Iiyama

iiyama G-Master GB2870UHSU - test monitora, recenzja, opinia. Monitor 4K ze świetnymi parametrami

Maciej Zabłocki | 29.11.2022, 15:56

Monitory 4K dalej nie są szczególnie popularne wśród graczy komputerowych. Duża w tym "zasługa" ceny, która często przekraczała 4000 zł za matrycę z odświeżaniem 120 lub 144 Hz. Testowany dzisiaj sprzęt może nieco odwrócić tę sytuację, bowiem ma wszystko co potrzeba, a nie kosztuje majątku. No i doskonale współpracuje z konsolami. Kolejny raz iiyama udowadnia, że w krainie wyświetlaczy jest niezwykle solidnym producentem. 

Monitory iiyama nie są może tak popularne, jak LG czy Samsungi, ale to nie znaczy, że wypadają gorzej. Wręcz przeciwnie. Często zachwycały mnie swoimi możliwościami względem ceny i choć ich wygląd nigdy nie był przesadnie zachwycający, to jednak ten urokliwy, surowy minimalizm może spodobać się wielu użytkownikom. Dokładnie tam samo wygląda testowany dziś model G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle. Jego nazwa nie brzmi szczególnie zachęcająco, ale pod względem możliwości technicznych to urządzenie, które w zupełności wystarczy do PS5 czy XSX, a także nowoczesnego komputera stacjonarnego. Spójrzcie na parametry. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Taki_monitor

Monitor iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle - specyfikacja techniczna

  • Przekątna: 28"
  • Rozdzielczość: 3840x2160p
  • Matryca: LED, IPS (matowe wykończenie)
  • Format: 16:9
  • Częstotliwość odświeżania ekranu: 150 Hz
  • Czas reakcji: 1 ms
  • Odwzorowanie barw: sRGB - 100% (ponad 125% w testach), DCI-P3 ~89%
  • Technologia synchronizacji: AMD FreeSync, NVIDIA G-Sync
  • Jasność: do 400 cd/m2 w trybie HDR (ok. 300 cd/m2 w trybie SDR)
  • Kontrast statyczny: 1000:1
  • Kontrast dynamiczny: 80M:1
  • Kąty widzenia: 178 stopni
  • Liczba wyświetlanych kolorów: 1,07 mld (przy rozwiązaniu 8+2 bit)
  • HDR: Tak (certyfikat HDR400)
  • Złącza: 1x HDMI 2.1, 1x DisplayPort 1.4, wyjście słuchawkowe, USB Hub (3 złącza)
  • Waga: 6,9 kg
  • Pobór mocy: 36W

Na pierwszy rzut oka znajdziemy tutaj wszystko, co potrzebne. Wysoką rozdzielczość, szybką matrycę, niskie opóźnienia, świetne pokrycie palety barw, ogromny kontrast dynamiczny i jeszcze wsparcie dla 10-bitów. Dodatkowo monitor ma wbudowane dwa głośniki 2W, ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia i są raczej dodatkiem, gdy akurat nie mamy niczego innego pod ręką. Dużo lepiej będzie zainwestować w jakiś zewnętrzny zestaw audio i podłączyć go do portu mini-jack. Producent zadbał o jedno złącze HDMI 2.1 oraz jeden DisplayPort. Dla posiadaczy dwóch konsol nowej generacji będzie to niestety pewnym ograniczeniem. 

Wygląd i wykonanie - jest prosto, minimalistycznie, ale bardzo solidnie

Pod względem designu nie ma tutaj żadnych fajerwerków. To klasyczny już styl japońskiego producenta. Jest dość surowo ale ładnie. Ramki wokół matrycy są niewielkie (mają ok. 5 mm), a na dole zamieszczono nieco grubszy podbródek, który po lewej stronie przekazuje informacje o naszym monitorze, a po prawej znajdziemy dotykowe przyciski do obsługi OSD. Swoją drogą, są niesamowicie niewygodne i mało intuicyjne - kontrolowanie czegokolwiek w menu tego sprzętu wypada blado. Nie rozumiem takiego zabiegu, bo dużo lepiej byłoby zaprojektować jeden duży, fizyczny przycisk umieszczony gdzieś z tyłu obudowy, który byłby dodatkowo znacznie lepiej wyczuwalny. Te małe dotykowe kropeczki w testowanym dziś monitorze są niewidoczne w ciemnym pokoju i czasem aż trzeba się blisko nachylić, żeby cokolwiek tam zobaczyć. To jeden z bardzo nielicznych mankamentów designu tego produktu. 

Monitor wspiera funkcje pivot, co oznacza, że możemy go obrócić pod kątem 90 stopni. Jest także regulowany w pozycji pionowej, a ekran w razie potrzeby możemy odchylić w niewielkim zakresie. Obudowę wykonano z wysokiej jakości plastiku, podobnie jak rozwartą podstawę. Montujemy ją beznarzędziowo, a proces składania urządzenia zajmuje dosłownie kilka sekund. W zestawie znajdziemy też pełen komplet przewodów, czyli kable HDMI, DisplayPort, USB oraz zasilania. Co więcej można dodać? Tutaj w zasadzie wszystko jest jasne. Ten sprzęt ma po prostu działać i robi to perfekcyjnie. 

Użytkowanie w praktyce - świetny zarówno do PC, jak i do konsol

Muszę przyznać, że już po pierwszym podłączeniu przeżyłem spore zaskoczenie. Wyświetlany obraz jest bowiem znakomicie skalibrowany, ostry i czytelny. Kolory nie są przesadnie nasycone, czernie wypadają nieźle, biel w trybie standardowym jest praktycznie wzorowa (6390K względem wzorca - 6500K), a średnie odchylenie błędu Delta-E wynosi zaledwie 1,66, co jak na gamingowy monitor jest doskonałym wynikiem. Najgorzej (w sensie, najbardziej odstępując od normy) wypada kolor czerwony (tutaj Delta-E przekracza 5,0), ale można to dość łatwo skorygować. Pewnym niedopatrzeniem jest także brak predefiniowanego profilu sRGB, który mógłby się przydać choćby na w pół amatorskim grafikom. W przypadku tego monitora trzeba kombinować. Bardzo dobrze wypada za to pokrycie palety barw sRGB sięgając ponad 125%, a w przypadku DCI-P3, ok. 89%. 

Co jednak ważne, podczas wykonywania wstępnej kalibracji udało się osiągnąć niemal idealną wartość bieli (6509K) i zmniejszyć błąd Delta-E do zaledwie 0,61, a to wynik perfekcyjny w tej klasie monitorów. Średni kontrast wynosił 945:1, a jasność sięgała 120 cd/m2. Musicie też pamiętać, że choć monitor wspiera HDR (certyfikowany VESA), to jedynie w zakresie do 400 nitów, a to nie jest wynik gwarantujący spektakularne rezultaty i daleko mu do topowych telewizorów. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo i tak iiyama całkiem nieźle sobie radzi przy takiej przekątnej. W przypadku PC, gdy włączyłem HDR w nowym Call of Duty: Modern Warfare 2 lub Doom: Eternal, to byłem pozytywnie zaskoczony. W przypadku PlayStation 5 jest nieco gorzej, bo tutaj różnica względem telewizora jest bardzo widoczna, ale przecież testowany dziś monitor ma dobrze spełniać swoje zadanie w innych aspektach. No właśnie, przechodząc powoli do konsol, postanowiłem jeszcze zmierzyć opóźnienia generowane przez matrycę. Iiyama ponownie poradziła sobie znakomicie, generując input lag na poziomie 3,6 ms przy wyłączonych wspomagaczach. Włączenie funkcji overdrive na maksymalny, piąty poziom skutkuje zejściem z opóźnieniami do 2,9 ms, ale obraz wtedy bardzo traci na jakości, bo widoczne są ogromne powidoki. Ba, nawet przy pierwszym poziomie możemy je zauważyć. Nie ma sensu w ogóle tego dotykać. 

Co ważne, rozdzielczość 4K przy 150 Hz uzyskamy zarówno ze złącza HDMI 2.1, jak i DisplayPort 1.4. W przypadku PC, istotnym bonusem jest wsparcie dla technologii NVIDIA G-Sync (programowo). Monitor wykorzystuje 8-bitową matrycę z rozszerzeniem FRC, dostarczając 10-bitowe wyjście sygnałowe, czyli wsparcie dla 1,07 mld kolorów przy 150 Hz. Chociaż producent podaje na stronie, że to matryca 8-bit, to z moich testów wynika, że to 8+2. Dodatkowo pod sterownikami bez problemu można wybrać 10-bitów. Wszystkie dynamiczne sceny wyświetlane są perfekcyjnie, ostro i czysto. Nie ma żadnego smużenia i trudno na cokolwiek narzekać. Obraz w przypadku PC jest perfekcyjny. Zastanawiałem się, jak to będzie wyglądało w przypadku konsol, ale po podłączeniu PlayStation 5 jest równie dobrze. Mogłem skorzystać z funkcji VRR i włączyć God of War Ragnarok czy Call of Duty: Modern Warfare 2 w 120 klatkach. Nie ma również żadnego problemu z uzyskaniem trybu 40 klatek w Uncharted 4 czy Spider-Man: Miles Morales. Tak, jak wcześniej wspominałem, nie polecam korzystać z wbudowanych głośników, bo grają płasko, dość cicho i wąsko, generując przy tym stłumiony, pozbawiony basu dźwięk. 

pełen zestaw

Podświetlenie matowej matrycy IPS jest krawędziowe i nie można tu oczekiwać spektakularnej czerni, chociaż ta i tak nie wypada źle. Kontrasty są całkiem wysokie, a głębia obrazu wystarczająca w zupełności do codziennych zastosowań. Pewnym problemem okazuje się za to równomierność podświetlania. W przypadku mojego egzemplarza, delikatnie jaśniej świeciła lewa strona od prawej (i w przypadku fioletu - w środku), ale w trakcie użytkowania nie jest to w ogóle dostrzegalne. Na czarnym tle widać niewielkie przebicia przy krawędziach, lecz znowu - mając tego świadomość po kilku dniach przestajemy na takie rzeczy zwracać uwagę. Dla mnie ogólny odbiór generowanego obrazu był rewelacyjny i pod tym względem iiyama wykonała kawał dobrej roboty. Niech jeszcze tylko popracują nad przyciskami do obsługi menu oraz samym wyglądem OSD, bo nieco już trąci myszką. 

Podsumowanie - to monitor wart każdej złotówki

Jeżeli szukacie uniwersalnego i sprawdzonego wyświetlacza do PC czy konsoli, a chcielibyście już posmakować rozdzielczości 4K i wysokiej częstotliwości odświeżania, nie ma w tym momencie lepszego wyboru. Testowana dziś iiyama kosztuje ok. 2800 zł i w tej kwocie jest absolutnie bezkonkurencyjna. Rywale zaczynają się od 3500 zł, często nawet 4000 zł, a w przedziale omawianego dziś sprzętu dostaniemy co najwyżej dobre 4K przy 60 Hz. To jednak wartości niedopuszczalne dla wprawionych graczy, którzy chcieliby, oprócz PC, skorzystać też z konsoli nowej generacji (albo już obecnej, bo przecież minęły dwa lata od premiery). Znakomite kolory, świetna podatność na kalibracje, wystarczająca przekątna z rozdzielczością 4K i 150 Hz matrycą, przyzwoite czernie i minimalistyczny design to największe zalety tego monitora. Wady co prawda też jakieś są, ale w gruncie rzeczy nie mają żadnego znaczenia. Z menu skorzystamy raz czy dwa, ustawiając wszystko na początku, a potem możemy już o nim zapomnieć. Co ważne, sprzęt pobiera też niewiele prądu - typowo ok. 36W, szczytowo blisko 50W. To również dobre wyniki. Jednym słowem - polecam! 

Atuty

  • Design i jakość wykonania, którym nie można niczego zarzucić
  • Rozdzielczość 4K przy 28" przekątnej faktycznie daje radę - jest pięknie i ostro
  • Piękne, nasycone kolory, wysoka częstotliwość odświeżania i niskie opóźnienia
  • Wsparcie dla technologii AMD FreeSync Premium oraz NVIDIA G-Sync
  • Zaskakująco dobrze działający HDR (ale z wyjątkami)
  • Znakomicie współpracuje z nowymi konsolami i wspiera technologię VRR (dzięki złączu HDMI 2.1)
  • Zero smużenia i ghostingu
  • Funkcja pivot
  • Dobra cena, jak za monitor tej klasy

Wady

  • Podświetlanie monitora nie jest równomierne i to może niektórym przeszkadzać
  • Funkcje przyspieszenia (ovedrive) matrycy w OSD monitora działają bardzo przeciętnie i generują powidoki
  • Samo menu monitora jest dość toporne, wymaga aktualizacji
  • W trybie SDR jakość sięga tylko 300 nitów, chociaż to niewielki problem

Monitor iiyama G-Master GB2870UHSU-B1 Red Eagle, mimo niewielkiej przekątnej, jak na rozdzielczość 4K, dostarcza ostry, wyraźny i nasycony kolorystycznie obraz, dokładając do tego 150 Hz odświeżanie i niskie opóźnienia. Minimalistyczny design spodoba się wielu użytkownikom, a dodatkowym atutem jest rewelacyjna współpraca z PS5 i Xbox Series X/S.

9,0
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper