Nie tylko MCU i DCU! Najlepsze ekranizacje komiksów ostatnich lat
Jeśli chodzi o komiksy, nie samym Marvelem i DC żyje człowiek. I podobnie wygląda to w przypadku adaptacji powieści obrazkowych. Nie jest przecież tak, że godne uwagi są wyłącznie produkcje spod szyldu ekranizacji dzieł obu tych wydawnictw. Jasne, wszyscy kochamy Spider-Mana, Harley Quinn, Batmana, czy Deadpoola, ale… Świat komiksów jest znacznie większy.
I na tym chciałbym się skupić w dzisiejszym tekście. Jako osoba, która swego czasu chłonęła naprawdę sporo tego typu produkcji, przygotowałem dla Was tekst, w którym skupimy się właśnie na tym temacie. Tak się bowiem składa, że przygotowałem dla Was siedem adaptacji komiksów, które w żadnym stopniu nie są powiązane ze światem hegemonów komiksowych ze Stanów Zjednoczonych.
Niektóre z poniższych pozycji będziecie doskonale kojarzyć, a inne mogą okazać się dla Was sporą niespodzianką. Najważniejsze jest jednak to, że postawiłem zarówno na filmy, jak i seriale, a dodatkowo skupiłem się wyłącznie na kilku minionych latach - starałem się nie wychodzić poza ostatnią dekadę, żeby móc to wszystko lepiej spiąć. Zresztą, nie przedłużając, spójrzcie sami!
Invincible
Zaczynamy od razy z poprzeczką zawieszoną na bardzo wysokim pułapie. “Niezwyciężony” wydany przez Prime Video to oczywiście adaptacja świetnej serii komiksów od Roberta Kirkmana (tak, tego samego, który stworzył “The Walking Dead”), która dotychczas doczekała się dwóch wyśmienitych sezonów. Fabularnie top, pod względem realizacji również - pozostaje czekać na kolejne epizody, bo jako ktoś, kto ma za sobą oryginał, mogę z pełnym przekonaniem napisać, że warto!
The Umbrella Academy
Tym razem serial, który w 2019 roku pojawił się na Netflixie i bardzo szybko zdobył całkiem sporą grupę oddanych fanów. Komiksowy pierwowzór został stworzony przez Gerarda Waya i Gabriela Ba, a jego ekranizacja zdecydowanie nie odstawała. Cóż, na pewno było tak na początku - później pojawiały się gorsze momenty, które w pewnym stopniu odbijały się na ostatecznym odbiorze całości.
The Boys
Z tym natomiast nie musieli się mierzyć twórcy drugiej ekranizacji komiksowej dostępnej na Prime Video! “The Boys” to nie tylko jedna z najlepszych produkcji superhero ostatnich lat, ale po prostu jeden z najciekawszych seriali, jakie debiutował w minionej dekadzie. Jeśli jakimś cudem nie mieliście okazji go oglądać, to pora nadrobić zaległości! Wszystkie dotychczasowe sezony trzymały niebywale wysoki poziom, a nic nie wskazuje na to, aby w przypadku zbliżającej się wielkimi krokami kontynuacji miało być inaczej.
I Am Not Okay With This
A co powiecie na czarną komedię? Produkcja wydana przez Netflix w 2020 roku spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem i pomimo dość kontrowersyjnej formy, a także nietypowej fabuły, zaskarbiła sobie sympatię wielu widzów. Zresztą, podobnie było w przypadku komiksowego pierwowzoru pod tym samym tytułem, za który odpowiadał Charles Forsman. Pokuszę się o stwierdzenie, że nie jest to serial dla każdego - ale jeśli pierwszy odcinek się Wam spodoba, to pozostałe sześć powinny wypaść tylko lepiej.
Teenage Mutant Ninja Turtles: Mutant Mayhem
Jeśli produkcja na podstawie kultowych komiksów o Wojowniczych Żółwiach Ninja była traktowana jako jedna z najlepszych animacji ubiegłego roku, to po prostu musi się znaleźć w takim zestawieniu. Zresztą, nie brakowało porównań do mocno nagradzanego “SpiderVerse”, a to chyba najlepsza pochwała, jaką można w kierunku takiej produkcji wystosować. Świetnie zrobiona, z kapitalnym udźwiękowieniem, postaciami i fabułą. Wszystko tu odpowiednio zagrało i zdecydowanie polecam.
Chilling Adventures of Sabrina
Na koniec dwie pozycje, które są nieco niżej oceniane, niż wymienione wcześniej, ale wciąż warto zwrócić na nie uwagę. A pierwszą jest serial o Sabrinie - czarownicy, którą pierwszy raz mogliśmy poznać na łamach komiksów wydawnictwa Archie Comics. Adaptacja o młodej czarownicy doczekała się czterech sezonów, spośród których najlepszym był ten pierwszy. Później było nieco gorzej, ale w gruncie rzeczy fani wciąż byli w stanie znaleźć pewne plusy opowieści. Oglądaliście? Dajcie znać, jak wrażenia!
Rising Dion
Cóż, trudno mi jednoznacznie opisać ten serial. Gdy pierwszy raz go zapowiedziano, byłem zaintrygowany. Gdy zadebiutował i obejrzałem pierwszy sezon, byłem całkiem ukontentowany (choć za mało tam było Michaela B. Jordana). Gdy natomiast zaliczyłem drugi sezon… Wszystko lekko prysło. Nie udało się utrzymać jakości z pierwszego. A może to ja przestałem być ślepy na pewne niedociągnięcia? Trudno powiedzieć. Jestem jednak pewien, że znajdą się fani tego, co przygotował Netflix - zwłaszcza że to nie tak, iż jest tragicznie.
Przeczytaj również
Komentarze (9)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych