Graliśmy w S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl Jest dobrze! No, prawie dobrze
Na Summer Game Fest Play Days nie mogło zabraknąć wyczekiwanego przeboju od naszych wschodnich sąsiadów. I tym razem przywieźli oni ze sobą praktycznie gotowy build, pozwalając sprawdzić pierwsze 30 minut gry uruchomione na Xboksie Series X.
W stosunku do naszpikowanej błędami wersji prezentowanej na zeszłorocznym gamescomie, ta którą sprawdzałem teraz była zdecydowanie lepiej dopracowana. Wciąż jednak nie całkowicie wolna od błędów i to miejscami dość poważnych, jeden bug uniemożliwił mi bowiem popchnięcie akcji do przodu, zmuszając do załadowania poprzedniego stanu gry.
Wobec nieuchronnie zbliżającej się daty debiutu (5 września), budzi to pewne obawy, liczę jednak, że ludzie z GSC Game World poświęcą ostatni kwartał na wyłapywanie tego rodzaju byków.
Powrót do przeszłości
Byłoby szkoda, gdyby całość krótko po premierze padła ofiarą internetowej nagonki, bowiem klimat radzieckiej postapokalipsy wylewa się z tutejszych realiów wszystkimi porami. Pod tym względem S.T.A.L.K.E.R. 2 z pewnością nie zawiedzie – zrujnowana zabudowa oraz roślinność jak żywo przypominają znany nam na co dzień obszar świata, niezmiennie wzbudza więc przyjemne skojarzenia.
Nie będzie to przy tym może popisowy przykład możliwości Unreal Engine 5, ale poziom oprawy jest całkiem solidny i może się podobać. Choć sama survivalowa struktura pełnej gry będzie dawać sporą dozę swobody w sposobie podchodzenia do problemów czy wyznaczania optymalnej dla siebie drogi do celu, sam początek przygody miał dość liniowy i stonowany pod względem akcji charakter.
Toczy się pod osłoną nocy, z wątłym snopem latarki oświetlającym pomieszczenia, oraz podstawowym wachlarzem broni. Do samego systemu strzelania nie sposób mieć zastrzeżeń – jest szybki, wymagający precyzji i dość wymagający w przypadku kilku przeciwników atakujących jednocześnie, czyli dokładnie taki jak powinien być w nowej produkcji z kultowej serii.
Z tradycją w nowe czasy
Podobieństw do przeszłości jest tutaj zresztą więcej – gra szczędzi podpowiedzi w trakcie samouczka, wiele rzeczy będziesz musiał więc odkryć samodzielnie, a jako, że zarządzanie zawartością plecaka czy ekwipowanie niektórych gadżetów pod kątem intuicyjności nie próbuje uśmiechać się do szerokiej publiczności, fani pierwowzoru powinni poczuć się jak w domu. Gorzej z nowymi graczami dopiero zaczynającymi przygodę ze światem S.T.A.L.K.E.R.-a – ci mogą początkowo dość boleśnie odbić się od ściany.
S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl nie próbuje więc niczego udawać i jest dokładnie tym czym była pierwsza część, tyle, że oprawionym we współczesne rozwiązania technologiczne. Czy pierwsze wrażenie można zrobić po raz drugi i czy tyle wystarczy by odnieść globalny sukces w 2024 roku? Przekonamy się już wkrótce. Ja po spędzeniu z grą raptem 30 minut pozostaję ostrożny w swoim optymizmie.
Autor: Komodo
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl.
Przeczytaj również
Komentarze (146)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych