Harvest Moon: Hero Sugar Town (PSP)

Harvest Moon: Hero Sugar Town (PSP)

Mr_Sciera | 30.09.2010, 16:07

Z reguły nie publikujemy Waszych recenzji w kolumnie niusowej, głównie dlatego, że większość dotyczy mało aktualnych tytułów (patrz zakładka "Recenzje Czytelników" w trzeciej kolumnie). Wyjątek robimy, gdy... recenzje dotyczą nowych gier i są zjadliwe napisane - tak jak w tym przypadku.

Z reguły nie publikujemy Waszych recenzji w kolumnie niusowej, głównie dlatego, że większość dotyczy mało aktualnych tytułów (patrz zakładka "Recenzje Czytelników" w trzeciej kolumnie). Wyjątek robimy, gdy... recenzje dotyczą nowych gier i są zjadliwe napisane - tak jak w tym przypadku.xxxxx

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Korzystając z okazji zachęcamy Was do podsyłania recenzji najnowszych gier, co już wkrótce będzie odpowiednio premiowane na serwisie PPE.

 

Harvest Moon: Hero Sugar Town PSP / Harvest Moon: Hero of Leaf Valley (US) PSP

Najnowszy Harvest Moon nareszcie zbliżył się do wiejskich realiów - można jeździć ciągnikiem, pędzić bimber z ziemniaków i czasami podsunąć sołtysowi "upominek" w kopercie. Oczywiście żartuję. Harvest Moon toczy się w bajkowym świecie, gdzie ludzie zawsze są mili, a zwierzęta nie produkują nawozu. Wydany na PSP "Hero of Leaf Valley" to remake "Save the Homeland" z PS2 - dłuższy i bardziej rozbudowany od pierwowzoru.

 

Jako wnuk niedawno zmarłego farmera mamy za zadanie stać się tytułowym bohaterem i w ciągu dwóch lat ocalić Dolinę Liścia przed wielkim koncernem, który ma zamiar wybudować tam park rozrywki. Jeżeli przed upływem terminu nie uda nam się zebrać wymaganej kwoty, za którą koncern gotów jest się wycofać z inwestycji, lub też w jakiś inny sposób rozsławić miasteczka (np. przez uczynienie z niego atrakcji turystycznej), przegramy.

 

 


HoLV stawia bardziej na interakcję z mieszkańcami doliny niż na rozbudowywanie farmy. Nasze pole ma nadzwyczaj skromny rozmiar, hodować możemy jedynie kury i krowy, a znane z serii krasnoludki (sprites) nie przyjdą nam z pomocą. Bardziej niż uprawy absorbują nas próby zaprzyjaźnienia się z tubylcami i pozyskanie ich zaufania. Mamy określony czas na zdobycie wystarczającego poziomu sympatii danej osoby (dobrze jest zaopatrzyć się zawczasu w poradnik), a jeśli nam się to nie powiedzie, zamknie się przed nami jedna z możliwych ścieżek rozwoju fabuły (łącznie mamy 16 możliwych zakończeń). Po uratowaniu doliny otrzymujemy opcję New Game +,  dzięki czemu możemy zacząć przygodę na nowo, zachowując przy tym pieniądze, zwierzęta i wszelakie upgrade'y, które udało nam się przeprowadzić podczas pierwszej rozgrywki.


Gra jest pod pewnymi względami dużo prostsza od chociażby znakomitego "Friends of Mineral Town" z GBA. Dla przykładu - rodzaj mleka, jakie daje krowa, zależy jedynie od jej nastroju. Dbajmy o nią, a jej cielak odziedziczy niejako ten dobry nastrój i będzie mógł od razu (oczywiście po osiągnięciu dojrzałości) dawać nam najlepsze mleko, bez przechodzenia przez kolejne etapy jego "uświetniania". Dużo prostsze jest też kopanie w kopalni - nie musimy już szukać szpadlem zejścia na niższy poziom, całość została zmieniona w swego rodzaju puzzle: układając kamienie w odpowiedni sposób, możemy zniszczyć je wszystkie jednym uderzeniem młotka, aby następnie zebrać ukryte w nich minerały.

 

 


Grafika jest całkiem przyjemna dla oka, a animacja na ogół poprawna. Czasami zdarzają się zwolnienia lub przenikające się nawzajem krowy, ale ogólnie rzecz ujmując, całość prezentuje się bardzo dobrze. Muzyka jest znośna i nie irytuje, a dźwięki nie drażnią.
Jeśli ktoś przywykł do świetnego sterowania z wyżej wspomnianego FoMT, będzie potrzebował paru chwil na przestawienie się. Sterowanie z HoLV nie jest jednak w żadnej mierze gorsze i sprawdza się bardzo dobrze. L służy do przywoływania psa lub konia, R do wyboru przedmiotu bądź narzędzia, którego używamy za pomocą kwadratu. Użycie ogranicza się jednakże do pewnych miejsc - nie można użyć szczotki, gdy stoimy z dala od krowy albo młotka, gdy nie mamy w co uderzyć (można strącać owady i owoce z drzew). Ciekawe, że z konewki można korzystać jedynie w określonych miejscach, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by potraktować żywy inwentarz młotem czy siekierą!

 

 

Tutaj wychodzą jednak na wierzch pewne mankamenty: otóż ma duże znaczenie, jak ustawimy się względem naszego zwierzaka. Nierzadko trzeba biegać dookoła krowy, szukając dogodnego miejsca, by szczotka czy dojarka się "uaktywniły". To samo dotyczy mówienia do zwierząt. A biorąc pod uwagę, że dzień w dzień mamy po parę krów, do których trzeba się odezwać, które trzeba wyszczotkować i wydoić, problem ten może stać się naprawdę frustrujący. Co gorsza, nasz farmer nierzadko "wyczuwa" krowę bliżej siebie niż znajduje się ona w rzeczywistości. Mniejsza z tym, że czasem przesuwa szczotką po powietrzu, ale można nieopatrznie wypchnąć zwierzę z ciasnej obory. A jeśli pada deszcz, to nawet, jeśli po dwóch sekundach sprowadzimy krowę z powrotem, jej budowany przez nas długo i mozolnie poziom sympatii spada na łeb na szyję.

 


Grę można zapisywać tylko raz dziennie - kładąc się spać. Dlatego należy rozważnie przemyśleć plan dnia i trasę, jaką chcemy danego dnia pokonać, by zżyć się z mieszkańcami doliny i smolić cholewki do jednej z ośmiu dostępnych panien.

Największą wadą nowego HM jest pewien glitch - otóż gra zastyga od czasu do czasu, najczęściej na ekranie ładowania (pojawia się on na krótką chwilę przy przechodzeniu do kolejnych lokacji). Jedynym wyjściem jest wgranie ostatniego sejwa i rozpoczęcie dnia od samego początku. Bywa to irytujące. Glitch ma tendencję do częstszego występowania na konsolach PSP Slim i jak na razie nie wypuszczono na niego łatki. (Nie wiem, czy wersja europejska będzie go pozbawiona).

 


 Podsumowując - nowy HM to dobra odsłona serii, zarówno dla nowicjuszy, jak i zaprawionych wirtualnych farmerów. Tych pierwszych mogą zachęcić uproszczenia rozgrywki, które z kolei tym drugim pozwolą odpocząć od żmudnych prac polowych i skupić się na wątku socjalno-randkowym. Nie jest to gra pozbawiona wad, ale podlewanie wirtualnych pomidorów czerwieniących się na ekraniku PSP ma w sobie coś uzależniającego. Premiera w Europie 22 października. [Kamiko]


Zalety: sterowanie, oprawa, autentycznie wciąga
Wady: niedoróbki, frustrujący glitch, mimo wszystko rutyna i monotonia

Ocena: 7

 

Redakcja: Jak wysłać nam swoją recenzję? Najprościej za pośrednictwem PPE - wchodząc do Encyklopedii (górna belka), znajdując określony tytuł i za pomocją opcji "Napisz recenzję" (na dole, pod informacjami o górze) wysłać materiał. Ten trafia do naszego wewnętrznego panelu, gdzie czeka na akceptację (jakiekolwiek wieksze błędy eliminują go z publikacji) a zaraz po niej ląduje na stronie, gdzie wszyscy mogą go przeczytać i skomentować.

Źródło: własne
Mr_Sciera Strona autora
cropper