Fae Farm – recenzja i opinia o grze [Switch, PC]. Baśniowa farma z pomysłem
Wrzesień jest przeładowany wielkimi premierami, w październiku zagramy w kolejne potencjalne hity, a już teraz niektórzy szykują się na grube propozycje z listopada. Jak w takim szaleństwie zaoferować swoje nowe IP? Phoenix Labs postanowiło zaskoczyć, ale ich najnowsza propozycja może być dla wielu graczy pewnym... lekarstwem. Jak wypada Fae Farm? Przeczytajcie naszą recenzję.
Na platformie Nintendo niemal systematycznie debiutują kolejne propozycje, dzięki którym możemy zarządzać swoim kawałkiem ziemi, jednak Phoenix Labs przyzwyczaiło graczy do zupełnie innych atrakcji. To właśnie ta ekipa opracowała Dauntless, ciekawą alternatywę dla serii Monster Hunter, więc gdy pojawiły się pierwsze informacje o Fae Farm – postanowiłem sprawdzić produkcję... z jednej strony nie otrzymałem oczekiwanego doświadczenia, ale z drugiej zostałem pozytywnie zaskoczony samym tytułem.
Fae Farm to urocza przygoda dla młodszych
Akcja recenzowanego Fae Farm została umiejscowiona na wyspie Azoria, a na samym początku zabawy gracz ma okazję stworzyć własną postać – nie jest to w tym wypadku wyłącznie dodatek, którym będą przejmować się wyłącznie najwięksi entuzjaści gatunku, ale Phoenix Labs zadbało o kooperację, więc tym razem warto odpowiednio zaplanować wygląd swojej postaci, ponieważ podczas zabawy możecie spotkać znajomych.
Twórcy z Phoenix Labs postawili na bardzo spokojny i przyjemny gameplay, w którym na dobry początek poznajemy kolejnych mieszkańców miasta i wyspy za ich pomocą poznamy następne funkcje i uczymy się podstaw rozgrywki. Jak zająć się ziemią, gdzie zanieść wykopane warzywa, jak można hodować zwierzęta i ulepszać narzędzia? Takie podstawy poznajemy na początku przygody, a cała nauka została zaoferowana w postaci prostych, fabularnych zadań.
Od początku rozgrywki recenzowany Fae Farm kusi gracza pięknym, baśniowym światem, a całość została dopieszczona przez przyjemne dla ucha utwory – Phoenix Labs zadbało o naprawdę uroczy klimat, który może zachęcić do odkrywania świata. Pod tym względem pozycja powinna szczególnie przypaść do gustu młodszym graczom, ale niestety tytuł nie otrzymał polskiej lokalizacji – przygotowany system sprawia, że wykonywanie misji jest łatwe (zazwyczaj biegamy od celu do celu), ale czasami niezbędne jest przeczytanie szczegółów, by móc wykonać misje – szczególnie w momencie, gdy uczymy się nowych mechanik. Atmosfera Fae Farm zachęca do gry, która jest naprawdę relaksująca i przyjemna – w tej przygodzie nigdy nie mamy poczucia, że musimy się spieszyć.
Fae Farm oferuje rozbudowane mechaniki, ale...
Od początku gry w Fae Farm otrzymujemy dostęp do kawałka ziemi, więc niezbędne jest uprawianie warzyw – deweloperzy ułatwiają przykładowo podlewanie, bo wystarczy przycisnąć jeden klawisz, by postać nalała wodę na wszystkie pola znajdujące się obok. Twórcy ograniczają wchodzenie do menu, ponieważ A odpowiada za wykonywanie większości czynności – sianie, podlewanie, zbieranie, głaskanie zwierząt, karmienie ich, ścinanie roślin i drzew czy też niszczenie skał oraz surowców. Gameplay jest uproszczony, ale jest to bez wątpienia duży atut produkcji, ponieważ nigdy nie mamy problemu z rozgrywką.
Każda aktywność zmniejsza nasz pasek energii, co w zasadzie nie jest dziwne w przypadku farmerskiego gatunku, ale warto podkreślić, że w recenzowanym Fae Farm możemy jeść przygotowane lub kupione potrawy, by zregenerować siły. Twórcy wpadli także na ciekawy pomysł, by połączyć progresję postaci z wystrojem mieszkania – za przygotowanie nowych elementów ozdobnych zwiększamy życie, energię oraz manę. To ciekawy pomysł, który łączy dwie mechaniki i w tej sytuacji nawet gracze, którzy nie są wielkimi fanami upiększania swoich M1 zostają w pewien sposób zachęceni do craftingu. Phoenix Labs nie wymusza na nas działania, jednak chcąc realizować coraz więcej akcji, możemy zająć się tworzeniem ciekawych elementów wystroju – byłem pozytywnie zaskoczony, jak deweloperzy zaimplementowali ten system do głównej zabawy, więc wielu graczy (podobnie jak ja) może dosłownie przy okazji zająć się upiększaniem mieszkania.
W Fae Farm nie mogło zabraknąć jaskiń, które są prostymi lochami – podczas eksploracji zdobywamy surowce do przykładowo ulepszania narzędzi, a w trackie rozgrywki musimy walczyć z napotkanymi przeciwnikami. W tym miejscu poczułem lekkie rozczarowanie, bo liczyłem, że twórcy Dauntless zapewnią bardziej rozbudowaną mechanikę walki, a w zasadzie starcia z dziwacznymi przeciwnikami pokoju kufra są wyłącznie dodatkiem. Deweloperzy nawet w tym miejscu postawili na gameplay nastawiony na młodszą publikę. Ciekawe jest jednak samo podejście deweloperów, którzy pozwalają nam nawet teleportować się na wcześniej odwiedzane piętra w lochach – wystarczy tylko stworzyć odpowiedni przedmiot, by móc wrócić do rozgrywki... w zasadzie jest to w pewien sposób niezbędne do ukończenia dungeonów, które są dość rozbudowane. Świetnie jednocześnie sprawdza się pewna synergia poszczególnych mechanik – w Fae Farm musimy naprawdę wykonywać wszystkie czynności, by rozwijać swoją postać i pchać dalej fabułę, a zarazem móc odkrywać kolejne sekrety wyspy. Twórcy mądrze ułożyli kolejne elementy gry, by zachęcać do następnych i następnych fragmentów produkcji.
Fae Farm warto sobie dawkować
Pętla rozgrywki w Fae Farm sprawia, że z jednej strony podczas gry nie czujemy presji i wielkiej misji nad głową, ale z drugiej produkcja w pewnym momencie nie oferuje odpowiedniej zachęty dobiegania i powtarzania dość schematycznych czynności. Twórcy opracowali przyjemne podstawy, jednak gdzieś w całym tym szaleństwie rzepy i innych warzyw zabrakło wyzwania – w tej sytuacji tytuł Phoenix Labs był dla mnie idealną propozycją pomiędzy większymi grami, ale z doświadczenia wiem, że po 2-3 godzinach czułem pewne znużenie zabawą.
Nie jest raczej sekretem, że Fae Farm ma raczej trafić w gust młodszych odbiorców, ale nawet w tej sytuacji twórcy nie zadbali o oczekiwany poziom atrakcji. Świetnie zbiera się uprawy, małymi krokami możemy ulepszać naszą postać oraz kupować kolejne stroje, dobrze zarządza się zwierzyną, ale biorąc pod uwagę dość dużą konkurencję – Phoenix Labs powinno wykorzystać swoje doświadczenie, by zaoferować graczom coś więcej.
I to właśnie z tego powodu mam pewien problem z recenzowanym Fae Farm – z jednej strony produkcja zapewniła mi sporo przyjemnej frajdy i chętnie wykonywałem kolejne główne lub poboczne misje jednocześnie dbając o rośliny, ale z drugiej miałbym duży problem spędzać przy grze kilka godzin dziennie, bo zdecydowanie za szybko wpadałem w nieprzyjemną powtarzalność, która znacząco zmniejszała przyjemność z rozgrywki. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że w pewien sposób są to realia gatunku, jednak w przypadku produkcji Phoenix Labs twórcy powinni odrobinę urozmaicić grę.
Na pewno muszę jeszcze wspomnieć, że deweloperzy w bardzo dobry sposób podeszli do tematu eksploracji – od czasu do czasu niezbędne jest wykorzystanie teleportacji, która pozwala nam w błyskawicznym czasie przedostać się do odpowiedniej miejscówki, ale główny bohater może swobodnie skakać (co nie jest standardem w gatunku) i samo podróżowanie po wyspie jest bardzo przyjemne. Ekipa odpowiedzialna za projekt poziomów spisała się na medal – z jednej strony to dość duży świat, ale drugiej nigdy nie czułem, by bieganie po lokacjach mnie męczyło.
Czy warto zagrać w Fae Farm?
Phoenix Labs opracowało produkcję nastawioną na młodszą publikę, ale tytuł jest również miłą odskocznią od wielkich światów i dynamicznej akcji. W recenzowany Fae Farm nikt się nie śpieszy i podczas rozgrywki możemy swobodnie rozwijać postać, zarządzać swoim kawałkiem ziemi i małymi krokami odkrywać uroki wyspy. Nie jest to najlepszy przedstawiciel gatunku, ale może trafić w gust graczy, którzy poszukują rozbudowanej i lekkiej przygody.
Deweloperzy w ostateczności przygotowali naprawdę ciekawy mix, ponieważ z jednej strony gra oferuje klasyczną zabawę podobną do Stardew Valley, z drugiej łatwo znaleźć tutaj elementy przypominające Animal Crossing: New Horizons, a jeszcze w całym szaleństwie dorzucono trochę magii. Gameplay jest jednak zaskakująco przyjemny i lekki – dla mnie Fae Farm było miłą przerwą od wielkich gier z gatunku AAA, które przytłaczają skalą oraz różnorodnymi systemami.
Ocena - recenzja gry Fae Farm
Atuty
- Bardzo przyjemny, lekki gameplay, który został odpowiednio dostosowany dla młodszej publiki,
- Baśniowy świat. Tę wyspę eksploruje się z uśmiechem na twarzy,
- Każdy kolejny system dobrze łączy się z następnym,
- Twórcy zadbali o dobre wytłumaczenie zasad i podstaw rozgrywki.
Wady
- Na dłuższą metę pętla rozgrywki może trochę nudzić,
- Twórcy nie opracowali oczekiwanych wyzwań.
Fae Farm to ciekawostka dla fanów gatunku. Produkcja została odpowiednio dostosowana dla młodszych odbiorców, ale szkoda ostatecznie, że tytuł nie otrzymał polskiej lokalizacji. Przyjemna gra i dobra odskocznia.
Graliśmy na:
NS
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (10)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych