Reklama
Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

Wojciech Gruszczyk | 19.01.2021, 14:00

IO Interactive kończy trylogię World of Assassination kolejnymi misjami, w których Agent 47 spotyka następne cele, chowa się w tłumie i wykorzystuje swoje umiejętności do ekspresowych przebieranek. Jak wypada Hitman 3 i czy warto się nim zainteresować? Przeczytajcie naszą recenzję.

W 2016 roku IO Interactive zaprosiło graczy na pierwszy odcinek pierwszej części nowego Hitmana. Twórcy szybko zrezygnowali z podziału na epizody, więc Hitman 2 (2018) i właśnie debiutujący Hitman 3 od premiery oferują pełną historię. O poprzednich częściach trylogii World of Assassination przypominam nie bez powodu, ponieważ najnowszy tytuł czerpie garściami z poprzedników, oferując skradankę bliźniaczo podobną do wcześniej wydanych gier. Jeśli spędziliście choć 15 minut w tytułach z 2016 lub 2018 roku, to jesteście w pełni gotowi na recenzowaną przygodę. IO Interactive w najmniejszym stopniu nie zaskakuje, co można odebrać jako wielki atut lub największy problem najnowszej produkcji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Hitman 3 kończy historię... Ale czy na pewno?

Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

Akcja recenzowanego Hitman 3 to kulminacja wydarzeń z Hitmana i Hitmana 2. Agent 47 korzysta ze swoich wszystkich znajomości oraz umiejętności, by pozbyć się członków organizacji Providence, której działanie zagraża globalnemu porządkowi. W tym celu wykorzystujemy wiedzę zdobytą w poprzedniej części, by zająć się przedstawicielami trzech rodzin, które są filarami wspomnianej, szemranej instytucji. Tylko w ten sposób możemy upewnić się, że ta rzekomo starożytna grupa, która pociąga za sznurki w najważniejszych sprawach całego świata zostanie powstrzymana przed kolejnymi zbrodniami. Jeśli nie znacie wydarzeń z dwóch poprzednich odsłon, to będziecie trochę pokrzywdzeni, bo choć fabuła ponownie została przedstawiona poprzez kilka mniejszych przerywników filmowych i niestety nadal IO Interactive nie skupiło się przedstawieniu wielowymiarowego scenariusza, to podczas misji pojawiają się osoby lub nazwy, które po prostu warto znać.

Hitman 3 jest ostatnią częścią trylogii, więc deweloperzy starają się doprowadzić do finału kilku wcześniej rozpoczętych wątków – szczególnie ciekawy był dla mnie ten z Dianą Burnwood, ale zdaję sobie sprawę, że fabuła to wciąż pewien dodatek do całego projektu, a nie jego integralna część... I nawet jeśli autorzy próbowali dogłębniej przedstawić wydarzenia, to jednak nadal nie można stwierdzić, by opowieść została zaprezentowana w ciekawy i angażujący sposób. Do czerpania pełnej przyjemności z gry warto wiedzieć, kim są Providence, Partnerzy, Lucas Grey, wspomniana Diana lub nawet Arthur Edwards. Te wszystkie informacje powinniście poznać wcześniej, jednak jestem przekonany, że Hitmana 3 można ukończyć po prostu skupiając się na samych celach. Muszę podkreślić istotny detal – choć IO Interactive zapowiedziało „wielkie zakończenie trylogii” i postanowiło dokończyć kilka spraw, to nie musicie się w żaden sposób obawiać, że Łysy zniknie ze świata gier na zawsze. Duńczycy mają dać odpocząć tej marce, teraz opracowują historię Agenta 007, ale możecie mieć pewność, że nie zamknięto drzwi do opowiedzenia kolejnych przygód. 47 na pewno jeszcze powróci.

IO Interactive nie zabiło swojej marki, ale przeszło z nią długą drogę – obecnie zespół, pracując na własny rachunek,  został nawet wydawcą ostatniej części. Ma to istotny wpływ na graczy, ponieważ Hitman 3 nie otrzymał polskiej lokalizacji – wspominam o tym już teraz, ponieważ dwie poprzednie części trafiły na rodzimy rynek z napisami. W najnowszej przygodzie nie możecie liczyć na to udogodnienie.

Hitman 3 to 6 misji i wielki HUB

Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

Hitman 3 zaprasza graczy do sześciu lokacji, zatem odwiedzamy Zjednoczone Emiraty Arabskie, Anglię, Niemcy, Chiny, Argentynę oraz Rumunię. Każda z miejscówek posiada swój unikalny klimat, została zaprojektowana od podstaw i zapewnia zupełnie inne wrażenia. Mapy są zdecydowanie najmocniejszym elementem produkcji, który zachęca do rozgrywki – złapałem się na tym, że chciałem w pewnym momencie szybciej ukończyć jedną z misji, by móc sprawdzić kolejny teren. Twórcy nawet w tym miejscu nie zdecydowali się na większe odejście od koncepcji ustalonej w 2016 roku, a menu najnowszej produkcji jest bliźniaczo podobne do tego z Hitmana i Hitmana 2. W dodatku stworzono wielki HUB, dzięki któremu w Hitmanie 3 uruchomimy mapy z poprzednich odsłon.

Nie jest to jednak takie łatwe – jak wiadomo IO Interactive właśnie walczy z Epic Games, by gracze mogli przenieść lokacje z Hitmana 2 do Hitmana 3, natomiast na konsolach musimy posiadać wersję GOTY pierwszego Hitmana, by móc powrócić między innymi do Paryża. Duńscy deweloperzy pozwalają ulepszyć grę do droższego wydania klientom, którzy posiadają „podstawkę” z 2016 roku. Po spełnieniu warunków zaproponowany jest cały przekrój wydarzeń – możemy swobodnie poznawać miejscówki, eliminować cele oraz oglądać przerywniki filmowe ze wszystkich trzech przygód, co jest całkiem wygodne. W jednym miejscu otrzymujemy bowiem dostęp do całej trylogii, a w dodatku jeśli gracie na mocniejszych platformach, to w Hitmanie i Hitmanie 2 napotkacie na dodatkowych NPC-ów.

Wszystkie sześć misji z recenzowanego Hitmana 3 możemy ukończyć na jednym z trzech poziomów trudności, a po zakończeniu zadania otrzymujemy kompletne statystyki. Twórcy teraz bardzo dokładnie ilustrują nasze dokonania, by zachęcić do kolejnych podejść – studio rzuciło zachętę na sympatyków serii, którzy mogą mierzyć się w rankingach i próbować swoich sił w uzyskaniu coraz to lepszych wyników. Z tym elementem jest także powiązana sama progresja, ponieważ podczas misji wykonujemy dodatkowe wyzwania, które następnie są podliczane, a na tej podstawie odblokowane są nowe przedmioty, również zachęcające do ponownej gry. Czy tak będzie? Wszystko zależy od Waszego podejścia, bo choć mapy są rozległe i ciekawe, to musicie pamiętać, że cel pozostaje ten sam. Istotnym dodatkiem jest jednak możliwość otwierania skrótów – za drugim, trzecim czy 55. podejściem nie musimy zawsze podążać tą samą drogą, ponieważ w lokacjach pojawiają się przykładowo zamknięte drzwi lub zablokowane drabiny, choć mając odpowiedni przedmiot lub podchodząc z dobrej strony, możemy otworzyć przejście, a dodatkowa ścieżka będzie dostępna przy kolejnych próbach. Nowa mechanika jest skierowana przede wszystkim do graczy, którzy zamierzają w tym tytule spędzić dziesiątki godzin.

Hitman 3 z różnymi poziomami trudności i różnym czasem gry

Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

IO Interactive zapewniło sześć misji, ale czas ukończenia gry będzie bardzo zależny od wybranych poziomów trudności oraz przyjętej rozgrywki. Jeśli zdecydujecie się na szybkie przemknięcie w lokacjach bez głębszego zastanawiania się nad konsekwencjami swoich czynów, to najpewniej po 6-8 godzinach poznacie całą grę. Jeśli jednak będziecie bardzo dokładnie planować swoje ruchy, a Agent 47 za każdym razem zostanie niezauważony, to pierwsze przejście całości może zająć nawet 12-15 godzin. W recenzowanym Hitmanie 3 znajduje się wiele zmiennych, które wpłyną na ostateczny czas niezbędny do ukończenia produkcji – w zasadzie nawet umiejętności i pewna znajomość serii mają wpływ na nasze doświadczenie. Im więcej graliście w poprzednie części, tym łatwiej będzie znaleźć skuteczne rozwiązania na pozbycie się przeciwników. Autorzy jak zawsze oferują dziesiątki możliwości wykonania każdego zadania, co także warunkuje rozgrywkę.

Będąc jednak zupełnie szczerym – Hitman 3 posiada pięć rozległych i wielowymiarowych lokacji oraz jedną bardzo liniową mapę. Ostatni fragment układanki World of Assassination jest zdecydowanie najnudniejszą misją, która nie zapewnia dużej swobody. Idziemy od punktu A do punktu B, by w ostateczności wyeliminować cel, a przeciwnicy dosłownie schodzą z drogi – czasami tylko trzeba wybrać jedną, alternatywną ścieżkę, by móc przedostać się przez kolejny fragment. To w zasadzie bezmyślne chodzenie trwa około 30-45 minut, czyli i tak zdecydowanie za długo. Ostatnia lokacja bardzo odstaje od reszty.

Zanim jednak wyruszymy w drogę, w Hitman 3 ponownie otrzymujemy możliwość dostosowania swojego sprzętu, dokładnego poznania wszelkich aspektów misji, a nawet sprawdzenia alternatywnych scenariuszy, które mogą rozegrać się na mapie. To wszystko pozwala umiejętnie przygotować się do zadania, ale co warto podkreślić – było to już dostępne w poprzednich odsłonach, a Duńczycy nie zdecydowali się nawet na przebudowanie menu od 2016 roku.

Hitman 3 bawi.. Tak jak zawsze!

Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

Jeśli mieliście okazję zagrać w Hitmana lub Hitmana 2, to doskonale wiecie, jak gra się w Hitmana 3. Twórcy proponują tego samego Agenta 47, który porusza się w identyczny sposób, tymczasem obecnie wpadamy do znacznie większych lokacji i mamy okazję przechadzać się obok większej liczby NPC-ów. Zasady są jednak zawsze takie same: rozglądamy się po okolicy, poznajemy rutynę strażników, patrzymy na zachowanie przechodniów, szukamy sprzętu, próbujemy przedostać się do z pozoru niedostępnych miejsc, zgarniamy nowe przebrania i za ich pomocą przechodzimy przez kolejne fragmenty mapy... Aż w końcu stajemy w oko w oko z celem i ponownie rozpoczyna się zabawa, ponieważ musimy znaleźć odpowiednie rozwiązanie na wyeliminowanie go w ustalony sposób. Utopienie, otrucie, strzał w głowę, rzucenie żelazkiem, spowodowanie wypadku, zrzucenie w przepaść i... Mógłbym tak pewnie wymieniać przez kilka stron, bowiem pod względem ilości opcji na pozbycie się celów Hitman 3 nie zawodzi. Tak samo jak jego poprzednicy.

Tak jak już wspomniałem, najlepszym elementem najnowszej gry IO Interactive są zdecydowanie mapy. Gigantyczny budynek w Dubaju, gdzie mamy okazję przechadzać się po piętrach, wchodzić na backstage lub wtapiać się w tłum oglądający jedną z wystaw. Wielka impreza na wolnej przestrzeni z jeszcze większym budynkiem, sporą winnicą oraz dodatkowym obszarem na skarpie. Sporej wielkości klub przeładowany tańczącymi Niemcami z okazałym zapleczem strażników. Londyńska posiadłość, gdzie ogród jest zaskakująco duży, a podczas rozgrywki przechadzamy się jeszcze po kilkupiętrowej posiadłości z niezliczoną liczbą pokojów i tajnych przejść czy chińska dzielnica, gdzie znajduje się tajne laboratorium, a my odwiedzamy dwa sąsiadujące obok siebie budynki. Trudno słowami objąć, jak wiele pracy IO Interactive musiało poświęcić na stworzenie każdego terenu – lokacje są bardzo zróżnicowane i faktycznie zachęcają do zabawy. Ani razu nie miałem poczucia, że wcześniej wykonywałem podobne czynności, a cały czas byłem pozytywnie zaskakiwany różnymi rozwiązaniami. Twórcy wpadli jeszcze na pomysł dorzucenia do gry specjalnej kamery – sprzęt pozwala wykonać selfie, ale przydaje się także do otwarcia niektórych drzwi lub znalezienia właściwej drogi.

IO Interactive przeniosło do Hitmana 3 pozostałe tryby, więc w produkcji znajdują się jeszcze kontrakty, które będą przygotowywane przez deweloperów lub innych graczy – w tym wypadku wpadamy do znanej lokacji i eliminujemy wyznaczonych przeciwników. Nic się tutaj specjalnie nie zmieniło... Choć w zasadzie możemy otrzymać dostęp do wszystkich map z trzech odsłon, co na pewno ubarwi zabawę i pozwoli graczom cieszyć się całym zestawem ponad 20 lokacji. W grze znajdują się jeszcze Sniper Assassin oraz misje poboczne, ale w obu sytuacjach, do uruchomienia różnych zadań, musimy posiadać Hitmana GOTY lub Hitmana 2 (najlepiej też GOTY). Podejrzewam, że w przyszłości pojawią się tutaj dodatkowe questy, które będą już związane z Hitmanem 3, ale aktualnie jeśli nie posiadacie wcześniejszych odsłon serii, zakładki mogą być dla Was niedostępne.

Hitman 3 nagradza spokojną rozgrywkę

Hitman 3 – recenzja gry. Agent 47 zabijał, zabija i będzie zabijał

Duńscy deweloperzy nie zmienili zasad zabawy, więc recenzowany Hitman 3 smakuje identycznie jak jego poprzednicy. To nadal produkcja, która nagradza spokojną, rozważną rozgrywkę, podczas której musimy bardzo dobrze planować kolejne ruchy i czasami przewidywać decyzje SI. Łatwo można nauczyć się pewnych schematów, dzięki którym zrealizujemy poszczególne misje. Jeśli graliście w poprzednie części – tutaj nic Was nie zaskoczy, ale też powinniście mieć świadomość, z jakimi elementami radzi sobie IO Interactive. Czasami nadal można ponarzekać na sztuczną inteligencję, która w wielu momentach jest zbyt przewidywalna. Zdarza się, że strażnicy za szybko odpuszczają lub nie zauważają ewidentnych poszlak, które powinny naprowadzić na zbrodnię, ale... Hitman 3 nadal kapitalnie bawi, a poszczególne misje sprawiają sporo przyjemności – pod warunkiem, że należycie do fanów gatunku lub serii.

Biorąc pod uwagę zeszłoroczne problemy warto wspomnieć, że w Hitmana 3 miałem okazję grać na PlayStation 5 i PC – na obu platformach nie napotkałem spadków animacji czy też błędów. Tytuł na obu urządzeniach wygląda dobrze, choć nie mogę powiedzieć, by zaskoczył mnie widokami. Czuć, że deweloperzy korzystają ze znanego silnika, który został tylko dostosowany do wymagań nowej generacji. Plusem na pewno jest skala terenów oraz gigantyczna liczba NPC-ów – w grze natraficie na spore tłumy... Choć podejrzewam, że na starszych konsolach liczba postaci zostanie odpowiednio pomniejszona. Co ciekawe, wykorzystano również możliwości kontrolera DualSense, więc podczas biegania i wykonywania czynności czujemy różne wibracje, a w trakcie strzelania adaptacyjne triggery są wykorzystywane w całej okazałości. W produkcji pojawiła się także opcja szybkiego przeskoczenia do wybranej mapy (karty z menu PlayStation), a lokacje wczytują się ekspresowo.

Hitman 3 to po prostu Hitman. W najlepszym wydaniu

Hitman powraca ze swoimi wszystkimi atutami. To typowa kontynuacja, która w najmniejszym stopniu nie rewolucjonizuje serii, ale też nie psuje wcześniejszych doświadczeń – jeśli oczywiście odbieraliście je pozytywne. Marka potrzebuje jednak odpoczynku, a autorzy powinni następnym razem zaprosić nas do przygody, która zaproponuje pewne odświeżenie. Mam świadomość, że deweloperzy nie muszą modyfikować gameplayu od podstaw, ale podczas rozgrywki czułem, że gra bazuje na założeniach, które dobrze poznałem już w 2016 roku.

Ma to swoje plusy i minusy: doskonale wiecie, czego możecie się spodziewać. IO Interactive nie zawiodło w przygotowaniu lokacji, ponownie zachęca do zabawy, ale od czasu do czasu miałem wrażenie, że Hitman mógłby zaoferować coś więcej. To świetne podsumowanie całej trylogii i biorąc pod uwagę możliwość stworzenia wielkiego HUB-a, sympatycy serii spędzą w tym tytule dziesiątki godzin.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Hitman 3

Atuty

  • Wielkie, wielowymiarowe i ciekawe lokacje
  • Tłumy NPC-ów
  • Ponownie otrzymujemy mnóstwo opcji na wykonanie misji
  • Gameplay kolejny raz nie zawodzi
  • Gigantyczna regrywalność

Wady

  • Mało istotnych nowości
  • Ostatnia misja odstaje od reszty i nie prezentuje oczekiwanego poziomu
  • Brak polskich napisów

Agent 47 potrzebuje nowego garnituru, ale na początku ustąpi miejsca innemu agentowi. 007 czekam na Ciebie! Czy warto pakować się do Chin, Niemiec czy też Dubaju? Fani będą bardzo zadowoleni.
Graliśmy na: PS5

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper