Recenzja: The Awesome Adventures of Captain Spirit (PS4)
The Awesome Adventures of Captain Spirit jest stworzonym przez Dontnod Entertaiment wstępem do długo wyczekiwanego Life is Strange 2. Sprawdźmy więc, czy warto się tym prologiem zainteresować.
W The Awesome Adventures of Captain Spirit wcielamy się w 9-letniego chłopca o imieniu Chris, który mieszka z ojcem, a odkąd zostali sami, ich relacje nie należą do najlepszych. Przykre okoliczności spowodowały, że bohater ucieka w świat wyobraźni i tworzy własne alter ego. Wymyśla sobie różne zabawy czy też ubarwia zwykłe codzienne obowiązki takie jak wynoszenie śmieci, podczas gdy jego tata wypoczywa przed telewizorem. Dzięki wyobraźni Chrisa jesteśmy w stanie przenieść się na Marsa czy też ze zwykłego ogrodu stworzyć miejsce dla poszukiwacza skarbów.
Chociaż twórcy przygotowali dla nas kilka zagadek i minigier, w których możemy wziąć udział, rozgrywka jest tylko tłem dla fabuły. To właśnie relacja ojca z synem jest najbardziej intrygującym i angażującym elementem produkcji i została napisana przez scenarzystów bardzo wiarygodnie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie chciał, aby jego tata spędził z nim więcej czasu, był z niego dumny czy chciał mu zaimponować. Z drugiej strony, mimo kilku wskazówek, które zdradzają nam, co doprowadziło do takiego obrotu spraw, historia rodzi dużo więcej pytań niż odpowiedzi. To gra o trudach dorastania i próbie pogodzenia się z losem, podczas gdy oryginalne Life is Strange pokazywało, jakie konsekwencje niosą za sobą nasze czyny.
Z racji tego, iż jest to tytuł, w którym nasze decyzje mają wpływ na wydarzenia, nawet błahe zejście na śniadanie o czasie ma swoje konsekwencje i kto wie, jakie jeszcze następstwa będą miały wybory w nadchodzącej grze Dontnod Entertainment. Jednak patrząc na to jak na odrębną produkcję, nie są one aż tak znaczące i nie próbują nawet udawać, że mają wpływ na zakończenie epizodu.
Podobnie jest z personalizacją naszego bohatera, gdzie możemy zadecydować m.in. o tym, czy chcemy mieć lekki czy ciężki pancerz. Twórcy zapowiadali, że dom Chrisa będzie pełnił rolę nieco otwartego świata. Mimo że możemy udać się do ogrodu i poszukać tam skarbów czy usprawnić roztapiającego się bałwana, są to po prostu zadania, których wykonanie doprowadzi nas do napisów końcowych. A jeżeli będziecie próbować wejść w każdą dziurę, to się srogo zawiedziecie, ponieważ Chris zakomunikuje Wam, że tata nie pozwolił mu tam wchodzić.
The Awesome Adventures of Captain Spirit to dobra przystawka przed Life is Strange 2. Historia Chrisa, choć pozornie się taką wydaje, nie jest błaha. Ponadto bohater został tak dobrze napisany, że podczas gry znów mogłem poczuć się jak dziesięciolatek.
Ocena - recenzja gry The Awesome Adventures of Captain Spirit
Atuty
- Intrygująca historia
- Dobrze zarysowane postacie Chrisa i jego ojca
- Różnorodne lokacje stworzone w obrębie rodzinnego domu
- Możliwość poczucia się jak dziecko
Wady
- „Otwartość” świata
- Mało istotne wybory
The Awesome Adventures of Captain Spirit nie wymaga od nas znajomości pierwszej odsłony Life is Strange, toteż jest dobrym powodem, aby zacząć swą przygodę z tym uniwersum.
Graliśmy na:
PS4
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych