Metal Gear Solid Delta: Snake Eater - gdzie szumny projekt od Konami?

Metal Gear Solid Delta: Snake Eater - gdzie szumny projekt od Konami?

Krzysztof Grabarczyk | 25.01, 12:00

Mamy czasem ich dość. Często wskazujemy je jako skazę współczesnego gamedevu, choć jeśli słyszymy w tle nazwę tytułu stanowiącego ich materiał źródłowy szybko zmieniamy optykę. Remake'i, których się w ostatnim czasie namnożyło nie opuszczą nas również w tym roku. Sam czekam na jeden, ponieważ bazuje na produkcji kumulującej najlepsze cechy kultowej serii Hideo Kojimy. Oryginał zredefiniował konstrukt stworzony w drugiej połowie lat 90. w tokijskim biurowcu Konami, gdy pisało się Metal Gear Solid dedykowane PlayStation. Wydawca po dekadach zaplanował chronologiczny powrót serii poczynając od inicjacji żołnierza kryjącego się za kryptonimem Naked Snake. 

Dla Noriakiego Okamury pamiętającego czas współpracy z Hideo Kojimą udział w projekcie Metal Gear Solid Delta: Snake Eater ma szczególny charakter. Jak przywrócić ikonę sprzed dwudziestu lat ku młodszej publiczności? Przyznał w jednym z wywiadów, że za uruchomieniem produkcji remake'u Snake Eatera stoją obawy Konami związane z rozpoznawalnością Snake'a pośród młodszych graczy. Producent miał w tle usłyszeć rozmowę między dwoma graczami, w której padło magiczne zapytanie: kim jest Snake? Jeśli faktycznie tak było, to markę należy przedstawić światu raz jeszcze. Japońskie Konami zdaje się powracać na drogę tradycji. Piszę o czasach, gdy założona w 1969 roku firma zawzięcie produkowała najlepsze gry z serii Silent Hill, Castlevania, czy wspomnianej marki Metal Gear. W przywróceniu dawnego statusu ma pomóc technologia Unreal Engine 5. Dość skuteczna, łatwo dostępna (o ile pozwalają budżety) i przyswajalna dla twórców. Skończył się czas inwestowania w autorskie silniki graficzne. 

Dalsza część tekstu pod wideo

W tym kontekście rzucę przykładem niełatwej i przedłużającej się produkcji Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Według oficjalnych danych koszt jej powstania wyniósł 80 milionów dolarów, a ćwiartkę tej sumki przeznaczono na opracowania FOX Engine, dość solidnego narzędzia dla studiów firmy. Japońska spółka nie korzysta z niej od lat. Inwestycja w UE5 zwraca się szybciej i nie komplikuje pracy danym deweloperom. Przykładem jest sukces Silent Hill 2 zbudowanego od podstaw dzięki owej technologii. Bloober Team wykorzystali to, aby zaoferować świeże, choć wierne oryginałowi doświadczenie. Nie inaczej firma postępuję z Metal Gear Solid Delta: Snake Eater. Może warto na chwilę zatrzymać przy zakulisowej oprawie remake'u. Po pierwsze, kim naprawdę są jej twórcy, a po drugie i dla nas istotne - kiedy tytuł faktycznie trafi do sprzedaży? 

Skok na...sentyment 

undefined

Producent gry, Noriaki Okamura to człowiek związany z Konami od 2005 roku, więc stażem był młodszy od Hideo, którego w firmie nie ma już dekadę (sic, kiedy to zleciało!). Pracował nad Metal Gear Ac!d i Portable Ops, a zatem przenośnych spin-offach o całkiem dużej popularności. Wielka szkoda, że Konami nigdy nie było zainteresowane opracowaniem wysokobudżetowej gry Metal Gear dla PlayStation Vity, choć tutaj mogę zrozumieć decyzję na stopie biznesowej - Vita umarła za szybko. Tymczasem Okamura stoi za...kleską, w pewnym sensie. Piastował stanowisko producenta przy fatalnym Metal Gear: Survive, kiedy ktoś w zarządzie Konami uznał, że ulokowanie zombie i marka wystarczą, aby sprzedać tytuł w milionowych nakładach. Tytuł zyskał chwilową popularność tylko w Japonii, ponieważ reszta świata nie chciała na to patrzeć. I słusznie. 

