Nie tylko House of Cards. Dziesięć najciekawszych seriali politycznych

Nie tylko House of Cards. Dziesięć najciekawszych seriali politycznych

Dawid Ilnicki | 23.03, 12:00

Początek 2025 roku stoi zdecydowanie pod znakiem seriali z wyraźnym wątkiem politycznym. Wyjątkowo niestabilna sytuacja na całym świecie zdaje się wpływać również na twórców produkcji przeznaczonych na serwisy streamingowe i należy się spodziewać tylko więcej tego typu propozycji. Oby tylko znacznie lepszych od dotychczasowych tytułów, dostępnych na Netflixie czy Disney+.

Jednym z najważniejszych wydarzeń początku roku na VOD miał być występ w produkcji Netflixa samego Roberta de Niro, który dotąd raczej stronił od gry w produkcjach serialowych. Nic więc dziwnego, że wielu widzów oczekiwało premiery serialu “Dzień Zero”, ale w tym przypadku sprawdziło się powiedzenie “z dużej chmury mały deszcz”. Mimo bowiem świetnej obsady i interesującego punktu wyjścia seria Erica Newmana i Noah Oppenheima nie zyskała wysokich not na serwisach filmowych. Podobnie przeciętnie oceniono nową produkcję Hulu “Paradise”, która trafiła do nas za sprawą Disney+. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Oba seriale nie wytrzymują porównań, nie tylko do wspomnianej w tytule produkcji Netflixa z Kevinem Spacey, ale również do wielu amerykańskich i brytyjskich serii z przeszłości. Zazwyczaj udanie łączących gatunek thrillera z wątkami politycznymi, pokazując funkcjonowanie i problemy współczesnych demokracji nie tylko w krajach anglosaskich, ale także w Skandynawii, a nawet w Polsce, choć tym razem w krzywym zwierciadle. Wybraliśmy dziesięć najciekawszych seriali politycznych, zdecydowanie lepszych od dwóch wcześniej wymienionych produkcji. 

Boss

Dwa lata przed premierą jednego z najpopularniejszych seriali Netflixa wyświetlono pierwszy odcinek nie tak dobrze znanej, ale równie udanej produkcji Starz, której głównym bohaterem był burmistrz Chicago, Tom Kane. Pewnego dnia zostaje u niego zdiagnozowana poważna choroba, którą jednak decyduje się on ukryć przed opinią publiczną, prowadząc wyjątkowo brutalną grę o wpływy w politycznym środowisku wielkiego miasta. Pierwsze skrzypce gra Kelsey Grammer, kreujący tu postać zdecydowanie inną niż we wcześniejszych produkcjach, w których występował. W pamięci widzów zapisał się bowiem za sprawą roli głównego bohatera sitcomu “Frasier”

The West Wing

Realizowany od 1999 roku serial przedstawia świat, który bez wielkiej przesady można nazwać antytezą tego pokazywanego w hicie Netflixa. Grany przez Martina Sheena amerykański prezydent Josiah “Jed” Bartlett jest bowiem prawdziwym ucieleśnieniem wszelkich cnót i właściwie chodzącym ideałem. Wielokrotnie chwalony, również przez przedstawicieli branży, scenariusz wikłał go w przeróżne sytuacje, pokazując również działanie amerykańskiej administracji i dyplomacji. 

Figurantka 

Twórca tej chwalonej siedmiosezonowej serii, Armando Iannucci wcześniej stworzył dwie inne, podobne produkcje w postaci filmu “Zapętleni” z Jamesem Gandolfinim w roli głównej, a także brytyjskiej serii “In the Thick of It”. Największą sławę przyniósł mu jednak amerykański tytuł, w którym widz obserwuje zmagania Seliny Meyer, prezydentki USA, która stara się realnie zmienić swój kraj, ale jednocześnie zmaga się z codziennymi problemami, pokazującymi złożoność mechanizmów politycznych, przy okazji wydobywając absurd wielu sytuacji. Grająca główną bohaterkę Julia Louis-Dreyfus sześciokrotnie otrzymywała za nią nagrodę Emmy. 

Rząd

Duński serial, który po trzech regularnych sezonach otrzymał czwarty, dodatkowy, zrealizowany dla Netflixa, zaczyna się nieomalże jak fantasy, bo tytułowy gabinet upada tam w gruncie rzeczy dlatego, że żona premiera płaci za swoje zakupy rządową kartą. Premierką kraju zostaje Brigitte Nyborg, która w kolejnych epizodach musi się zmagać z przeróżnymi problemami, wymuszającymi na niej często działania niezgodne z jej wcześniejszymi poglądami i mniej lub bardziej istotne kompromisy. Dla wielu grających tu aktorów, takich jak sama Sidse Babett Knudsen czy Pilou Asbaek, rola w tym serialu była przepustką do dużej kariery w Stanach Zjednoczonych. 

Ucho prezesa

Nie doczekaliśmy się co prawda klasowego serialu dramatycznego, którym z pewnością nie była - nawet bardziej naiwna niż wcześniej wspomniana amerykańska seria z Martinem Sheenem - “Ekipa”, ale za to w ostatnich latach powstał całkiem udany serial komediowy, w zabawny sposób komentujący współczesną politykę. Można było się obawiać, że znany z Kabaretu Moralnego Niepokoju duet Robert Górski - Mikołaj Cieślak zbyt mocno przeszarżują, szczęśliwie jednak tak się nie stało. Kluczem okazało się sprawiedliwe, by nie powiedzieć symetryczne, wyśmiewanie wszystkich stron gorącego politycznego sporu, na tle których tytułowy prezes momentami nabiera ludzkich cech.

Okupowani

Bardzo ciekawy serial, reprezentujący nurt political fiction, przy którym pracował Jo Nesbo. W Norwegii dochodzi do ważnego przełomu jeśli chodzi o produkcję energii, za sprawą którego kraj przestaje eksportować ropę naftową. Decyzja ta jest nie w smak nie tylko europejskim elitom, ale również rosyjskiej wierchuszce, więc obie strony postanawiają zawrzeć nieformalny pakt, na mocy którego skandynawski kraj zostaje poddany swoistej okupacji. Ta oczywiście budzi uzasadniony i ostry sprzeciw norweskiego społeczeństwa, organizującego ruch oporu w trakcie trzech sezonów, wyprodukowanych w latach 2015-2019.

Dyplomatka

Całkiem udany - zwłaszcza jak na ostatnie standardy tego serwisu -  serial Netflixa, w którym w główną rolę wcieliła się Keri Russell. Gra ona tytułową urzędniczkę mieszkającą w Wielkiej Brytanii, znajdującą się w centrum poważnego kryzysu, zmuszoną również do zażegnania prywatnego konfliktu, będąc żoną coraz bardziej wpływowego i dobrze zapowiadającego się polityka, granego przez Rufusa Sewella. Już jakiś czas temu zapowiedziano, że seria będzie kontynuowana w trzecim sezonie. 

Secret State

Zaledwie cztery odcinki liczył sobie miniserial brytyjski, który zadebiutował w Channel 4 w 2012 roku. Gabriel Byrne wcielił się w nim w brytyjskiego premiera Toma Dawkinsa, który postanawia się dowiedzieć, co stało za tajemniczym wybuchem w rafinerii w północnej Anglii, odkrywając potężny spisek mający źródło w samym centrum jego gabinetu. Prócz wspomnianego aktora grają tu również Charles Dance i Stephen Dillane, więc można go potraktować jako kolejną odsłonę sporu Tywina Lannistera ze Stannisem Baratheonem. 

Designated Survivor

Fabuła serialu, wymyślonego przez Davida Guggenheima, opiera się na założeniu, że w wyniku wielkiego zamachu terrorystycznego ginie nie tylko prezydent, ale także pozostali politycy, którzy zgodnie z procedurami mogliby go szybko zastąpić. Ostatecznie więc funkcję tę zaczyna sprawować dotychczasowy Sekretarz ds. Budownictwa Mieszkaniowego i Rozwoju Miast, bardzo szybko zmuszony do podejmowania decyzji kluczowych z punktu widzenia funkcjonowania państwa.  Choć grającego go Kiefera Sutherlanda serialowo kojarzymy przede wszystkim jako agenta Jacka Bauera, aktor sprawdza się również jako zupełnie pozbawiony charyzmy szeregowy urzędnik, nagle znajdujący się pod ogromną presją. 

State of Play

Kolejny brytyjski thriller polityczny, tym razem koncentrujący się wokół zabójstwa badaczki, pracującej dla parlamentu brytyjskiego, wokół której zaczyna się toczyć śledztwo, odsłaniające prawdę na temat powiązań pomiędzy wielką polityką i światem biznesu. W serialu można zobaczyć wielu popularnych aktorów, takich jak James McAvoy, Bill Nighy, Polly Walker, Kelly McDonald czy David Morrissey. 

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper