Trine 5: A Clockwork Conspiracy - recenzja i opinia o grze. To wciąż magia jeśli wiesz, o co w tym chodzi
Trine to seria gier platformowych z elementami łamigłówek, która zadebiutowała w 2009 roku i zdobyła sobie sympatię wielu graczy. Każda część opowiada o przygodach trzech bohaterów: czarodzieja Amadeusza, rycerza Poncjusza i złodziejki Zoyi, którzy zostają połączeni przez magiczny artefakt zwany Trójnią. Bohaterowie, wspólnymi siłami muszą stawić czoła różnym zagrożeniom. W piątej odsłonie serii, zatytułowanej A Clockwork Conspiracy, nasze trio musi powstrzymać Lady Sunshine i Lorda Goderyka, którzy chcą przejąć władzę nad królestwem i zniszczyć całą magię.
Można by napisać, że jest to kolejny trybik w serii, który rozpoczął się blisko 14 lat temu na PS3 i komputerach osobistych, pełnej łamigłówek i zagadek, starającej się zadowolić zarówno graczy lubiących solową rozrywkę, jak i wspólne kooperacyjne, zwłaszcza kanapowe granie. Ale kiedy jest to już piąta część z serii, musi czymś zaskoczyć, wprowadzić jakąś innowacje, miejsce na nowe pomysły, ale też pozostawić to co coś, co wszyscy pokochali w poprzednich częściach odsłon tej serii. Ale czy po słabej trójce i budzącej nadzieję czwartej odsłonie da się wykrzesać z niej coś więcej? Czy ta baśniowa przygoda jest warta naszego czasu i pieniędzy? Otóż tak! Trine 5: A Clockwork Conspiracy jest tym, na co fani 2.5 wymiarowych platformówek czekali.
Fabuła może i nie jest zbyt oryginalna, ale za to jaka urocza!
Fabuła gry Trine 5 nie jest jej najmocniejszą stroną. Nie spodziewajcie się tu zaskakujących zwrotów akcji, głębokich motywacji postaci czy moralnych dylematów. To raczej prosta i przewidywalna opowieść o dobru i złu, która ma za zadanie wprowadzić nas w klimat baśniowej krainy i dać pretekst do eksploracji różnorodnych lokacji. Nie oznacza to jednak, że fabuła jest nudna lub nieciekawa. Wręcz przeciwnie, fabuła jest pełna uroku i humoru, który wynika z charakterystycznych osobowości naszych bohaterów i ich wzajemnych interakcji. Amadeusz jest leniwym i nieudolnym magiem, który marzy o spokojnym życiu. Poncjusz jest odważnym i honorowym rycerzem, który lubi walczyć i… dobrze zjeść, o czym niewątpliwie świadczy jego postura. Zoya jest za to sprytną i niezależną złodziejką, która kocha przygody i łączące je skarby. Każdy z trojga bohaterów ma swoje wady i zalety, dobre i złe strony, często prowadzące do zabawnych sytuacji i dialogów.
Gra podzielona została na pięciu aktów, z których każdy dzieli się na kilka poziomów. Na każdym poziomie musimy pokonać przeszkody, rozwiązać zagadki, pokonać przeciwników i dotrzeć do celu. Po drodze możemy znaleźć ukryte sekrety, które nagradzają nas dodatkowymi punktami doświadczenia lub fragmentami z historii świata gry. Na końcu każdego aktu czeka nas walka z bossem (czasem w kilku formach), która wymaga od nas sprytu i współpracy. Fabuła gry jest liniowa i nie oferuje nam żadnych wyborów ani alternatywnych zakończeń. Jednak nie jest to wielkim minusem, ponieważ gra skupia się na zabawie wynikającej z rozgrywki, a nie na rozwijaniu wyjątkowych wątków fabularnych.
Fabuła gry Trine 5 jest więc niezbyt oryginalna, ale urocza. Nie zachwyci nas swoją głębią ani innowacyjnością, ale sprawi, że będziemy się dobrze bawić podczas przechodzenia gry. Co więcej, jest dobrze dopasowana do klimatu gry, który łączy baśniową estetykę z tzw. zegarowymi mechanizmami. Jest też sporo nawiązań i odniesień do poprzednich części serii, co ucieszy fanów Trine, ale jeśli piąta odsłona jest jednocześnie pierwszą, w jaką grasz, to nie obawiaj się - nie ma to nic wspólnego z głównym wątkiem gry, a jest jedynie puszczeniem oczka w stronę fanów serii.
Niezwykle zabawna i zróżnicowana rozgrywka
Rozgrywka to największy atut piątej odsłony serii. Gra oferuje nam możliwość sterowania trzema bohaterami, którzy różnią się umiejętnościami oraz stylem walki. Amadeusz potrafi tworzyć i manipulować obiektami za pomocą magii. Poncjusz potrafi używać miecza, tarczy do walki wręcz i odbijania pocisków. Zoya potrafi strzelać z łuku, używać lin i haków do poruszania się i aktywowania często poukrywanych mechanizmów. Każdy z bohaterów ma też swoje drzewko umiejętności, które możemy rozwijać za pomocą punktów doświadczenia zdobywanych w grze (zielone diamenty). Umiejętności te pozwalają nam na przykład tworzyć więcej obiektów, zwiększać siłę ataku, zmieniać rodzaj strzał czy używać nowych gadżetów.
Rozgrywka gry polega na przejściu przez różne poziomy, które są pełne zagadek, przeszkód i przeciwników. Zagadki wymagają od nas kreatywnego wykorzystania umiejętności naszych bohaterów i współpracy między nimi. Nie ma tu jednego poprawnego rozwiązania, a wiele możliwości. Możemy na przykład stworzyć most z pudeł, odbić strzałę od lustra, użyć liny do przeciągnięcia dźwigni czy zrzucić ciężar na pułapkę. Zagadki są ciekawe i zróżnicowane, a niektóre z nich są naprawdę wymagające i satysfakcjonujące. Przeszkody to głównie platformowe elementy, które wymagają od nas zręczności i refleksu. Musimy na przykład skakać po ruchomych platformach, unikać kolców, lawiny czy wirujących ostrzy. Przeszkody są dobrze zaprojektowane i pasują do klimatu gry. Przeciwnicy to głównie mechaniczne stwory, które atakują nas na różne sposoby. Musimy się przed nimi bronić lub unikać ich. Może i przeciwnicy są różnorodni i często stanowią wyzwanie, ale nie należą do trudnych, tudzież frustrujący.
Trine 5 jest zabawne i różnorodne. Oferuje nam wiele możliwości eksperymentowania z umiejętnościami naszych bohaterów i rozwiązywania zagadek na różne sposoby. Gra jest też pełna akcji i przygody, która nie pozwala nam się nudzić. Dostosowano ją do różnych poziomów trudności i preferencji graczy. Możemy grać sami lub w trybie kooperacji z innymi graczami online lub lokalnie. Możemy też wybrać tryb klasyczny lub nieograniczony, który wpływa na to, czy możemy zmieniać bohaterów w dowolnym momencie, czy tylko w pewnych miejscach, które będą tego wymagać. Pierwsze godziny zabawy w Trine 5: A Clockwork Conspiracy to zasadniczo samouczek zapoznający nas z historią gry. Na nowo uczymy się podstawowych ruchów dla każdej postaci, co wypada naprawdę świetnie.
Piękna i olśniewająca grafika dla nowej i starej generacji platform
Piąta odsłona serii jest piękna i kolorowa. Gra ma bajkową i stylizowaną oprawę graficzną, która zachwyca swoim detalem i różnorodnością - nawet na starszych maszynkach. Prezentuje nam wiele różnych lokacji, takich jak lasy, zamki, miasta, jaskinie, fabryki czy zegarowe wieże. Każda z nich ma swój własny klimat i charakter, a także wiele elementów interaktywnych i animowanych na żywo. Trine 5 ma dobre efekty świetlne, a cieniowanie dodaje tylko głębi i realizmu wielu scenom w grze. Ładne animacje postaci i przeciwników są płynne i naturalne. Zobaczymy też tu sporo efektów specjalnych, takich jak ogień, woda, dym czy iskry, dodających dynamiki i widowiskowości.
Grafika jest na wysokim poziomie technicznym, choć głównie artystycznym. Gra działa płynnie i stabilnie na konsoli PS5, którą miałem okazję ogrywać, oferując nam nie dość, że najlepsze efekty, to i rozdzielczość 4K oraz 60 klatek na sekundę - takie same wartości uzyskamy w przypadku XSX. Z kolei posiadacze konsol XSS mogą liczyć na 1440p i 60 FPS-ów, PS4 / XO na 1080p i 30 FPS-ów, a Nintendo Switch 720p i 30 FPS-ów w trybie handheldowym (1080p i 30 FPS w trybie zadokowanym). Trine 5 posiada też bardzo prosty, ale dobrze dopracowany interfejs użytkownika, który jest czytelny i intuicyjny. Grafika najnowszej odsłony Trine jest więc jednym z jej największych atutów, który sprawia, że gra jest nie tylko przyjemna dla oka, ale i zachęca do eksploracji świata gry. Aczkolwiek trzeba mieć na uwadze fakt, że gra wyszła na wiele platform, co nie jest bez znaczenia. Więc dla jasności, choć wykreowany świat jest naprawdę śliczny, a miejscami wręcz oszałamiający, to nie mamy do czynienia z iście nowogeneracyjnym tytułem, o czym powinniśmy pamiętać.
Dialogi rozweselają serce, a muzyka koi uszy
Ścieżka dźwiękowa składa się z melodyjnych i nastrojowych utworów, podkreślających klimat i emocje danej sceny. Muzyka jest zróżnicowana i dopasowana do różnych lokacji, ale i sytuacji. Możemy usłyszeć na przykład spokojne i relaksujące dźwięki lasu, tajemnicze i niepokojące echo jaskini czy dynamiczne i ekscytujące odgłosy walki. Muzyka jest też dobrze zmiksowana z dźwiękami otoczenia i efektami specjalnymi, tworząc spójną i immersyjną całość.
Gra może poszczycić się także świetną jakością dialogów, nagranych przez profesjonalnych aktorów głosowych. Dialogi są wyrażane, wymawiane w sposób naturalny i emocjonalny, a także pełne humoru i charakteru. Gra ma też opcję wyboru języka dialogów i napisów, co pozwala nam na dostosowanie gry do naszych preferencji. Niestety nie uświadczymy tu polskiego dubbingu, ale są za to napisy, co każdemu powinno w zupełności wystarczyć.
Sterowanie jest proste i intuicyjne - genialne!
Dawno nie grałem w produkcje o tak prostym, niezwykle intuicyjnym, ale i zaskakująco responsywnym sterowaniu. Sterujemy za pomocą pada lub klawiatury i myszki - w zależności od platformy. Możemy też dostosować ustawienia sterowania do naszych preferencji i wygody. Sterowanie padem jest niezwykle wygodne i responsywne, a przyciski dobrze rozmieszczone. Co do klawiatury nie mogę się wypowiedzieć, ale wierzę, że jest równie wygodne. Sterowanie gry jest więc płynne i efektywne, a poruszanie po poziomach nie dość, że nie sprawia nam żadnych problemów czy nie tworzy niepotrzebnej frustracji, to daje niesamowitą zabawę i satysfakcję.
Moje odczucia? Pozytywne! Jestem oczarowany, ale czy warto?
Moje odczucia z gry Trine 5 są tylko i wyłącznie pozytywne. Gra sprawiła mi wiele radości, dając około 17 godzin świetnej zabawy, zaskakując mnie swoją różnorodnością i kreatywnością. Nowa odsłona jest pełna uroku i humoru, który wynika z ciekawych postaci i wypowiadanych dialogów. Jest także pełna akcji, przygody, wyzwań i zagadek, które wymagają sprytu, a w kooperacji współpracy. Zachwyca swoją piękną i kolorową oprawą graficzną. Całość dopełniają dźwięki i melodie, które tworzą odpowiedni klimat i atmosferę gry. A Clockwork Conspiracy nie jest jednak pozbawione wad. Gra ma na przykład niezbyt oryginalną, bo przewidywalną fabułę, która nie zachwyca ani głębią, ani tym bardziej innowacyjnością. Znalazłem też kilka błędów i niedoróbek technicznych, które tylko czasami psuły mi zabawę. Ale to tylko drobnostki, które nie mają większego wpływu na ostateczną ocenę.
Podsumowując, gra Trine 5: A Clockwork Conspiracy jest wartą polecenia grą platformową z elementami łamigłówek, która oferuje wiele możliwości zabawy i eksperymentowania z umiejętnościami naszych bohaterów, a także rozwiązywania zagadek na różne sposoby i to za bardzo niewygórowane, wręcz śmiesznie małe jak na dzisiejsze czasy pieniądze - pudełkowe wersje zaczynają się już od 129 złotych. Tytuł tylko zyskuje na możliwości grania w trybie kooperacji z innymi graczami online lub lokalnie, co zwłaszcza na kanapowej rozgrywce dodaje grze atrakcyjności i zwiększa współzawodnictwo. No i nie boję się tego napisać - jak dla mnie Trine 5: A Clockwork Conspiracy jest obecnie jedną z najlepszych gier platformowych na rynku, dlatego wpełni zasługuje na swoją ocenę.
Ocena - recenzja gry Trine 5: A Clockwork Conspiracy
Atuty
- Piękna baśniowa grafika (nawet na leciwych sprzętach daje radę),
- Świetne zagadki, łamigłówki i elementy zręcznościowe,
- Zabawne i profesjonalnie nagrane dialogi (polskie napisy),
- Sterowanie i responsywność,
- Opcje trudności i kooperacja,
- Rozsądna długość gry za świetną cenę.
Wady
- Walka nie należy do najtrudniejszych, przez co gra nie stanowi w tym aspekcie aż tak dużego wyzwania.
To jedna z tych gier, które warto mieć w swojej kolekcji. Zapewnia wiele godzin świetnej zabawy zarówno solo, jak i (a może w szczególności) w kooperacji. Za taką cenę?! Nic tylko kupować i grać.
Graliśmy na:
PS5
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (6)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych