Recenzja: Small Radios Big Televisions (PS4)
Czym jest ? To taka gra niby na PlayStation VR, tyle że nie wspiera wirtualnej rzeczywistości. Jakieś maszyny, jakieś odtwarzacze kaset, jakieś fabryki… Wyjątkowo dziwaczny twór.
przenosi nas do kilku fabryk, które skrywają magiczne kasety. Podnosimy jedną, wkładamy do odtwarzacza i przenosimy się do osobnego świata, gdzie ukryty został zielony kryształ. Wracamy do fabryki, korzystamy z kryształu do otwarcia kolejnych drzwi i powtarzamy cały schemat. I tak przez godzinę. Brawo, ukończyliście .
Dodając do powyższego akapitu kilka zrzutów i wspominając o niepokojącej muzyczce, przedstawiłem Wam grę w wystarczający sposób… ale mam dopiero napisanych 500 znaków, więc lecimy z narzekaniem. A jest na co! W samych fabrykach trzeba coś przestawić lub przełączyć, by dostać się do następnego pokoju. Tych jest zwykle kilka, zagmatwanych dodatkowo dziwnym ułożeniem drzwi, a dostępna w grze mapa nie mówi absolutnie niczego. Wystarczy jednak odrobina skupienia, by ogarnąć rozkład pomieszczeń. Jeszcze mniej uwagi możecie poświęcić trywialnym zagadkom logicznym, a szukanie kryształu w wirtualnych światach to kwestia obrócenia kamery. Łał.
No właśnie, w „wirtualnych światach”. Gdyby to było doświadczenie VR-owe i rzeczywiście przenosilibyśmy się do różnych miejsc z goglami na głowie, to byłoby coś. Nie uratowałoby gry, ale dostarczyło choć trochę ciekawszych doznań niż te obecne. W kasetowych światach pokazują nam lasy, szczyty gór, jaskinie, a nawet coś w stylu cyfrowych realiów, także jakiś tam potencjał artystyczny siedzi… chociaż wszystko i tak niszczy efekt zakłóceń kasety. Ja rozumiem, że to tematycznie pasuje, ale ile można?
Nijakość produkcji sprawia, że w tajemniczych rozmowach robotów między zaliczaniem kolejnych fabryk nie chce się nawet szukać jakiegokolwiek przesłania. Maszyny śmieją się z gatunku ludzkiego, a niejednoznaczne zakończenie sprzyjałoby tworzeniu teorii, o co twórcom chodziło, lecz patrząc na ogół produkcji, historia wydaje się niedopowiedziana wyłącznie z braku pomysłów. Gra zawodzi praktycznie na każdej płaszczyźnie.
Ocena - recenzja gry Small Radios Big Televisions
Atuty
- Widoczki są nawet ładne…
Wady
- … ale szybko niszczy je denerwujący efekt zakłóceń
- Niski poziom trudności usypia
- Nijaka fabuła próbująca uchodzić za głęboką
Niezwykła produkcja – można ją zaliczyć na spokojnie w godzinkę i to wystarczy, żeby zdążyła Was uśpić. Poza tym miałaby jakikolwiek sens na PS VR, z którego jakimś cudem nie korzysta. Przynajmniej błędów nie napotkałem…
Przeczytaj również
Komentarze (3)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych