Reklama
Final Fantasy X

Najlepsze jRPGi na PlayStation 2. Te tytuły to prawdziwa klasyka

Igor Chrzanowski | 27.07, 16:06

Dziś gatunek jRPG-ów przeżywa prawdziwy renesans i od dawien dawna nie było z nim aż tak dobrze jak jest teraz. To właśnie japońskie gry wyznaczają standardy jakości, sprzedają się jak świeże bułeczki i budują największy hype. Za czasów PlayStation 2, było podobnie. 

Każdy kto miał PlayStation 2, na pewno pamięta choć kilka świetnych tytułów z gatunku jRPG, które miał okazję ogrywać na tej konsoli. Niezależnie od tego czy wcześniej kochało się ten typ gier, czy też miało się z nim styczność po raz pierwszy, było to za każdym razem przeżycie inne niż wszystko co oferowano na tej konsolce. Final Fantasy, Dragon Quest, Persona, czy nawet Kingdom Hearts to nazwy, które do dziś budzą mnóstwo emocji.

Dalsza część tekstu pod wideo

W owym czasie mieliśmy świetne czasy dla naszej branży - różnorodność sprawiała, że każdy miał w co grać, od miłośników platformówek, po FPS-y, gry w stylu GTA, bijatyki, a nawet wyścigi i właśnie japońskie "erpegi". Dziś postanowiłem przypomnieć zarówno sobie jak i Wam te najlepsze z nich, które dały nam na PlayStation 2 setki, a może nawet i tysiące godzin doskonałej zabawy. 

Final Fantasy X & X-2

Na pierwszy ogień lecimy z chyba najbardziej rozpoznawalną klasyką z czasów PlayStation 2, czyli Final Fantasy X i X-2, które to w duecie tworzą epicką, kompletną i niezwykle poruszającą historię. Utwór To Zanarkand jest kwintesencją tego, co jest w tej grze takie piękne. Kto nie grał, a posłucha tej melodii, od razu poczuje, że kryje się za nią coś pięknego, kto zaś grał, natychmiast zaleje się łzami lub chociaż poczuje dogłębny smutek. Emocje. To charakteryzowało przygodę Tidusa i Yuny. 

Final Fantasy XII

Niemniej udanym, ale chyba nieco stojącym w cieniu "dziesiątki", tytułem jest Final Fantasy XII, które to zaczęło eksperymentować z nową formułą serii. Bardziej dynamiczne podejście do walki miało odświeżyć markę w dobie coraz bardziej rozwijających sie RPG-ów akcji, a bardziej mroczna kolorystyka, polityczne tony fabuły i generalnie rzecz biorąc zwrot o 180 stopni względem "dziesiątki" były skierowane do bardziej "Zachodniego" gracza.

Persona 3

Persona 3 była w czasie swojej premiery bardzo niszowym tytułem, a każdy kto temu przeczy, po prostu żył w swojej malutkiej bańce zagorzałych miłośników gatunku. Trzecia odsłona kultowej dziś serii rozeszła się na PS2 w nieco ponad 700 tysiącach kopii, co nie było złą liczbą, ale na tle 8,5 miliona sprzedanych egzemplarzy Final Fantasy X, wypada bardzo blado. Ci co jednak mieli okazję doświadczyć gry w tamtym czasie, mogli na długo przed wszystkimi innymi zasmakować perfekcji o jaką ociera się cykl Persona. 

Persona 4

Wydana jakiś czas później Persona 4, o dziwi wciąż tylko na PS2, mimo iż mieliśmy już 2008 rok, była kolejnym popisem geniuszu Atlusa i jego zespołu odpowiedzialnego za rozwój marki Shin Megami Tensei. Czwarta odsłona cyklu nieco poluzowała samobójcze i dramatyczne tony, na rzecz bardziej kolorowej, lekkiej stylistyki, ale zachowując przy tym ważne motywy psychologiczne jak własna tożsamość, wstyd i inne tego typu kwestie. 

Shin Megami Tensei III: Nocturne

Shin Megami Tensei, z którego to wywodzi się cykl Persona, nadal jest jedną z najlepszych serii jRPG-ów w branży, aczkolwiek wciąż relatywnie mało popularną. SMT cechuje bardzo mroczna stylówa, mocne motywy fabularne, przy których niekiedy Persona to bajeczka dla dzieci. Nie wolno też zapominać o wyśrubowanym poziomie trudności, który do dziś spędza sen z powiek tym śmiałkom, którzy ośmielili się rzucić tej grze wyzwanie.

Rogue Galaxy

Tym razem mamy nieco nietypową piracką przygodę od samego Level-5, które to dostarczyło nam w czasach PS2 nie jedną, nie dwie, a nawet kilka doskonałych przygód. Rogue Galaxy przedstawia nam losy niejakiego Jestera Rogue’a, czyli walecznego i niezwykle zaciekłego jegomościa, który nie jest zbytnio zadowolony ze swojego życia na Ziemi. Z pomocą przychodzą mu kosmiczni piraci. Level-5 praktycznie nigdy nie zawiodło, więc możecie być pewni, że sięgając po tę opowieść, dostaniecie masę emocji, świetny system walki i wyjątkowy świat.

Dark Cloud i Dark Chronicles

Kolejne dwie produkcje również swego czasu zostały przygotowane przez japońskie Level-5. To właśnie od pierwszego Dark Cloud zaczęła się prawdziwa międzynarodowe kariera kultowych deweloperów. Dark Cloud przypominało swoją strukturą gry z serii The Legend of Zelda - całość wypełniono jednak znacznie silniejszymi wątkami role-playing. Fabularnie seria skupia się na klasycznym wątku wyprawy grupki postaci w celu pokonania jakiejś złej istoty, aczkolwiek nie jest to kolejna wątła i nudna opowieść od zera do bohatera. Jest tutaj kilka bardzo ciekawych, poruszających wątków, a sequel jeszcze bardziej rozwinął ten wspaniały świat.

Star Ocean 3: Till The End Of Time

Square Enix od lat rozwija markę Star Ocean, aczkolwiek największy szczyt jej popularności chyba już dawno przeminął. Trzecia odsłona cyklu to nadal najlepiej oceniana przygoda w kosmicznej sadze i naprawdę dobrze stało się, że możemy ją ogrywać na współczesnych sprzętach Dzięki świetnym ocenom jakie gra zgarnęła w 2003 roku, do 2009 roku rozeszło się aż 1,37 miliona kopii. Dynamiczny system walki współgrał tutaj z nawet niezłą, aczkolwiek może niezbyt refleksyjną opowieścią. 

Suikoden 3

Po dwóch genialnych odsłonach Suikodena na pierwsze PlayStation, premiera "trójki" była jedną z najbardziej wyczekiwanych w całej branży. Efekt? W zaledwie kilka miesięcy od premiery w połowie 2002 roku, sprzedano około ponad 600 tysięcy kopii na całym świecie. Tak jak w dwóch poprzednikach, otrzymaliśmy tutaj genialną wręcz historię z kilkudziesięcioma grywalnymi postaciami, mnóstwo zawartości do odkrycia i fabułę starczającą na aż 62 godziny.

Xenosaga Episode 1-3

Zanim ekipa Monolith Soft przygotowała genialną serię Xenoblade Chronicles, w czasach PlayStation 2 dostaliśmy świetną trylogię Xenosaga. Japońscy deweloperzy niestety musieli się przy niej borykać z narzucającym chore terminy Namco, co znacząco ograniczało każdą z produkcji, aczkolwiek w ramach wszystkich trzech epizodów dostajemy fantastyczną opowieść z szalonymi zwrotami akcji i niebanalnym systemem walki. Jak kochasz twórczość Monolith Soft, musisz tę serię nadrobić!

Disgaea & Disgaea 2

Dziś Disgaea jest znana chyba wszystkim miłośnikom taktycznych jRPG-ów, ale na samym początku działalności marki, komiczne przygody Laharla i spółki były dość niszowe i niestety mało kto był nimi wtedy zainteresowany. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli ktoś szukał angażującego systemu rozgrywki, kupy śmiechu i lekkiej fabuły, nie mógł trafić lepiej. Wymaksowanie dwóch pierwszych odsłon cyklu Disgaea zajmie wam blisko 670 godzin!

Tales of The Abyss

Marka Tales of jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych serii jRPG-ów w branży, aczkolwiek niestety w czasach PlayStation 2 nie był to tytuł rozgrzewający fanów do czerwoności. Niemniej jednak Tales of The Abyss zdobyło całkiem duże grono odbiorców sięgających aż 734,000 graczy, co plasuje grę obok Persony 3 i Persony 4 czy Suikodena III. Już wtedy produkcję Namco charakteryzował świetny styl artystyczny, dynamiczna wciągająca walka i nawet fajnie rozpisani bohaterowie.

Kingdom Hearts 1 & 2

Nie ma dziś chyba miłośnika jRPGów, albo może nawet i gier w ogóle, który nie znałby epickiej przygody Sory, kaczora Donalda i Myszki Miki. Zarówno pierwsza jak i drugie Kingdom Hearts to absolutne perełki i pokaz graficznych możliwości PlayStation 2. Przepiękna muzyka pozwala zanurzyć się w tym magicznym świecie, a projekty lokacji, system walki i narracja to po prostu mistrzostwo świata.

Dragon Quest VIII: Journey Of The Cursed King

Jeśli chodzi o najlepszą odsłonę Dragon Questa, spore grono fanów mianuje tym tytułem Dragon Quest VIII, przygotowane przez Level-5, a wydane przez Square Enix. Opowieść ta ma w sobie absolutnie wszystko. Perfekcyjną opowieść, idealnie pasującą do charakteru serii, fantastyczny i miejscami wymagający system walki, a także soundtrack, który wgniata w fotel. Oby tylko gra powróciła w formie jakiegoś remastera!

Valkyrie Profile 2: Silmeria

No i na koniec gra, która jest tak zapomniana, że jej pudełkowe wydanie potrafi kosztować kilka stówek. O ile Square dwukrotnie aż odświeżył pierwszą odsłonę Valkyrie Profile, tak "dwójka" wciąż tkwi uwięziona na PlayStation 2. A szkoda, bo to piękna gra z fantastyczną fabułą, ciekawą stylistykę no i oczywiście wciągający system walki, który znacząco odstaje od tego co znamy dziś. 

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.

Która konsola PlayStation miała/ma najlepsze gry jRPG?

PlayStation
297%
PlayStation 2
297%
PlayStation Portable
297%
PlayStation 3
297%
PlayStation Vita
297%
PlayStation 4
297%
PlayStation 5
297%
Pokaż wyniki Głosów: 297
cropper