Angry Birds

Android i iOS to gigantyczne cmentarzysko gier. Dlaczego twórcy porzucają swoje produkcje?

Igor Chrzanowski | 02.11, 17:03

Rynek gier mobilnych jest obecnie największym jeśli chodzi o naszą branżę, a co za tym idzie chyba każdy większy deweloper chce się wybić na mobilkach, przenosząc na Androida i iOS swoje największe IP. 

Niestety prawda jest jednak nieco inna, albowiem o ile rzeczywiście pod kątem zarobków sektor mobilny jest gigantyczny, to nie jest to największa cecha Google Play Store i App Store. Ostatnio zacząłem się nieco bardziej pochylać nad przenośnym graniem i z wielkim smutkiem odkryłem, że wspomniane sklepy to nie tylko gigantyczne markety z mnóstwem dostępnych produkcji, ale też i równie wielki cmentarz dla wspaniałych tytułów, jakie twórcy po prostu pozostawili na śmierć lub je poukrywali przed całym światem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mowa tutaj nie tylko o wyłączonych dziełach pokroju powiedzmy starych Final Fantasy czy innych darmowych gierkach opartych na znanych IP, ale też o doskonałych produkcjach single-player, w które na spokojnie moglibyśmy zagrać nawet i dziś, ale komuś po prostu się nie chciało przyłożyć do pracy. A szkoda, bo w zapomnienie odeszło wiele hiciorów.

Android i iOS - cmentarz dla gier

Jak to się utarło mówić po prezentacji Diablo Immortal, każdy z nas ma telefon, więc zapewne na nim w coś pogrywa, nawet jeśli są to takie pierdoły typu Candy Crush Saga, czy inne diamenciki. Na telefonach komórkowych gry istniały już od czasów Java, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że i na współczesnych systemach takie produkcje robią istną furorę. Niestety dziś w takie klasyki praktycznie zagrać się już nie da, z czym wiele osób się pogodziło. Nieco inaczej jednak jest z cyfrowymi dziełami jakie lądowały na App Store oraz Google Play w przeciągu ostatnich kilkunastu lat. Wzorem Windowsa spodziewalibyśmy się, że tytuły debiutujące jeszcze na Android 2 czy Android 4.4, będą dalej grywalne na nowoczesnych urządzeniach z Androidem 14. 

Niestety prawda jest jednak zgoła odmienna. Chyba każdy z nas pamięta takie tytuły jak powiedzmy Jetpack Joyride, Angry Birds, Plants vs. Zombies, Peggle, czy nawet Real Racing 2. Wiecie w ile z nich możecie zagrać dziś? Tak bez problemów, bez reklam w oryginalnej czystej formie? W żadną! No, chyba że zgodzicie się na żałosne mikropłatności i pierdylion reklam, to może łaskawie odpalicie na swoim telefonie Jetpack Joyride i Plants vs. Zombies, ale to też nie jest pewne. Dlaczego? A no z tegoż prostego powodu, że wiele różnych systemów Android nie jest już z tymi produkcjami kompatybilne. A to tylko czubek wierzchołka góry lodowej, jaką są zapomniane gry mobilne.

Android i iOS - nie zagrasz już w tego klasyka. Bo nie.

Takich przypadków jak wspomniane już gierki są liczone w dziesiątkach tysięcy, a może i setkach. Oczywiście większość z tego to typowy mobilny szrot, w który mało kto chciałbym zagrać, ale nie tylko. Wystarczy spojrzeć na serię Angry Birds, gdzie pierwsza część, Angry Birds: Seasons, Angry Birds: Space, Angry Birds: Rio, Angry Birds: Go, Angry Birds: Epic, Angry Birds: Star Wars, czy nawet takie Angry Birds: Stella nie są już dostępne do legalnego ściągnięcia i ogrania. Była pewna nadzieja na to parę lat temu, gdy za marne 5 złotych można było przez chwilę kupić Angry Birds Classic, ale no niestety - sukces tego wydania był tak wielki, że ludzie przestali grać w Angry Birds 2, więc Rovio ściągnęło projekt z cyfrowych półek. Znowu. 

A pamiętacie może Rayman: Jungle Run, Rayman Fiesta Run, czy Rayman Adventures? Jeszcze w 2021 roku można było zakupić lub pobrać każdą z nich, ale już wtedy były z tym problemy. Jungle Run miał ocenę 2,2/5, bo nie dało się gry w ogóle odpalić. Fiesta Run wywalał do pulpitu co 2-3 poziomy, a Rayman Adventures notorycznie się zawieszał. Teraz Ubisoft usunął każdy z tych projektów na rzecz mobilnego Rayman Mini z 2019 roku. Gry, która po 5 latach dalej jest dostępna tylko w abonamencie Apple Arcade.

No dobra, ale możecie powiedzieć, że czepiam się gratów za 5-10 złotych, to nawet nie ma o co drzeć łacha. A pamiętacie Shadowrun Trilogy, które wyszło na Androida i iOS-a parę lat temu? Kolekcja kosztowała kilkadziesiąt złotych, więc nie takie małe pieniążki, a dziś nie da się w nią w ogóle zagrać. Nawet jeśli się ją zakupiło. Dlaczego? Po pierwsze chodzi o RODO, przez które gra spadła ze sprzedaży, a co za tym idzie nikt nie raczył pracować nad żadnymi aktualizacjami poprawiającymi lub w ogóle zapewniającymi działanie tych gier na Androidzie i iOS od kilku lat. To tylko kilka przykładów z brzegu, a już lista zrobiła się spora. Macie jakieś tytuły, które kupiliście na mobilkach, a nie możecie już ich odpalić?

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.

Czy grasz w gry mobilne?

Tak, ale tylko te płatne
251%
Tak, ale tylko free-to-play
251%
Tak, czasem darmowe, czasem płatne
251%
Nie, na telefonie się nie da normalnie grać
251%
Pokaż wyniki Głosów: 251
cropper