"Chcemy pozwolić graczom na ocenę pracy naszego zespołu, czy to słuszny wybór, by kontynuować serię" - Noriaki Okamura. Nawet jeśli słuszny to remake jest z reguły tym bezpieczniejszym wyborem. Z oczywistym powodów weterani cyklu będą czyhać na potknięcia, choć z dostępnych materiałów wynika, że to gra odtworzona w skali 1:1 ubrana w szaty Unreal Engine 5. Rozumiem również wybór Okamury spośród wszystkich osób pozostałych w Konami i pracujących nad serią. Jako producent narracyjnych odsłon ma bogate doświadczenie w spinaniu fabuły. Metal Gear Solid Delta to jednak scenariuszowy gotowiec i jedyne, czego musi dopilnować producent to kontekst historii. Przestudiowałem kilka konwersacji udostępnionych przez wydawcę w ramach promocji gry i treść dialogów jest identyczna. Dla mnie, wielkiego miłośnika oryginału będzie to muzealne doświadczenie w świeżej oprawie. Tego też się spodziewałem od pierwszej zapowiedzi. Mało kto odważyłby się zmieniać kultową opowieść. Chyba tylko oryginalni twórcy, choć tych w Konami już prawie nie ma. 

"Prawie" jednak robi często różnicę. Na warcie nadal stoi człowiek odpowiedzialny w przeszłości za każdą grę serii od czysto programistycznej strony. Jeśli jeszcze go nie poznaliście, to pozwólcie, że przedstawię Wam sylwetkę Yuriego Korekady. Kiedy Kojima tworzył i planował daną grę to Korekado tchnął w nią cyfrowe życie i sprawiał, że działała poprawnie. Człowiek ten stoi za optymalizacją The Phantom Pain, czyli najlepszej technicznie produkcji jaka kiedykolwiek opuściła Konami. Silnik FOX to jego magnum opus. Dzisiaj przejął obowiązki dyrektora kreatywnego i czuwa nad spójnością "nowego" Snake Eater'a. Dla kodera z jego doświadczeniem praca w środowisku Unrel Engine 5 to jak strącenie ula z pszczołami dla Naked Snake'a - zatem prosta robota. Widać to po jakości wizualnej projektu. Trudno zarzucić grze przeciętność i jedyne co mnie interesuje to koszt optymalizacji. Metal Gear Solid Delta: Snake Eater miało się pojawił w ur. Nadal jednak trwa cisza.  

Konflikt interesów 

undefined

Fabuła Snake Eater'a to czas Zimnej Wojny, konfliktu interesów wielkich mocarstw. Seria często fundowała graczom lekcję historii umiejętnie wplatając w nią autorskie wątki. Konami nie chciało widocznie generować wewnętrznego konfliktu interesów. Stąd, jak mniemam, zapadła decyzja o braku premiery Snake Eater'a w 2024 roku. Fani dorobku firmy dostali przecież Silent Hill 2, które zostało powszechnie docenione za jakość. Wydanie dwóch mocnych hitów w podobnym czasie rzadko się opłaca. Wydawca nie szczędził grze marketingu. Przez miesiące dostawaliśmy materiały z produkcji, a na scenę wszedł sam David Hayter, który ma chyba wciąż żal do Hideo, że ten nie zaangażował go w produkcję Phantom Pain. Właściwie David dowiedział się o powstawaniu piątej gry od zewnętrznego źródła. Teraz sam promuje odrestaurowane wcielenie Snake Eater'a. Talentu odmówić mu nie można, a dla niego samego nadarzyła się okazja, aby po dekadach przypomnieć się branży

Brak oficjalnej informacji nt. premiery Metal Gear Delta: Snake Eater nie pozostawia złudzeń. Wydawca nie chce dopuścić do falstartu sprzedaży. Konami można zarzucić wiele w kontekście traktowania graczy, lecz firma niezmiernie rzadko publikowała tytuły, które byłyby technicznie niedopracowane. W branży fakt ten jest zjawiskiem nagminnym i zdarza się największym firmom (Ubisoft, CD Projekt). Okamura zapewnił, że produkcja pojawi się w 2025 roku. Kiedy? W poszukiwaniu odpowiedzi natknąłem się na...figurki Funko Pops. W przygotowaniu znajdują się dwa modele: Snake'a i The Boss. Na stronach zagranicznego Amazonu ich data premiery to 25 marca. Idąc dalej tym tropem wnioskuję, że Konami planuje wydać grę jeszcze przed końcem roku fiskalnego, który kończy się ostatniego dnia miesiąca (marzec). Sprawdziłem również informacje w Wikipedii dot. premiery oryginału w Europie. Metal Gear Solid 3: Snake Eater pojawiło się na Starym Kontynencie 5 marca, 2005 roku. Ten zbiór dat i faktów nie jest powiązany, jednak Konami nie będzie czekało z raportem finansowym kolejnego roku. Obyśmy jeszcze przed wiosną stąpali w błocie Tselinoyarsku, lokacji otwierającej Metal Gear Solid 3. Tym razem jednak w grafice 4k, nowym poziomem animacji i historią, której nie możemy zapomnieć od dwudziestu lat. 

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper