zabawić na śmierć. W drodze spotyka on jednak młodą dziewczynę, poszukującą swojego ojca i postanawia jej pomóc. Budżet filmu wyniósł mniej niż 2.5 miliona dolarów australijskich.
To już jest koniec
Informacja o tym, że będzie to film Evana Goldberga i Setha Rogena sprawiała, że widzowie mniej-więcej wiedzieli czego się spodziewać, zwłaszcza iż od początku była reklamowana jako komedia. Co jednak interesujące twórcy postanowili tu nie korzystać z żadnej gry pozorów, nie tylko obsadzając w tej produkcji swych znajomych, ale również każąc się im wcielić w samych siebie. Całość jest szaloną wariacją na temat klasycznych, religijno-apokaliptycznych motywów.
Nie patrz w górę
Prawdopodobnie najgłośniejszy i najpopularniejszy film apokaliptyczny, zrealizowany w ostatnich latach. Współscenarzysta i reżyser tego dzieła, Adam McKay ogrywa w nim motyw, obecny w setkach wcześniejszych, podobnych produkcji. Od początku jednak wiadomo, że twórcy mają tu na myśli katastrofę klimatyczną, piętnując nie tylko głupotę i krótkowzroczność współczesnych mediów i polityków, ale także zwykłych obywateli, uzależnionych zwłaszcza od przekazu tych pierwszych. Grubo nićmi szyta polityczna satyra albo też zwykły rozrywkowy twór, przy okazji zwracający jednak uwagę na poważne problemy.
Przeczytaj również
Komentarze (9)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych