10 świetnych gier, które mogliście przeoczyć podczas targów TGS 2024

10 mniejszych perełek z Tokyo Game Show 2024

Bartosz Dawidowski | 13.10, 09:01

Na targach TGS 2024 wystawiane było tyle gier, że można było się trochę pogubić w temacie. Przygotowaliśmy w związku z tym zestawienie z perełkami, które pojawiły się w Tokio, a które można było łatwo przeoczyć.

Oprócz mega hitów takich jak Metal Gear Solid Delta, Ghost of Yotei, Sonic x Shadows Generations czy Metaphor: ReFantazio na imprezie w stolicy Japonii pojawiło się też wiele mniejszych tytułów, które mają jednak szansę stać się wielkimi przebojami. Przed wami 10 takich perełek, które mogliście pominąć podczas TGS 2024.  

Dalsza część tekstu pod wideo


Inazuma Eleven: Victory Road

Ależ długo już czekamy na nową, pełnoprawną odsłonę Inazuma Eleven. Powoli jednak Level-5 kończy pracę nad tą piłkarską przygodą. Na targach TGS 2024 nie zabrakło demonstracji rozgrywki z szykowanej gry - ze szczególnym uwzględnieniem trybu fabularnego i z eksploracją lokacji. Kiedy jednak w to w końcu zagramy? Niestety trzeba się jeszcze uzbroić w trochę cierpliwości, bo Level-5 stawia na czerwiec 2025 r.

Fantasian Neo Dimension

Ten exclusive stworzony przez Hironobu Sakaguchiego dla Apple Arcade aż prosił się o konwersje konsolową. W końcu się jej doczekamy. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do DQ III HD-2D Remake zmiany są tutaj raczej niewielkie. Nie chodzi nawet o grafikę, ale przydałoby się podciągnąć jakość muzyki (kojarzącej się momentami z MIDI), skomponowanej przez słynnego Nobuo Uematsu. Nie zabraknie natomiast w konsolowym Fantasian ważnych korekt rozgrywki - przede wszystkim lepiej zbalansowanego, rozsądniejszego poziomu trudności.

Dragon Quest III HD-2D Remake

Na ten remake nie będziemy już długo czekać. Na TGS 2024 wystawiono już praktycznie gotową wersję Dragon Quest III HD-2D Remake, która nie tylko prezentuje się ślicznie, ale też brzmi doskonale (zadbano tutaj o przearanżowane kompozycje i świetny angielski dubbing). Premiera odbędzie się już 14 listopada 2024 roku (na PC, NS, PS5 i XSX).

Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii

Ta zapowiedź przeszła przez TGS 2024 jakoś bez większego echa. A szkoda, bo Pirate Yakuza zapowiada się świetnie jako jeszcze bardziej zakręcona wariacja na temat marki Like a Dragon. Ta seria zabrała nas już do feudalnej Japonii, a teraz przeniesie nas w klimaty rodem z Far Cry 3. W nowej grze zmierzymy się ze współczesnymi rozbójnikami oceanu, co nie znaczy, że zabraknie tutaj tradycyjnych, pirackich motywów (zostaniemy np. kapitanem żaglowca). Premiera już 28 lutego (na PS5, PS4, PC, XSX i XOne).

Tanuki: Pon's Summer

Autorzy Cursed to Golf uderzają z zupełnie nowym przedsięwzięciem pt. Tanuki: Pon's Summer. W grze wcielimy się w sympatycznego jenota, który rozwozi paczki i listy po japońskich wioskach. By dotrzeć na czas futrzak śmiga nawet po dachach domów, wykonując przy okazji akrobacje godne Mata Hoffmana. Zarabiamy w ten sposób pieniądze na odbudowę tradycyjnej świątyni. Premiera odbędzie się w 2025 roku na XSX, XOne i PC.

Suikoden I & II HD Remaster

Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes nie jest złą pozycją, ale sporo brakuje temu projektowi do geniuszu pierwszych dwóch Suikodenów. Jeśli są zatem jakieś gry, które zasługują obecnie na remastery, to są nimi właśnie te roleplaye Konami z PS1. Japoński wydawca kończy już prace nad tym projektem, czyli kompilacją dwóch Suikodenów - z odświeżoną szatą graficzną. Premiera już w marcu 2025 r.

Nightmare Operator 

Nightmare Operator to chyba najdziwniejsza propozycja, która pojawiła się na TGS 2024. To osobliwe połączenie Ghostwire Tokyo i Resident Evil 4, rozgrywające się w dystopijnej, nawiedzonej duchami wersji Tokio. Ciekawy jest tu styl graficzny low-poly rodem z PS1 oraz rozgrywka łączącą strzelanie do wrogów jak w klasycznych survival horrorach z mechaniką rodem z bijatyk. Wyłącznie na PC.

Fatal Fury: City of the Wolves

Fatal Fury długo czekało na swój moment, by rozbłysnąć na nowo. Marka przyćmiewana przez całe dekady przez Street Fightera, Tekkena czy Mortal Kombat, wychodzi po 26 latach w końcu z cienia. Na TGS 2024 pojawiła się wersja demonstracyjna Fatal Fury: City of the Wolves wskazująca na to, że gameplay został tu dobrze przemyślany pod względem nowych mechanik. W tytuł stanowiący fabularny sequel Garou: Mark of the Wolves zagramy 24 kwietnia 2025 roku, na PS4, PS5, PC i XSX/XSS.

Holy Horror Mansion

To była jedna z większych niespodzianek na targach TGS 2024. Holy Horror Mansion to coś w rodzaju duchowego spadkobiercy Yo-Kai Watch. To zupełnie nowe RPG od Level-5, które prezentuje się bardzo ładnie na pierwszym trailerze (niczym anime). W zajawce nie zabrakło kilku ujęć z turowego systemu walki, w którym oczywiście nie zabraknie motywu starć z pomocą różnych stworków. Wciąż czekamy na datę premiery i platformy, na które trafi ten projekt.

Threads of Time

Toż to duchowy spadkobierca Chrono Triggera! Threads of Time było moim zdaniem największą atrakcją pokazu Xbox podczas TGS 2024. Ta gra wyróżnia się grafiką, zgrabnie łączącą sprite'y 2D, jakby wyciągnięte żywcem z Xenogears, z pięknymi lokacjami 3D renderowanymi w Unreal Engine 5. Od projektu aż bije klimatem złotej ery jRPG z PS1. Oczywiście nie zabraknie tu też podróży w czasie, tak jak w wielkim SNES-owym klasyku. W Threads of Time przeniesiemy się ze średniowiecza do starożytności czy ery dinozaurów, by następnie skoczyć w bardzo odległą przyszłość, zdominowaną przez złowrogie roboty. Premiera odbędzie się w 2025 roku.

Źródło: https://blog.playstation.com/2024/10/08/like-a-dragon-pirate-yakuza-in-hawaii-interview/
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper