
Nie tylko Clair Obscur: Expedition 33. Oto niespodziewane czarne konie ostatnich lat
W dzisiejszych czasach coraz ciężej jest zrobić nową grę, która przebije się do szerokiego grona odbiorców, a tym bardziej jeśli jest się małym zespołem pracującym nad czymś nowatorskim lub niepopularnym.
Debiutujące parę dni temu Clair Obscur: Expedition 33 złamało wszelkie branżowe reguły i pokazało, że malutki zespół bez zaplecza liczącego setki milionów dolarów, ma szansę stworzyć grę o jakości AAA, która tętni życiem, jest pełna uroku oraz ma dać nam mnóstwo emocji. Takie jest właśnie dzieło Sandfall Interactive, a nie jest to jedyny przykład tego, że tworzenie gier z pasją zaowocuje czymś wyjątkowym.
Dziś postanowiłem przypomnieć wam o tych produkcjach, które okazały się nieoczywistymi czarnymi końmi ostatnich pięciu lat. Są tu tytuły malutkie, średnie i nawet te od największych wydawców, w które jednak mało kto wierzył przed premierą - obok nazwy wpisałem też wynik gry z Metacritic. Koniecznie podzielcie się swoimi nieoczywistymi perełkami z ostatnich lat!




Astro Bot - 94%
Na pierwszy ogień lecimy z Astro Botem, który pokazał, że nasza branża chyba gotowa jest do tego, aby wrócić do korzeni i znów skupić się na dawaniu graczom zwyczajnej frajdy, zamiast silenia się na wielkie gigantyczne otwarte światy pełne realizmu i napychania ich masą mikropłatności bądź innych analitycznych bzdur. Gry mają pozostać grami. To właśnie dzięki temu Astro Bot i Team Asobi zaskarbili sobie miłość tak wielu fanów.
Hades - 93%
Autorzy Bastionu i Transistora mieli tworzenie wybitnych produkcji w genach już od bardzo dawna, ale to właśnie Hades sprawił, że o tej firmie usłyszał ktoś więcej niż tylko branżowi entuzjaści. Oczywiście trzeba było trochę poczekać na pełną wersję gry, a jej Early Access dostępny był tylko na Epic Games Store, ale gdy już dostaliśmy pełniaka w 2020 roku, wszyscy się zakochali. Ten system walki, soundtrack, magiczny świat i niepowtarzalny klimat to absolutne mistrzostwo świata.
Blue Prince - 92%
Jedna z największych niespodzianek tego roku. Gdy Shuhei Yoshida mówił, że to będzie kandydat do tytułu Gry Roku, naprawdę nie przesadził. Tak świetnie zaprojektowanej, bystrej i pełnej głębi produkcji logicznej nie było od czasów The Witness, a może nawet i dalej. To absolutnie fantastyczne dzieło, po której powinien sięgnąć absolutnie każdy gracz.
UFO 50 - 91%
Dawno dawno temu, w naszej branży istniały takie mityczne kompilacje gier jak 999 w 1, czy inne tego typu bzdurne pakiety. Były też jednak perełki pokroju Action 52 i to właśnie do nich odwołuje się UFO 50, czyli składanka 50 (tak naprawdę 51) wyjątkowych malutkich produkcji, gdzie członkowie studia odpowiedzialnego za Spelunky i ich goście, mogli wykazać się niesamowitą kreatywnością. Dość wspomnieć, że to najlepiej oceniany pecetowy exclusive 2024 roku!
Against the Storm - 91%
Gatunek city-builderów jest w ostatnim czasie dość mocno oblegany przez bardzo liczne ekipy, ale niewiele z nich tak naprawdę jest w stanie stworzyć coś, co się przebije i pokaże nam unikalne formuły rozgrywki. Against the Storm nie jest jedynym reprezentantem gatunku, gdzie twistem jest walka z pogodą, ale sposób w jaki twórcy zrealizowali ten system oraz podpięli się pod klimaty a'la Warcraftowe, to czysta poezja.
Animal Well - 90%
Logiczna metroidvania? A czemu by nie! Właśnie takie połączenia sprawiają, że niezależni twórcy uznawani są za branżowych innowatorów - nikt wcześniej nie był bowiem w stanie nawet pomyśleć o takiej rozgrywce i zrobić z niej coś autentycznie ciekawego. Nie ma tu wybuchów, walki czy emocjonujących twistów, ale jest za to absolutnie genialna rozgrywka i pixel-art.
Balatro - 90%
Balatro sprzedało się w nakładzie 5 milionów sztuk, dołączyło do Game Passa i zdobyło 13 bardzo prestiżowych branżowych nagród - w tym trzy statuetki The Game Awards i kilka innych. Prostota bywa najfajniejsza i autentycznie tak zdawałoby się prymitywna produkcja bez zaawansowanego zdobywania poziomów, realizacji celu czy czegokolwiek innego, nad czym głowią się specjaliści, angażuje na długie godziny. Jak raz odpalisz Balatro, od razu wsiąkniesz na pół dnia, nie mogąc się oderwać.
Manor Lords - Brak (Steam: 86%)
Polska perełka, stworzona w pojedynkę. Świat niedowierzał, a gracze masowo rzucali się na steamowe serwery gry. Manor Lords nie miało teoretycznie prawa zdobyć aż takiej rozpoznawalności, a wspięło się na szczyt wishlisty i dalej ma ogromny potencjał na zdobycie kolejnych milionów graczy, gdy tylko na rynku ukaże się jej pełna wersja. Slavic Magic może być z siebie dumne i dalej skupiać się na pompowaniu miłości w swoje dzieło.
Neon White - 89%
Ben Esposito nie był nigdy raczej wybitnie znanym autorem, ale wieloletnie praktykowanie i doskonalenie swoich umiejętności sprawiło, że w końcu w 2022 roku doczekał się powszechnego uznania. Jego Neon White zostało dostrzeżone przez Annapurna Interactive i podbiło serca fanów bardzo nietypowym połączeniem. Mamy tu speedrunowanie, lekki parkour, walkę FPP i system karciany. No istne szaleństwo, które daje niezłego kopa adrenaliny.
Pizza Tower - 89%
Na pierwszy rzut oka Pizza Tower wygląda jak typowa, nijaka i nudna platformówka, których jest na rynku zatrzęsienie. Okazuje się jednak, że Pizza Tower to absolutnie genialna, choć w żaden sposób na pewno nie innowacyjna, dynamiczna platformówka 2D z nastawieniem na mega głupawy humor, dynamiczną rozgrywkę oraz wyciskanie z graczy 101% umiejętności. W internecie jest wersja darmowa, więc warto ją wypróbować.
Disco Elysium: The Final Cut - 89%
Mało kto kiedykolwiek myślał, że stworzenie typowo narracyjnego RPG-a bez żadnego systemu walki, będzie naprawdę dobrym pomysłem. No bo jak to? RPG i bez walki? A jednak to działa i to jeszcze jak! Genialna, intrygująca, głęboka oraz wielowątkowa historia wgniata w fotel, pokazując że pójście na przekór wszystkim innym, naprawdę ma sens.
Vampire Survivors - 86%
Takim samym przykładem jest Vampire Survivors, które na papierze wydaje się po prostu głupie. Gra, w której nie możesz walczyć sam, bo system walczy za ciebie, a ty się co najwyżej możesz tylko poruszać. No to nie miało prawa się udać. No i wbrew wszystkiemu udało się! Vampire Survivors na samym Steamie sprzedało się w liczbie 10 milionów kopii, ale nie ma się co dziwić, gdy całość kosztuje kilkanaście złotych, a pozwala nam na setki godzin doskonałej i wymagającej zabawy!
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Clair Obscur: Expedition 33.
Przeczytaj również






Komentarze (30)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych