Dlaczego obecnie nie czekam na Nintendo Switch 2
Po premierze Nintendo Switch OLED, a następnie wielu spekulacjach i plotkach w końcu otrzymaliśmy potwierdzenie, że Nintendo Switch 2 rzeczywiście powstaje, a fani przenośnych urządzeń czy tytułów przygotowywanych przez zespoły Nintendo będą niebawem w siódmym niebie.
Osobiście do nich nie należę. Nigdy, dosłownie, nigdy nie ciągnęło mnie do wypróbowania handheldów, więc jakiekolwiek informacje, a tym bardziej testy krytyków o Steam Decku, Lenovo Legion GO, ASUS ROG Ally czy właśnie nowszych wersjach pierwszego Nintendo Switch po prostu po mnie spływały. Nawet przez myśl nie przeszło mi, aby je nabyć w okolicach premiery czy kilka tygodni później.
Jedynie PlayStation Portal - z racji tego, że najwięcej czasu spędzam na rozgrywce z wykorzystaniem konsoli PlayStation 5 - zwrócił moją uwagę. Jednakże gdy usłyszałem, że do zabawy na tymże sprzęcie potrzebne jest uruchomienie PS5, zrezygnowałem z zakupu. Teraz, nawet pomimo tego, że na PlayStation Portal można zagrać przez pewien okres czasu bez odpalania "głównego urządzenia" wiem, że taki dodatek nie jest mi wcale potrzebny. Wolę wziąć kontroler w dłoń, usiąść wygodnie na kanapie czy fotelu i patrzeć na akcję rozgrywającą się na wielkim ekranie, a nie mniejszym "tablecie".
Nintendo Switch 2 moim przełamaniem?
Pomyślałem, że dobrą okazją do przekonania się do handheldów będzie Nintendo Switch 2. Wszak nadchodząca konsola "czerwonych" zaoferuje swojej społeczności funkcję wstecznej kompatybilności, która pozwoliłaby przypomnieć sobie o największych hitach w lepszej jakości lub wręcz przeciwnie - nadrobić zaległości.
Nie brzmi to źle, zważywszy na to, że jestem sporym fanem RPG-ów. Widziałem wiele materiałów choćby z Xenoblade Chronicles, które wielu graczom wystarcza nawet na 100 godzin rozgrywki, więc kto wie, może to byłby tytuł, który w jakimś stopniu przekonałby mnie do Nintendo Switch. Na uwadze mam również oczywiście wizytówkę Switcha, a więc Zeldę oferującą masę innowacyjnych rozwiązań, niespotykanych dotąd w innych pozycjach. A na rozluźnienie Animal Crossing, które pozwala puścić wodze fantazje i się zrelaksować.
Scenariusz w przypadku Nintendo Switch 2 jest obecnie dość podobny do tego, co miałem przy PlayStation Portal. Na pewno czuję większą ekscytację niż przy Steam Decku czy ASUS ROG Ally, ale wciąż nie jest to sprzęt, który byłby dla mnie must-have tak jak PlayStation 5 w listopadzie 2020 roku. Myślę, że dopiero po głębszej prezentacji w kwietniu tego roku mogę się bardziej przekonać do propozycji "czerwonych".
Co wiemy po zwiastunie o Nintendo Switch 2?
W międzyczasie warto przypomnieć sobie, co już wiemy o Nintendo Switch 2. Konsola trafi na rynek w 2025 roku, a dzięki zaprezentowanemu stosunkowo niedawno zwiastunowi wiemy, że zachowa ona ducha swojego poprzednika, oferując hybrydowe rozwiązanie z możliwością gry w trybie przenośnym, stacjonarnym oraz w oparciu o odłączane kontrolery Joy-Con. Choć oficjalne specyfikacje techniczne pozostają tajemnicą, zmiany wizualne obejmują większy ekran z węższymi ramkami, przeprojektowany dok i nowe, bardziej ergonomiczne kontrolery. Dodatkowe ulepszenia to m.in. dodatkowy port USB-C i usprawniony system wentylacji.
Pod względem wydajności Nintendo Switch 2 ma zaoferować wyraźny skok technologiczny, co sugeruje zaprezentowana w zwiastunie nowa odsłona Mario Kart, cechująca się płynną i dopracowaną grafiką. Według spekulacji konsola może wykorzystywać chipset Nvidia, być może z technologią DLSS, która zapewni wsparcie dla skalowania obrazu w rozdzielczości 4K. Możliwe, że urządzenie zaoferuje także dłuższą żywotność baterii i większą pamięć wewnętrzną, co podniesie komfort użytkowania w trybie przenośnym.
Nintendo Switch 2 to również rozwinięcie sprawdzonej koncepcji konsoli hybrydowej. Choć cena urządzenia nie została jeszcze ogłoszona, przewiduje się, że może ona wynosić około 450-500 USD (w zależności, czy w bundle'u będzie nowa odsłona Mario Kart), a biorąc pod uwagę postęp technologiczny i inflację, nie jest to bardzo wygórowana kwota za coś, co posłuży wielu odbiorcom nawet przez 6-7 lat (NS na rynku jest od 8 lat).
Przeczytaj również
Komentarze (75)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych