Unravel - recenzja gry

Unravel - recenzja gry

Mateusz Gołąb | 11.02.2016, 17:00

Oto przygoda wełnianej laleczki próbującej odnowić więzy pewnej staruszki z ludźmi za pomocą jej wspomnień. Czy jest równie urocza jak zwiastowały nam to przedpremierowe nagrania?

Unravel, to produkcja magiczna pod względem swojego charakteru i jeden z przykładów tego, jak, w zupełnie nieinwazyjny sposób, wywoływać w graczu mocno skrywane emocje. Z pozoru zwykła platformówka, o bardzo pomysłowej mechanice rozwiązywania zagadek, staje się małą ale bardzo intensywną podróżą w głąb własnych wspomnień. Bo to jest właśnie głównym motywem przewodnim tego tytułu. Wspomnienia i odkrywanie na nowo przeszłości. Próba złączenia teraźniejszością tego co było z i odnalezienie utraconej miłości.

Dalsza część tekstu pod wideo

Związać koniec z końcem

Yarny to laleczka uszyta przez pewną starszą panią, która powoli, lecz nieuchronnie, zbliża się do końca swojego czasu na ziemi. Nie bez powodu jej dom ozdobiony jest różnorodnymi zdjęciami z dawnych lat mającymi przypominać jej historie, które już nigdy nie wrócą. Mała laleczka postanawia wybrać się w podróż, by pomóc poskładać te wspomnienia do kupy. Yarny wyrusza, niczym po sznurku, tropem dawnych znajomości i śladów utraconych relacji międzyludzkich.

Nasz mały bohater rozpoczyna swoją wędrówkę od samych drzwi wejściowych do chatki babci i stawia pierwsze kroki w ogrodzie. Z początku jest bardzo niepewny siebie i ostrożny i przeraża go praktycznie każde napotkane stworzenie. Z czasem jednak, dzięki swojej determinacji, zdolny będzie do ucieczki przed agresywnymi gryzoniami, czy też lawirowania wśród lasu krabich szczypiec. Niesamowite, jak bardzo wymowna i ekspresyjna jest twarz i cała sylwetka Yarny’ego. Bez problemu wyczytamy mowy jego ciała strach, zaintrygowanie i radość. Warto docenić jak ogromną uwagę przyłożono tu do projektowania tego typu detali. Włóczkowy protagonista rozgląda się ciekawy świata, opadają mu uszka gdy się zamoczy, męczy się jeżeli za bardzo się rozwinie i potyka o kamienie.

Najładniejsza włóczka

Nie można w tym momencie nie wspomnieć o oprawie graficznej tego tytułu. Jest to, bez wątpienia, jedna z najładniejszych produkcji dostępnych aktualnie na rynku. Miniaturowa skala całej przygody dodatkowo pozwoliła artystom odpowiedzialnym za stronę wizualną gry na zagranie różnorodnymi efektami i skupianie obrazu na pierwszym planie przy jednoczesnym rozmazywaniu tła. Nie ma tu również miejsca na nudę dla oka. Każdy poziom umiejscowiony jest w nieco innym otoczeniu, które wyróżnia się roślinnością, kolorystyką oraz ogólną atmosferą wiszącą w powietrzu. Instrumentalna ścieżka dźwiękowa przygrywająca wojażom Yarny’ego jest spójna z wydarzeniami mającymi miejsce na ekranie i potęguje uroczy klimat tej gry. Aż z każdym krokiem poszerza się uśmiech na naszej twarzy.

Screeny nie oddają tego, jak ślicznie Unravel prezentuje się na ekranie telewizora

Przez całą grę odwiedzamy kolejne miejsca mające jakiś związek z przeszłością babci. Odnajdujemy wśród krajobrazu jej dawne wspomnienia, które ostatecznie urzeczywistniają się pod postacią uzupełnianego albumu ze zdjęciami. Yarny z całych sił stara się związać kobietę na nowo z jej przeszłością, a przez to również ludźmi, którzy byli ważną częścią jej życia. Aby jednak tego dokonać, musi przebyć drogę usłaną niebezpieczeństwami, a przede wszystkim, całą masą łamigłówek środowiskowych. 

Po sznurku

Za bohaterem cały czas ciągnie się sznurek wełny, który jest również częścią jego osoby. Kiedy dobiegnie końca, Yarny staje się wyczerpany, chudy i nie może wykonać ani jednego kroku więcej. Sznurek jest jego największym przyjacielem. Może się po nim wspinać, przywiązywać go do przedmiotów, przyciągać je, tworzyć trampoliny lub rzucać niczym lasso. Przy pomocy tych wszystkich umiejętności musimy wymyślić sposób na pokonanie kolejnych przeszkód. Co ciekawe, niektóre łamigłówki mają więcej niż jedno rozwiązanie. Tej całej mechaniki uczymy się przez pierwsze 20 minut gry, co jest niezwykle intensywnym wprowadzeniem do dosyć rozbudowanego systemu prowadzenia postaci. Trzeba jednak przyznać, że bardzo szybko wchodzi on w krew i po dodatkowych kilkunastu minutach rozgrywki działamy praktycznie automatycznie, nie zastanawiając się nad tym, który przycisk na kontrolerze powinniśmy nacisnąć.

Same zagadki należą do tego rodzaju łamigłówek, które z początku wydają się nie do ogarnięcia, ale jak tylko przeskoczymy dany problem, to dochodzimy do wniosku, że były bardzo proste. Potrafią jednak zatrzymać przy sobie na dłuższą chwilę i nie zawsze są oczywiste. Czasami wymagają również sporo zręczności, ale poruszanie Yarnym jest na tyle wygodne i responsywne, że nikt nie powinien mieć z tym większych problemów. Poziomy potrafią być relatywnie długie, więc grze istnieje także system checkpointów. Pojawiają się one w formie szpulek wełny. Yarny przywiązuje się do niego wydłużając sobie sznureczek.

Yarny nie zawsze przemierza pogodne i ciepłe okolice, a często przedziera się przez niebezpieczne dla takiego małego stworzonka tereny

Miłość jak wełna

To aż niesamowite, że tego typu emocjonalna i piękna produkcja pojawiła się na rynku pod skrzydłami Electronic Arts. Szkoda tylko, że jest tak krótka, chociaż w poziomach poukrywane są znajdźki, mające na celu wydłużyć zabawę. Aż chciałoby się z Yarnym spędzić nieco więcej czasu. Poza tym, jestem pewien, że spora grupa graczy może nie wyczytać z gry tych subtelnych emocji, gdyż historia podawana jest w bardzo niebezpośredni sposób. To zdecydowanie produkcja, która wymaga pewnego konkretnego nastawienia, by wynieść z niej jak najwięcej.

Warto dać Yarny’emu szansę. Niezależnie od tego, czy będzie to dla was opowieść o miłości, czy też po prostu bardzo dobra platformówka z zagadkami. 

 

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Unravel

Atuty

  • Emocjonalna przygoda
  • Śliczna grafika
  • Pomysłowe zagadki
  • Niezwykle klimatyczna
  • Dopracowana pod każdym względem

Wady

  • Chciałoby się więcej
  • Nie każdy odnajdzie w niej tę magię

Unravel to piękna przygoda, która wyraźnie przygotowana została z miłością i dbałością o wszystkie szczegóły. Zarówno dla miłośników platformówek z zagadkami, jak i fanów gier wideo posiadających drugie dno.
Graliśmy na: XONE

Mateusz Gołąb Strona autora
cropper