Horizon part I

Nie tylko Furiosa. Dziesięć najciekawszych filmów, które niedługo będą miały swą festiwalową premierę

Dawid Ilnicki | 04.05, 13:00

Początek maja to idealny moment, by przyjrzeć się tegorocznemu sezonowi filmowemu. W drugiej połowie miesiąca rozpoczyna się jedno z najważniejszych wydarzeń, którym jest - jak zwykle silnie obsadzony - festiwal w Cannes. Również w Polsce ma miejsce ważne wydarzenie, duża impreza poświęcona kinu dokumentalnemu, gdzie jak co roku będzie można zobaczyć wiele ciekawych pozycji z całego świata. 

To właśnie w Cannes, pozakonkursowo, zostanie pokazana choćby nowa odsłona serii ze świata Mad Maxa, czyli “Furiosa” George’a Millera, która już w kolejnym tygodniu trafi do polskich kin. Oczekiwania na pierwszy pokaz tego widowiska są ogromne, ale nie będzie to z pewnością najważniejsze wydarzenie francuskiego festiwalu. Po latach przerwy powraca bowiem sam Francis Ford Coppola, któremu udało się ukończyć długo zapowiadane dzieło, a swoje nowe filmy pokażą również inni, znani twórcy. Część z tych produkcji będzie można zobaczyć już podczas odbywającego się w drugiej połowie lipca festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu, inne z pewnością trafią do regularnej dystrybucji kinowej. Przyjrzyjmy się dziesięciu najciekawszym nowym filmom, o których powinno być w tym roku najgłośniej. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Megalopolis

megalopolis


"Czasami dopuszczam do siebie myśl o tym, że nie zdołam dokończyć największego dzieła swojego życia" - takimi słowami rozpoczyna się "Młodość stulatka" Francisa Forda Coppoli z 2007 roku. Szczęśliwie słowa te niedługo przestaną pasować do samego reżysera. Po trzynatu latach od premiery jego ostatniego filmu "Twixt", udało mu się bowiem w końcu powrócić do pomysłu, jaki pojawił się tuż po ukończeniu klasycznego “Czasu Apokalipsy”. “Megalopolis” jest zapowiadane jako epicki dramat science fiction, w którym pewien architekt próbuje odbudować zniszczony po katastrofie Nowy Jork i przekształcić go w utopię. Powikłane i długie losy realizacji tego dzieła, do którego twórca powrócił w 2019 roku, uwzględniają rzecz jasna również próby znalezienia sponsora dla tego projektu, a jego budżet ostatecznie sięgnąć miał 120 milionów dolarów. Trudno jednak by było inaczej, skoro nawet biograf Coppoli, wspominając o nim, pisał o filmie “tak wielkim i skomplikowanym, że zdającym się wręcz niemożliwym do zrealizowania”. Nic więc dziwnego, że cały filmowy świat wyczekuje pierwszych reakcji po premierowym pokazie w Cannes. 

Rodzaje Życzliwości

Pięć lat upłynęło pomiędzy premierami dwóch poprzednich filmów jednego z najciekawszych obecnie reżyserów, Yorgosa Lanthimosa, czyli nagrodzonych Oscarami “Faworyty” i “Biednych istot”. Tym razem Grek zabrał się za realizowanie nowego filmu w zasadzie od razu po zakończeniu poprzedniej produkcji, znów spotykając się na planie zarówno z Emmą Stone, Willemem Dafoe, Margaret Qualley, jak i operatorem Robbie’m Ryanem. Najnowsza propozycja tego twórcy ma być niemal trzygodzinną opowieścią, składającą się z trzech różnych, przenikających się opowieści, z siedmioma różnymi postaciami, uwikłanymi w bardzo nietypowe sytuacje. 

The Apprentice

Apprentice

Po poprzednim, świetnym filmie “Holy Spider”, w bardzo nietypowy sposób opowiadającym o seryjnym mordercy, zabijającym kobiety w Iranie, jego reżyser Ali Abbasi tym razem zdecydował się zawiesić sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Jego najnowszy obraz ma bowiem opowiadać o biznesowej karierze Donalda Trumpa, w którego ma się wcielić Sebastian Stan. Obok niego zobaczymy m.in. zdającego się idealnie pasować do roli Roya Cohna Jeremy’ego Stronga i Marię Bakalovą, odtwarzającą Ivanę Trump. 

Horyzont: rozdział pierwszy

Jeden z najbardziej pechowych aktorów lat 90’ wyraźnie próbuje wykorzystać renesans westernu, tym razem w wydaniu serialowym, powracajac do swych ulubionych tematów. W pierwszej części “Horyzontu” znów bowiem zobaczymy historię osadników, przemierzających ogromne połacie Stanów Zjednoczonych, szukając dla siebie idealnego miejsca do zamieszkania. Po drodze oczywiście zmagających się z licznymi problemami, dość dobrze pokazanymi choćby w świetnym “1883” Taylora Sheridana. Na to pytanie o to czy kolejna tego typu produkcja jest jeszcze komukolwiek potrzebna odpowiedź powinniśmy poznać szybko po canneńskiej premierze, bo u nas obraz ma się pojawić w regularnej dystrybucji w końcówce czerwca. 

The Shrouds

Shrouds

W zeszłym roku premierę miał już trzeci film Brandona Cronenberga “Infinity Pool”, niedawno zadebiutowała również - obrazem “Humane” - Caitlin Cronenberg. Nestor tego zacnego rodu wcale nie zamierza jednak oddawać pola swoim dzieciom, bo już niedługo, na festiwalu w Cannes, odbędzie się pokaz jego kolejnego, po “Zbrodniach przyszłości” filmu kanadyjskiego klasyka. Sam reżyser nazywa go “najbardziej osobistym obrazem w karierze” i skupia się on na pewnym biznesmenie, który po śmierci żony konstruuje urządzenie służące do komunikacji ze zmarłymi. W obsadzie tego obrazu znaleźli się m.in. Vincent Cassell, Diane Kruger i Guy Pearce.  

Sasquatch Sunset

Hitem kin studyjnych ma być również nowy film z reżyserii Davida Zellnera, zapowiadany jako surrealistyczna komedia “Sasquatch Sunset”, w którym główne role zagrali Jesse Eisenberg i Riley Keough. O tyle nietypowy, że wszyscy aktorzy zagrali w nim w pełnej charakteryzacji, udając szympanse, a obraz jest pozbawiony dialogu. Pokazywany na festiwalu w Sundance obraz będzie miał polską premierę na festiwalu Nowe Horyzonty. 

Anora

W Cannes po raz pierwszy zostanie pokazany również nowy film Simona Bakera, jednego z najciekawszych obecnie twórców amerykańskich. Jego ostatnia pozycja, dystrybuowane u nas wyłącznie w niektórych kinach studyjnych, “Red Rocket” było dla wielu obserwatorów najlepszym filmem roku. Po raz kolejny, w przypadku tego reżysera, w niezwykle interesujący sposób przyglądając się amerykańskiej prowincji, ukazując losy dawnego aktora filmów pornograficznych, marzącego o powrocie do branży, tym razem jednak w zupełnie innej roli. O najnowszej produkcji Bakera nie wiadomo zbyt wiele, choć wcześniej pojawiały się plotki, że reżyser tym razem zdecyduje się opowiedzieć o ludziach bogatych, być może idąc podobną drogą co festiwalowy pupil, Ruben Östlund. 

Twilight of the Warriors: Walled In

W niedawnym zestawieniu najgorętszych premier kina azjatyckiego zdecydowanie zabrakło najnowszego obrazu w reżyserii, wyjątkowo ostatnio aktywnego, także jako producent, Soi Cheanga. A jest to pozycja, która powinna zadowolić wszystkim amatorów kina kopanego. W tej ekranizacji chińskiego komiksu, autorstwa Andy’ego Seto, mają zagrać m.in. prawdziwa legenda sztuk walki Sammo Hung, Raymond Lam, Louis Koo i Richie Yen. Światowa premiera została zaplanowana na 1. maja, w Europie film ten po raz pierwszy zostanie pokazany w Cannes. 

The Second Act

Artystą niezwykle wręcz płodnym twórczo jest ostatnio Quentin Dupieux, który przygotował aż trzy filmy. “Yannicka” można już legalnie obejrzeć w Polsce na platformie Mubi, a na Nowych Horyzontach pokazywany będzie również “Daaaaaali”, będący przewrotną opowieścią o słynnym malarzu. W trzecim obrazie Francuz obsadził m.in. Leę Seydoux, Louisa Garrella i Vincenta Lindona, opowiadając o bardzo nietypowym spotkaniu zięcia z przyszłym teściem. 

Rave

Na koniec zdecydowanie najciekawsza rodzima premiera, którą będzie można zobaczyć na rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu festiwalu DOCS Against Gravity, toczącym się jednocześnie w kilku polskich miastach. Wspólna produkcja Łukasza Rondudy (“Wszystkie Nasze Strachy”) i Dawida Nickela (“Ostatni komers”) ma być wyjątkowo barwną opowieścią o polskiej kulturze klubowej. Zawierającej w sobie zarówno miejskie imprezy techno, jak i wielkie imprezy spod znaku Manieczek w klubie Ekwador. 

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper