Granie w formacie 32_9

Format 32:9 to przyszłość? Jakie gry wspierają takie wyświetlacze? Jak się gra na takim monitorze?

Maciej Zabłocki | 08.07, 22:00

Ponieważ w redakcji na testach dalej mamy monitor Iiyama G-Master Red Eagle GCB4580DQSN, postanowiłem sprawdzić jeszcze więcej różnych gier w formacie 32:9. W tym celu ściągnąłem nie tylko najnowsze produkcje, ale również i te starsze oraz dużo starsze, które teoretycznie nie powinny działać w takich rozdzielczościach. Sprawdźmy to. 

Recenzje tego monitora możecie przeczytać w tym miejscu. To świetny sprzęt, w dodatku w swojej klasie bardzo sprawiedliwie wyceniony. Do pracy jest znakomity, bo jego format i przekątna dają nam łącznie przestrzeń roboczą dwóch monitorów 27". Nie ukrywam, że pod względem pisania, edycji komórek w Excelu czy montowania filmu w dowolnym programie, format 32:9 jest kapitalnym rozwiązaniem. Pytanie, jak sprawdza się w grach? 

Dalsza część tekstu pod wideo

W tym celu postanowiłem przewertować swoją bibliotekę na Steam i pobrać szereg gier, które z pewnością nie były projektowane do obsługi takich ekranów. Co nie zmienia faktu, że także te najnowsze produkcje bardzo mnie interesowały. Przykładowo, Hogwarts Legacy doskonale sobie radzi z obsługą formatu 32:9, gwarantując rozszerzoną perspektywę nawet w menu głównym. W Cyberpunku czy Wiedźminie już nie jest aż tak kolorowo (gra działa świetnie, menu tylko w standardzie 16:9), a Forza Horizon 5 odpala wszystkie wideo nie tylko w formacie 16:9, ale też z czarnymi pasami na dole i na górze. Wygląda to słabo, bo oglądamy materiał w niewielkim okienku na środku wielkiego monitora. 

Ale gdy już przejdziemy do wyścigów, to wrażenia są powalające. Tutaj faktycznie muszę przyznać i raz jeszcze potwierdzić moje słowa z recenzji - ten monitor do wyścigów sprawdza się fantastycznie. Szczególnie, gdy odpalimy kamerę zza kierownicy. Wtedy szersza perspektywa daje spore możliwości i ułatwia jednocześnie obserwowanie zachowania przeciwników w lusterkach. 

Jak wypada granie w 32:9? Według Steam, oficjalne wsparcie tego formatu dostało ok. 80 gier

Bioshock: Infinite

Do testów pobrałem szereg produkcji, w tym GTA Vice City, pierwszego i drugiego Maxa Payne'a, Half-Life 2, trylogię Batmanów, Bioshock: Infinite, Risen, Gothica jedynkę, serię strategii Earth 2150, ale też 2160, Rollercoaster Tycoon, Two Point Campus czy pierwszego Wiedźmina. Chciałem spojrzeć na szeroki przekrój gier z różnych czasów by ocenić, czy w ogóle granie na takim sprzęcie może mieć sens w ich przypadku. Czy którakolwiek z tych produkcji mnie zaskoczy i pozwoli się odpalić w takim formacie. Nie ukrywam, że nawet granie w 21:9 na ekranie 32:9 nie jest zbyt komfortowe, a co dopiero konsumowanie treści odpalonych w 16:9. Lepiej to wypada, gdy włączymy coś na połowie ekranu, a drugą część wykorzystujemy do czegoś innego. 

Natomiast ogólnie, po odpaleniu wielu tytułów na jaw wyszedł z tym związany szereg problemów. Oczywiście, niektóre z tych starszych gier nie chciały dobrze działać. Pierwszy czy drugi Max Payne w rozdzielczości 5120x1440p były rozciągnięte w poziomie w taki sposób, że trudno było cokolwiek zrobić. Risen, co zaskakujące, działał bardzo dobrze, chociaż oficjalnie nie wspierał formatu 32:9 i nie miał w opcjach do wyboru powyższej rozdzielczości. Pierwszy Wiedźmin poradził sobie znakomicie podczas grania, ale zbugowały się wszystkie cut-scenki i rozmowy z innymi postaciami, które rozszerzały się ku górze w dziwny sposób, na domiar złego blokując się całkiem. Mogłem sobie tylko posłuchać dźwięku. 

Wspaniale za to działał Bioshock: Infinite mający też natywne wsparcie dla 32:9. Elementy interfejsu niestety umieszczone zostały na samych rogach, wobec czego musiałem kręcić głową, by cokolwiek zobaczyć. O wiele bardziej wolę podejście z GTA: Vice City w edycji definitywnej (bo zwykła nie działa w tym formacie, jest rozciągania jak Max Payne), czyli interfejs jest ulokowany na wysokości standardu 16:9, ale mam dodatkowe obszary po bokach. W przypadku Vice City zauważyłem dziwny błąd, mianowicie obszar wykraczający poza 21:9 co jakiś czas mrugał, jakby pojawiał się problem z wyświetlaniem tekstur. Gdy sztucznie ograniczyłem format do 21:9, nic takiego nie miało miejsca. Co ciekawe, to samo było w GTA 3, ale nie spotkałem się z tym w odświeżonej wersji San Andreas. 

Zaskakująco dobrze wypadają wszelkie gry platformowe. Na próbę włączyłem Ori czy Rayman: Legends i bawiłem się przednio. Rozszerzona perspektywa z prawej i lewej strony zmieniają odbiór takiego tytułu, ułatwiając przygotowanie się do nadchodzących wyzwań i przeszkód. Rzeczywiście, gdyby tylko Switch wspierał taką rozdzielczość, to konsumowanie wszelkich Marianów w tym formacie byłoby znakomite. 

Chociaż uważam, że taki monitor wspaniale sprawdza się w pracy, to jednak do grania nie wypada już tak dobrze. Brakuje mi nieco przestrzeni na górze i na dole. Mam wrażenie, że obraz wcale nie zyskuje, gdy dostajemy go więcej po bokach. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie format 16:10. W przypadku 32:9 jest znakomicie, gdy elementy ulokowane po lewej i prawej stronie widzimy kątem oka, ale nie musimy się na nich koncentrować. Dlatego taki ekran fajnie sprawdzi się też w strategiach, gdy dostrzegamy nadchodzącego wroga znacznie szybciej, niż w przypadku 16:9 czy 21:9. Wiele gier zobaczycie na powyższych zdjęciach. Dajcie znać w komentarzach, czy testowaliście kiedyś taki monitor, a jeśli tak, to jakie są Wasze wrażenia! Do usłyszenia! 

Źródło: Opracowanie własne
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper