Gry Indie

Najbardziej wyczekiwane gry Indie 2024 - Część III

Kajetan Węsierski | 12.08, 21:30

Minęło kilka miesięcy od poprzedniej odsłony “Najbardziej wyczekiwanych gier Indie 2024”, więc pora na nieco odświeżenia. Rynek produkcji niezależnych jest bowiem tak zapchany i tak dynamicznie rośnie, że niemal trudno nadążyć za tempem zapowiedzi. Z tego względu warto co jakiś czas zerkać na listy debiutów i sprawdzać, jakie kreatywne perełki pojawiły się tym razem. A przecież nigdy ich nie brakuje. 

Wiem jednak, jak ogromna jest to baza produkcji i jak trudno przekopać się przez masę robionych na szybko "clickerów" i różnego rodzaju “skoków na kasę”. Wychodzę natomiast z założenia, że warto się przez to przekopywać, bo prawdziwe skarby zawsze ukryte są pod stertą ziemi. 

Dalsza część tekstu pod wideo

A aby nieco ułatwić Wam poszukiwania, przygotowałem listę produkcji, na które warto czekać. Tym razem osiem gier, które prawdopodobnie zaoferują Wam całkowicie różne doznania. Od horrorów, przez produkcje przygodowe, aż po tytuły, które trudno zamknąć w ramach jednego gatunku. Nie przedłużając, zapraszam na przegląd i zachęcam do dzielenia się swoimi typami na nadchodzące miesiące 2024 roku! 

Fowl Damage

Zacznijmy może od bardzo nietypowej produkcji, która zadebiutuje… Już jutro! Za stworzeniem tej platformówki z elementami zagadek logicznych stoi May Gardens i trzeba przyznać, że wygląda to obiecująco. Jasne, pod względem graficznym mamy do czynienia z czymś na wzór produkcji we flashu, ale świat - jako całokształt - może się podobać. Poza tym, liczne wyzwania wypadają naprawdę nieźle. Demo dostępne, więc zachęcam do sprawdzenia - ja bawiłem się nieźle.

Neva

Wow, ależ to klimatycznie wygląda! Kolejny przygodowy platformer, ale tym razem przeżywamy baśniową przygodę wraz z młodą kobietą oraz jej białym wilkiem. Świat przedstawiony w grze powoli umiera, ale pozostałości dawnego piękna pokazują, że jest co ratować. I robi to piorunujące wrażenie. Zresztą, za projekt odpowiada Nomada Studio (tak, ci od Gris), więc oczekiwania mają prawo być spore! 

Love, Ghostie

Często podkreślam, że naprawdę lubię cozy gry i… Mogę zrobić to także w tym przypadku, bowiem sam tytuł będzie zdecydowanie produkcją, która zapewni sporo przyjemnych i relaksujących chwil. Wcielamy się tu w duszka, który ma za zadanie (i przyjemność) obsługiwać całkiem niebrzydką rezydencją. Podnosimy na duchu (he he) mieszkańców, swatamy ich ze sobą i poprawiamy komfort życia. A premiera już w środę! 

Ale & Tale Tavern

I jeszcze jedna gra o zarządzaniu - tym razem nie posiadłością, a własną tawerną. Jak jednak wspominają sami twórcy ze Scienart Games, na zarządzaniu się nie skończy. Czekają na nas elementy akcji, symulatora, polowania, eksploracji, RPG, a także gotowania. Prawdziwy miks gatunków, który ma sprawić, że nawet przez moment nie będziemy się nudzić. Cóż, ja obiecuję sobie po tym naprawdę sporo. 

Dodge Barrage

Jest w tych niskobudżetowych grach sportowych coś, co mnie do nich przyciąga. Taka magiczna niewinność, która sprawia, że mocno przykuwają moją uwagę. I Dodge Barrage działa tak samo! Deweloper wrzuca nas na zwariowane areny do gry w zbijaka, gdzie musimy udowodnić przeciwnikom, kto rządzi. Można grać z komputerem, można grać multiplayer (zarówno lokalnie, jak i online), więc sporo tu zabawy. 

Crypt Custodian

A o tej metroidvanii kiedyś słyszeliście? To najnowszy projekt Kyle’a Thompsona (tego od Sheepo oraz Islets), który w widoczny sposób nawiązuje do poprzednich produkcji. Tym razem wcielamy się w czarnego kotka, który pośmiertnie doczekał się pracy jako... Woźny w zaświatach. Jego zadania są więc całkiem proste - musi pomagać innym duszom, mierzyć się z odwiedzającymi okolice bestiami i… Zrobić pożytek ze swojej miotły. 

Oddada 

Sven Ahlgrimm gotuje coś specjalnego, oj tak! Choć produkcja już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie małej, to niewątpliwie kryje w sobie sporo głębi. Cel jest jeden - jak najbardziej się przy niej odprężyć. Wszystko kręci się bowiem wokół tworzenia dźwięków. Czasem z mniej, innym razem z bardziej oczywistych przedmiotów. Jeśli lubicie rytmiczne gry zręcznościowe, to ODDADA może być strzałem w dziesiątkę. 

Windblown

Gdy usłyszałem, że twórcy Dead Cells - ekipa z Motion Twins - tworzy nowego izometrycznego akcyjniaka, to przecież nie mogłem się nie zainteresować. Materiały prezentowane dotychczas wyglądają naprawdę dobrze, fabularnie zapowiada się przynajmniej niezła opowieść, a data premiery jest przewidziana jeszcze na ten rok. Cóż, oby nic się nie wysypało, bo możemy dostać perełkę pod koniec 2024! 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper