PlayStation 5 Pro - Sony, gdzie jest model z napędem?
To było niemiłe zaskoczenie, choć idące z duchem czasu. Fizyczne wydania gier znikną, i jest to nieuniknione. Produkcje takie jak Alan Wake II czy wydanie niedawno Black Myth: Wukong pojawiły się tylko na drodze cyfrowej dystrybucji. Kilka dni świat oficjalnie ujrzał PlayStation 5 Pro, oczekiwaną, wzmocnioną wersję. Producent odważnie testuje cierpliwość największych zagorzalców marki. Cena jest wysoka, a konsola na chwilę obecną ma być dostępna jedynie bez napędu. To ostatnie akcesorium należy dokupić oddzielnie. Sony podejmując decyzję o produkcji konsoli bez napędu utorowało sobie łatwą drogę do pozbycia się zalegających napędów w sklepach. Skąd to wiem?
W tej chwili próba zakupu napędu optycznego do PlayStation 5 graniczy z cudem. Przewertowałem dostępność produktu w katalogach czołowych sprzedawców. Sklepy nie posiadają napędu na stanach magazynowych. Brakuje również jakiejkolwiek informacji nt. ewentualnego pojawienia się akcesorium w sprzedaży. Jakie mamy opcje? Aukcje internetowe. Ceny nierzadko przekraczają "magiczny tysiąc" - dla osób chcących wyposażyć swoje PS5 Pro w napęd oznacza to potężny wydatek. Konsola nie będzie tanim sprzętem.
PlayStation 5 Pro vs. PlayStation 4 Pro? Jaki jest cel tego starcia? Kiedy wydano ulepszoną edycję PS4, konsola ta kosztowała dokładnie tyle, ile producent życzył sobie za bazowy model w okresie premierowym. W listopadzie 2013 roku PS4 kosztowało 1700 zł - PS4 Pro kosztowało tyle samo jesienią 2016 roku. Obecna analogia jest inna. PS5 Pro na Stary Kontynencie równoważy się z kosztem 800 euro. Polscy gracze będą zmuszeni wyłożyć co najmniej 3400 zł. Nie znamy jeszcze ceny w rodzimych sklepach. Dorzućcie sobie koszt napędu i rośnie całkiem niezła sumka. Niejeden PC mógłby pozazdrościć.
Skalpy zerwane
Skalperzy. Dawno o nich nie pisałem, prawda? Nie sądziłem, że jeszcze tutaj powrócą. Po ujawnieniu informacji o braku modelu PS5 Pro wyposażonym w napęd rozpoczęła się gonitwa po to akcesorium. Czy w przeszłości mieliśmy kiedykolwiek bardziej kuriozalną sytuację? Klienci szybko odświeżali witryny, aby zdążyć nabyć napęd. Znany użytkownik, Wario 64 zauważył, że kilka godzin po ogłoszeniu Pro oddzielny napęd znalazł się na 8. miejscu najszybciej sprzedających się produktów w sieci Amazon. Dzień później w Best Buy nie dało się już nabyć wspomnianego akcesorium. Takiego szaleństwa nikt się nie spodziewał. Oprócz Sony. Nie obracam danymi o ilości wyprodukowanych napędów w fabrykach. W sprzedaży pojawiły się w 2023 roku, gdy wprowadzono modele Slim. Teraz brakuje ich w sklepach.
Nietrudno się domyśleć, że większość towaru w sklepach zgarnęli skalperzy. Nie wszyscy z nich zarobią. PlayStation 5 Pro jest tylko opcją, produktem premium, którego nie pożądają wszyscy użytkownicy. Po chwilowym zachwycie i dłuższej chwili namysłu do graczy dociera fakt średniej użyteczności nowej konsoli. Rozczarowania nie kryją fani Alan Wake II. Czy tego oczekiwaliśmy po edycji droższe o 56 % względem PS5 Slim Digital? Trudno przewidzieć sprzedaż PS5 Pro. Ponownie odniosę się do przeszłości. Sony puszcza w obieg PS4 Pro jesienią 2016 roku. Po konsolę sięga 1.8 miliona graczy. Finalnie, do 2019 roku, ulepszone PS4 stanowiło 13% całości sprzedanych PS4.
PlayStation 5 sprzedaje się dobrze, choć ludzie nie biegną po sprzęt z taką zaciekłością jak w analogicznym okresie kupowali PS4. Zmieniły się trendy. Zmienił się rynek i preferencje klientów. Trudno dzisiaj sprzedać grę za pełną cenę, gdy przemysł oferuje szerokie spektrum usług abonamentowych. PS5 Pro będzie konsolą dla fanatycznych zwolenników marki. W najbliższej przyszłości odbędą się premiery Silent Hill 2 oraz Metal Gear Solid Delta: Snake Eater. Obie gry mogą działać lepiej na nowym sprzęcie. Teraz, mam zagwozdkę. Od kilku miesięcy nawiedzają nas doniesienia o redukcji etatów w branży. Czy deweloperzy znajdą czas i zasoby, aby zająć się usprawnianiem gier obecnych na rynku od roku, czy dwóch? Mike Cerny obdarował PS5 Pro sztuczną inteligencją, PSSR, i możliwością uruchamiania gier w 120 klatkach na sekundę, ale...
PROduktywność
"Nadal jest zapalonym graczem, tym samym zapalonym graczem, jakim stałem się czterdzieści lat temu" - opowiadał Mike Cerny w wywiadzie dla Games Industry. Wiecie, że facet był najlepszy w kultowego Defendera? "Tak zdobyłem robotę w Atari. Wszystko przez dziennikarza, który pisał o grach strategicznych" - dodał. W ciągu trwającej ponad czterdzieści lat kariery Cerny doglądał rynkowych zmian. Dzisiaj otwarcie mówi o znaczeniu ilości klatek na sekundę dla graczy. Chciał wyjść naprzeciw ich potrzebom dzięki opracowaniu PlayStation 5 Pro. "To wspaniałe od strony rozgrywki. Gracze wolą wydajność. Ta migracja upodobań nasiliła się podczas tej generacji jak nigdy dotąd" - trudno się nie zgodzić z "mózgiem" Sony.
Nie będę krył zainteresowania PlayStation 5 Pro. Niepokoją mnie decyzje producenta pod kątem braku napędu. Wciąż nabywam gry w pudełku, a zakup oddzielnego modułu mija się z celem. Ceny drastycznie podskoczyły, choć Pro nie jest konsolą nowej generacji. Ważne jest działanie samych gier. Za czasów PS4 Pro inżynierowie wprowadzili tryb Boost Mode oferujący nieznaczny przyrost wydajności w grach, które nie podlegały żadnym aktualizacjom ku lepszemu działaniu na lepszej konsoli. Bazowy model PS5 potrafił odblokować 60 klatek na sekundę w grach takich jak Cyberpunk 2077 czy Days Gone - zanim te otrzymały dedykowane łatki. Czy Sony w przyszłości wprowadzi edycję z napędem? Powinno. Gracze tego chcą.
Przeczytaj również
Komentarze (184)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych